Stelmet żegna się z Pucharami. Porażką

Koszykówka
Stelmet żegna się z Pucharami. Porażką
Widowiskowych akcji w Zielonej Górze nie brakowało /fot. PAP

Stelmet żegnał się tym meczem z europejskimi rozgrywkami. Pożegnał się porażką - w Zielonej Górze triumfował (84:80) belgijski Telenet Oostende. Teraz mistrz Polski skupi się na walce o obronę tytułu w TBL.

Szans na awans w Pucharze Europy zielonogórska ekipa nie miała żadnych. Rywal też nie. Tym razem chodziło o prestiż. I o to - a może przede wszystkim o to - by dostarczyć emocji fanom. Udało się, dramatycznie było do ostatniej syreny. Wygrał znowu Telenet.

Już na wyjeździe Stelmet był blisko sukcesu. Ruszył wtedy w pogoń w czwartej kwarcie. Pogoń prawie skuteczną - odrobił 20 punktów i objął prowadzenie. Co z tego, skoro równo z syreną trafił za trzy Mateusz Ponitka, jedyny Polak w składzie belgijskiej drużyny, i zwycięstwo uciekło. We środę Mateusz mierzył się na boisku z Marcelem, swoim młodszym bratem, 16-latkiem.

- Jeszcze nigdy nie znalazłem się w takiej sytuacji - przyznawał Marcel Ponitka na stronie internetowej klubu. - Gdybym zagrał, na pewno byłoby to dla mnie trochę dziwne, ale z pewnością wielkie przeżycie. Samo to, że jestem w zespole już bardzo dużo dla mnie znaczy. Ale wyjść na parkiet i zmierzyć się z Mateuszem, to byłoby coś fenomenalnego - zapowiadał. Doczekał się, trener Mihailo Uvalin wysłał go na parkiet. Punktów nie zdobył, starszy brat uzbierał ich cztery.

Na arenie europejskiej Stelmet zagrał w tym sezonie kilka spotkań, które na długo będą pamiętane w Zielonej Górze - w Eurolidze i PE były zwycięstwa nad Montepaschi, Bayernem i Valencią, była zażarta walka, do ostatnich sekund, z Galatasarayem, Unicsem i Olympiakosem. - Gorący doping zdecydowanie dodaje skrzydeł, teraz też bardzo liczymy na kibiców. Chcemy godnie się pożegnać i na sam koniec europejskiej przygody odnieść fajne zwycięstwo, które nas jeszcze bardziej podbuduje przed następną fazą Tauron Basket Ligi - mówił, też cytowany przez stronę klubową, lider Stelmetu Przemysław Zamojski.

Walka wyrównana była do końca, kosz za kosz, emocji więc nie brakowało. I widowiskowych akcji, jak tej, która potężnym wsadem zakończył Christian Eyenga. W końcówce gracze Telenetu trafiali za trzy, uciekli na sześć punktów (78:72). Kibice pomagali Stelmetowi, ale rywale wygranej nie dali sobie wydrzeć.

Mistrzowie Polski zajęli w grupie O ostatnie miejsce.

Stelmet Zielona Góra – Telenet Ostenda 80:84 (21:24, 24:22, 15:15, 20:23)

Stelmet:
Łukasz Koszarek 17, Vladimir Dragicevic 16, Craig Brackins 14, Christian Eyenga 11, Marcin Sroka 10, Aaron Cel 5, Mantas Cesnauskis 5, Przemysław Zamojski 2, Maciej Kucharek 0, Kamil Chanas 0, Adam Hrycaniuk 0, Marcel Ponitka 0

Telenet:
Dusan Djordjevic 15, Gregory Echenique 13, Pierre-Antoine Gillet 13, Ryan Thompson 11, Wes Wilkinson 11, Jean Salumu 8, Mateusz Ponitka 4, Veselin Petrovic 3, Yassine El Mahsini 2, Khalid Boukichou 2, Brent Wright 2
Rafał Kazimierczak, Polsat Sport, basketzg.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze