Trener Górnika: Nasz atak to katastrofa

Atak w naszym wykonaniu to była dziś katastrofa - ocenił trener piłkarzy ręcznych Górnika Zabrze Patrik Liljestrand po porażce rumuńskim HC Odorhei 22:23 (9:9) w pierwszym meczu 1/8 finału Challenge Cup. Rewanż zostanie rozegrany 23 lutego w Rumunii.
"Bardzo dobrze zagraliśmy w obronie do ostatnich sekund. Z tego jestem zadowlony. Mamy doświadczonych graczy. Powinniśmy umieć stworzyć przewagę w ataku. Ci zawodnicy powinnni umieć wziąć odpowiedzialność za ofensywę. Zmarnowaliśmy sporo sytuacji bramkowych. Powinniśmy być bardziej profesjonalni. Ale to dopiero połowa rywalizacji. Musimy w Rumunii wygrać przynajmniej dwoma bramkami. To jest możliwe" - dodał trener.
"To był bardzo dobry jakościowo mecz. Jestem szczęśliwy, że potrafiliśmy wygrać tu dzisiaj. Myślę, że publiczności gra mogła się podobać, choć wynik - pewnie nie. Do końca nie było wiadomo, kto wygra. Przed nami rewanż, za tydzień spotkamy się znów. Nie możemy być pewni awansu, bo grają dwa równe zespoły” - podsumował szkoleniowiec gości Vlad Caba.
"Mam nadzieję, że pokazaliśmy dobrą piłkę ręczną. Za tydzień w domu zagramy też dobrze, co da nam awans do kolejnej rundy. Dziękuję naszym kibicom, którzy przyjechali do Zabrza autobusem i stworzyli wspaniałą atmosferę" - powiedział skrzydłowy zespołu rumuńskiego Osita Onyejekwe Chike.
"Żałujemy niewykorzystanych sytuacji. Bramkarz rumuński zagrał kapitalne zawody. Pierwsze pięć minut pierwszej połowy wyglądało gorzej w naszej grze defensywnej. Pojedziemy na rewanż z nadzieją na awans" - stwierdził bramkarz Górnika Sebastian Kicki.
Komentarze