"Zawieszony" Bociek zagrał i był najlepszy

Siatkówka
"Zawieszony" Bociek zagrał i był najlepszy
Grzegorz Bociek/ fot. PAP

ZAKSA Kędzierzyn-Koźle wystawiła w sobotnim meczu z Lotosem Trefl Gdańsk w składzie Grzegorza Boćka, który - po decyzji sądu odwoławczego przy PZPS - został zawieszony na cztery spotkania w ramach kary nałożonej w związku z transferem tego zawodnika z AZS Częstochowa. Klub zaskarżył wyrok PZPS do PKOl.

Bociek nie tylko pojawił się na boisku, ale zdobył 19 punktów i został wybrany MVP sobotniego spotkania, które Zaksa wygrała 3:0 (30:28, 25:20, 25:23).

Pytany na pomeczowej konferencji prasowej o kwestię zawodnika trener kędzierzyńskiej ekipy Sebastian Świderski powiedział, że gdyby atakujący miał być teraz zawieszony, to klub powinien być obłożony walkowerami od początku sezonu, łącznie z meczami Ligi Mistrzów. Zaznaczył też, że w całej sprawie najbardziej żal mu zawodnika, który od jakiegoś czasu wciąż jest tematem medialnych publikacji.

Przebywająca za granicą prezes klubu Sabina Nowosielska w telefonicznej rozmowie wyjaśniała w sobotę, że wykonawcą wyroku sądu przy PZPS jest, jej zdaniem, Profesjonalna Ligi Piłki Siatkowej S.A. (PLPS). Ta – dodała Nowosielska – wyroku nie wykonała, bo do komisarza meczu nie dotarła informacja o zawieszeniu zawodnika. Dlatego pojawił się on na parkiecie.

W piątek Polski Związek Piłki Siatkowej (PZPS) na swojej stronie internetowej poinformował, że działający przy związku sąd odwoławczy nie uznał odwołań Zaksy i Grzegorza Boćka dotyczących unieważnienia kar za transfer zawodnika z AZS Częstochowa do Kędzierzyna-Koźla. Zgodnie z orzeczeniem ze stycznia klub i siatkarz mają zapłacić kary – Zaksa 60 tys. zł, a Bociek 25 tys. zł. Ponadto Bociek został zawieszony na cztery spotkania.

Prezes kędzierzyńskiego klubu poinformowała PAP w sobotę, że Zaksa zaskarżyła tę decyzję sądu odwoławczego PZPS do Trybunału Arbitrażowego przy Polskim Komitecie Olimpijskim. Nowosielska powiedziała, że póki skarga nie zostanie rozpatrzona, klub może zapłacić kary finansowe, które w wypadku wygranej Zaksy w sporze będą zwrócone. Natomiast wykluczenie Boćka byłoby „nieodwracalną szkodą” klubu, dlatego zawodnik będzie grał.

Sąd odwoławczy przy PZPS w styczniu, po rozpoznaniu odwołania klubu AZS Częstochowa, nałożył kary w związku z transferem Boćka na Zaksę i zawodnika. Zmienił tym samym podjęte w październiku decyzje Profesjonalnej Ligi Piłki Siatkowej S.A., umarzające postępowania dyscyplinarne w tej sprawie. Zaksa i sam Bociek odwołali się od decyzji PZPS. Zawnioskowali też w związku z odwołaniem o wstrzymanie biegu wykonania wyroku, dlatego Bociek zagrał w ostatnich meczach klubu z Kędzierzyna-Koźla.

Niejasności w sprawie transferu Boćka z AZS Częstochowa do Zaksy pojawiły się tuż po informacji o podpisaniu przez niego kontraktu z kędzierzyńskim klubem. Władze klubu z Częstochowy uznały, że wiążąc się z Zaksą siatkarz złamał warunki umowy i zakaz konkurencji. Na stronie internetowej zarząd częstochowskiego AZS informował nawet w sierpniu, że zawiesza go w prawach zawodnika na 12 miesięcy.

W październiku wiceprezes Profesjonalnej Ligi Piłki Siatkowej S.A. Jan Zaremba poinformował jednak PAP, że zarząd ligi w "jednoznacznym stanowisku" przyznał prawo występowania Boćkowi w barwach kędzierzyńskiego klubu. Drużyna z Częstochowy kilka dni później odwołała się od tej decyzji.

W swoim komentarzu zamieszczonym w piątek na stronie Zaksy Nowosielska zaznaczyła, że "W świetle prawa polskiego i przedstawionych nam dokumentów ZAKSA miała prawo podpisać kontrakt z zawodnikiem i to uczyniła. Klub dopełnił też przed sezonem wszystkich wymaganych prawem obowiązków (w tym przedłożenia kopii kontaktów z zawodnikami) i został dopuszczony do rozgrywek”. Nowosielska dodała, że jeśli władze siatkarskiego związku uważały, że Bociek był związany ważnym kontraktem na sezon 2013/2014 z AZS-em „to należało wtedy (przed sezonem – przyp. red.) postawić kontrę, a nie teraz się ośmieszać przed światem siatkarskim i kibicami”.

Prezes Zaksy uznała, że ZAKSA nie ma sobie nic do zarzucenia „i dlatego do końca i wykorzystując wszelkie możliwe środki będzie dochodzić swoich racji”.

kir, PAP

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze