Rosja poznaje słowo "wolontariusz"

Zimowe
Rosja poznaje słowo "wolontariusz"
Igrzyska w Soczi wzbogacą język rosyjski / fot. PAP/EPA

- Czy zimowe igrzyska zmienią Rosję? - zastanawiali się przed ich rozpoczęciem komentatorzy. Wiceprzewodnicząca Komitetu Organizacyjnego Soczi 2014 Marina Pochinok uważa, że przynajmniej w jednej dziedzinie - wprowadzenia do języka słowa "wolontariusz".

- Pojęcie wolontariatu tak naprawdę nie istnieje w kulturze rosyjskiej. Musieliśmy je stworzyć i wyjaśnić, kiedy zaczęliśmy rekrutację. To nie zawsze jest łatwe, szczególnie wśród osób w wieku powyżej 30 lat. Ale myślę, że rezultat był wart wszystkich wysiłków - ocenia.

Na arenach olimpijskich Soczi i okolic pracuje około 25 tysięcy wolontariuszy i to na nich opiera się w dużej mierze funkcjonowanie całej machiny organizacyjnej. Są na nogach od świtu do nocy, z uśmiechem służą pomocą sportowcom i turystom, wyróżniają się w tłumie kolorowymi strojami.

Są jak żołnierze igrzysk - porównuje Pochinok wyjaśniając, że statystycznie rosyjski wolontariusz jest bardzo młody. Przeciętna wieku to 23 lata, podczas gdy w Vancouver w 2010 roku wynosiła 45 lat, a przed dwoma laty w Londynie 44 lata. W Soczi jedynie trzy procent ochotników ma powyżej 55 lat.

Rosyjscy wolontariusze w większości wywodzą się spoza Soczi. "Mamy zatrudnionych ochotników z całej Rosji. A to jest bardzo duży kraj. Odległość pomiędzy Soczi a Władywostokiem to prawie 10 tysięcy kilometrów, a różnica czasu - siedem godzin!" - przypomina.

Aby zakwaterować tę armię ludzi w pobliżu olimpijskich obiektów zbudowano sześć wiosek dla wolontariuszy. To ewenement w historii igrzysk, bowiem zazwyczaj ochotnicy sami szukali noclegu, lub pochodzili z bliskich okolic. - Zapewniamy im zakwaterowanie i wyżywienie. To przecież młodzi ludzie, musimy o nich zadbać. Pracują ciężko, ale mają satysfakcję, że uczestniczą w igrzyskach - mówi wiceszefowa komitetu organizacyjnego.

Wśród wolontariuszy, obok Rosjan, są także cudzoziemcy. Ponad siedem procent stanowią osoby zwerbowane z zagranicy. Pochodzą z 66 krajów, mówią 30 różnymi językami, wśród których są hindi i pundżabi. Poza rosyjskim najczęściej władają angielskim. Największe grupy obcokrajowców to Kanadyjczycy - 135 i Francuzi - 65 osób.

W opinii Pochinok igrzyska są wydarzeniem przełomowym, które pokaże co to wolontariat i przekona Rosjan do aktywnego uczestnictwa w takiej działalności. - W ubiegłym roku awansowaliśmy do czołowej dziesiątki w światowych rankingach wolontariatu. Zanim zapadła decyzja o przeprowadzeniu w Rosji zimowych igrzysk, nie było nas nawet w zestawieniach... - przypomina.

Marina Pochinok, dawniej Pachomkina, od 2008 roku pełni funkcję wiceprzewodniczącej Komitetu Organizacyjnego Soczi 2014, odpowiadając między innymi za zarządzanie zasobami ludzkimi oraz rekrutację i szkolenie wolontariuszy. Jest absolwentką moskiewskiego uniwersytetu im. Łomonosowa, gdzie ukończyła z wyróżnieniem Wydział Matematyki Stosowanej i Nauk Komputerowych. Przez kilkanaście lat pracowała w największych światowych korporacjach jako menedżer wysokiego szczebla.
RH, PAP

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze