Nie Guilherme, nie Sa, a stary dobry Radović!

Piłka nożna
Nie Guilherme, nie Sa, a stary dobry Radović!
Miroslac Radović (z lewej) - najlepszy piłkarz meczu / fot. PAP

Legia Warszawa w niezłym stylu pokonała Górnika Zabrze 3:0. Dwie bramki zdobył Miroslav Radović - bezsprzeczny bohater meczu. Dobry występ zaliczył Guilherme, który błysnął kilkoma dryblingami, natomiast Orlando Sa po przerwie niemal zniknął. Legia nadal w fotelu lidera.

Szlagier znów jest szlagierem. Trzeci Górnik podejmował pierwszą Legię i miał w zanadrzu mocny argument – grudniowe zwycięstwo w Pucharze Polski. Poza tym „Wojskowi” w Zabrzu nie wygrali od 2008 roku, a ich szeregi osłabiły absencje mi.in. Jakuba Koseckiego i Bartosza Bereszyńskiego. Nie ma co ukrywać – to kluczowe spotkanie dla układu czołówki tabeli. Szymon Drewniak i Orlando Sa od razu zostali rzuceni na głęboką wodę.

W 13. minucie piękną bramkę mógł zdobyć Rafał Kosznik. Z jego dośrodkowania wyszedł całkiem groźny strzał, który poprzeczkę minął dosłownie o centymetry. Legia odpowiedziała minutę później. Z rzutu rożnego dośrodkował Tomasz Brzyski, najwyżej wyskoczył Inaki Astiz, a jego dość silny strzał fantastycznie obronił Pavels Steinbors. Pierwsze minuty godne renomy meczu.

Mecz był dynamiczny, a Legia szybsza i lepiej ustawiona. Ostatni kwadrans pierwszej połowy to jedno wielkie oczekiwanie. I w końcu, w 42. minucie, zamiarom „Wojskowych” stało się zadość. Z rzutu wolnego dośrodkował Tomasz Brzyski, w polu karnym zrobiło się dość tłoczno i dopiero po dłuższej chwili Inaki Astiz stanął oko w oko z bramkarzem. Hiszpan był na spalonym, ale że podawał mu Boris Pandża – wszystko odbyło się w pełni legalnie. Astiz strzelił obok bezradnego Steinborsa.

W środku rządził Jodłowiec, fajnie dryblował Guilherme. Sa natomiast po przerwie zniknął. Brzyski jak zwykle próbował zrobić więcej niż potrafi, a Miroslav Radović podwyższył na 2:0. W 74. na boisko wszedł Raphael Augusto i po chwili wyłożył Serbowi znakomitą prostopadłą piłkę. „Rado” minął interweniującego Kasprzika i strzelił do pustej bramki. Na marginesie: w 64. minucie Steinbors po zderzeniu Łukasiewiczem nie był stanie kontynuować gry i zmienił go Grzegorz Kasprzik. To trzeci bramkarz Górnika w drugim kolejnym meczu.

Radović drugie trafienie dołożył w 84. minucie. Anemiczny strzał Ojamy próbował zblokować Pandża, ale na jego nieszczęście – wyszła z tego druga asysta. „Rado” znów wykończył Kasprzika. Tym samym bramkarz Górnika pokonał swego poprzednika w niechlubnej klasyfikacji puszczony goli. Po chwili sędzia odgwizdał koniec spotkania. Legia na szczycie, a Górnik nie skorzystał z potknięcia Lecha i nadal pozostaje na trzecim miejscu z przewagą zaledwie punkta.

Powiedzieli po meczu:

Henning Berg (trener Legii): - Jesteśmy oczywiście szczęśliwi z wygranej. Wiedzieliśmy, że czeka nas trudne spotkanie. Przegraliśmy tutaj przecież w grudniu mecz pucharowy. Z dzisiejszej postawy drużyny, zarówno w ataku jak i obronie, jestem zadowolony. Myślę, że zrobiliśmy dziś krok w dobrym kierunku. Wynik może sugerować, że zwycięstwo przyszło nam łatwo, ale graliśmy dziś z czołowym zespołem ligi, a w Zabrzu wszystkim rywalom gra się trudno.

Ryszard Wieczorek (trener Górnika): - Myślę, że rozbudziliśmy apetyty po wygranej z Legią w Pucharze Polski. Natomiast dzisiejszy mecz pokazał, jaka jest różnica między obu zespołami, jeśli chodzi o stan osobowy. Widoczne były transfery Legii, w której składzie było dziś trzech Polaków. Rozumiem, że obcokrajowiec przyjeżdżający do nas jest lepszy od polskiego piłkarza.

GÓRNIK Zabrze - LEGIA Warszawa 0:3 (0:1)

Bramki: Astiz 42, Radović 78, Radović 83. Sędzia: Pskit. Widzów: 3000.

GÓRNIK: Steinbors (66 Kasprzik) - Mańka (55 Małkowski), Pandża, Łukasiewicz, Kosznik - Nakoulma, Sobolewski, Jeż, Drewniak, Madej - Zachara (58 Łuczak).

LEGIA: Kuciak - Broź, Astiz, Junior, Brzyski - Guilherme, Vrdoljak, Radović (90 Pinto), Jodłowiec, Ojamaa (90+1 Efir) - Sa (74 Augusto).

Żółte kartki: Pandża, Nakoulma.
Rafał Hurkowski, Polsat Sport

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze