Amerykanka Farrington wygrała halfpipe

Zimowe
Amerykanka Farrington wygrała halfpipe
Kaitlyn Farrington cieszy się ze złota / fot. PAP

Debiutująca w igrzyskach Kaitlyn Farrington zdobyła w Soczi złoty medal w snowboardowej konkurencji halfpipe. Amerykanka wyprzedziła mistrzynię olimpijską z Vancouver 2010 Australijkę Torah Bright oraz triumfatorkę z Salt Lake City 2002, rodaczkę Kelly Clark.

Na czwartej pozycji uplasowała się kolejna reprezentantka USA, złota medalistka igrzysk Turyn 2006 Hannah Teter. Ta czwórka zawodniczek wyraźnie dominowała w wieczornym finale. Wszystkie otrzymały noty powyżej 90 pkt, a różnice między nimi były minimalne (od 91,75 do 90,50).

Takie sytuacje należą do rzadkości, bowiem większość zawodowych snowboarderek nie zawsze rywalizuje w mistrzostwach globu, lub w zawodach Pucharu Świata. Dla nich najważniejszą imprezą, oprócz "białej olimpiady", są igrzyska sportów ekstremalnych. Np. Clark ma w dorobku aż 11 medali X-Games, w tym sześć złotych. Poza karierą sportową pracuje jako pilot samolotu myśliwskiego typu Boeing F/A-18E/F Super Hornet w armii USA.

Na szczególne wyróżnienie zasługuje Bright, która jako jedyna i pierwsza w historii zakwalifikowała się do trzech konkurencji - w slopestyle była siódma, a przed sobą ma jeszcze snowcross.

Jedyna Polka startująca w halfpipe Joanna Zając (Inter Cars Ski Test Kraków) nie zdołała przebrnąć przez kwalifikacje, zajmując ostatecznie 22. miejsce. Od półfinału dzieliło ją zaledwie 6,5 pkt.

Zdaniem arbitra FIS Jacka Milasa ustawienie kolejności czołowej czwórki było bardzo trudne. Różnice punktowe były aptekarskie, a sędziowie nie byli jednogłośni. Pytany o wrażenia, powiedział:

- Przejazd Kelly Clark cechowała bardzo duża wysokość, szczególnie przy początkowych trzech trikach. Trzecią ewolucją była największa rotacja wśród kobiet czyli Frontside 1080. Właśnie w tym przypadku lądowanie nie było czyste (rotacja nie została dokręcona do końca), dlatego Clark wytraciła prędkość i kolejne skoki były już na niższej wysokości.

- Na pewno również wykonanie tej ogromnej rotacji jaką są trzy pełne obroty nie było ładne. Zawodniczka kręciła się niczym tancerka baletowa w pełni wyprostowana. Tymczasem sędziowie bardzo zwracają uwagę, czy zawodnicy łapią w powietrzu deskę, czyli tzw. graba. Mimo to jej przejazd był bardzo solidny, zawierał wysokie i dobrze wykonane skoki. W moim prywatnym rankingu to właśnie Clark znalazłaby się na drugiej pozycji.

- Zwycięski przejazd Farrington był bardziej czysty, ewolucje były lepiej wykonane: bardzo płynne, graby długo przytrzymane oraz poprawnie wylądowane w pionowej części pajpu. Dodatkowo umieściła w swoim przejeździe rzadko spotykaną i ogromnie trudną techniczne rotację Alley oop (w górę pajpu), backside 540 czy switch (na drugą nogę) backside 720, a także dużą rotację czyli backside 900.

- Bright zaprezentowała mniej techniczny program od pozostałych zawodniczek na podium, bez rotacji większej niż 720. Wykonanie wszystkich trików w jej przejeździe było jednak na bardzo wysokim poziomie. Snowboardziści nazywają taki przejazd "stylowym” - podsumował mieszkający w Warszawie arbiter międzynarodowy FIS.
jb, PAP

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze