Fogiel: Piłkarski karnawał w Nicei

Piłka nożna
Fogiel: Piłkarski karnawał w Nicei
Były bramkarz reprezentacji Hiszpanii, Jose Angel Iribar (z lewej) i jego odpowiednik z reprezentacji Rosji, Rinat Dasajew / fot. PAP/EPA

Zbiegły się daty karnawału i piłkarskiego święta w Nicei. Zarówno na Promenadzie Anglików, gdzie karnawał uchodzi za jeden z najpiękniejszych, jak i w Kongresowym Centrum Acropolis, gdzie spotkały się 54 reprezentacje Europy, w weekend działy się wielkie rzeczy.

Abstrahując od wyników losowania, o których Roman Kołtoń i Bożydar Iwanow powiedzieli już wszystko, należy podkreślić, że UEFA zorganizowała pierwszorzędną imprezę. Europejska Federacja Piłkarska jest po prostu jedną wielką machiną i nic dziwnego, że uzależnia od siebie już nie tylko kluby, ale również reprezentacje. Jednak to raczej temat na inny artykuł.


Roman Kołtoń tuż przed losowaniem porozmawiał z prezesem Niemieckiej Federacji Piłkarskie, Wolfgangiem Nierbaschem / fot. T.Fogiel

Na uroczystości było sporo polskich akcentów. W pewnej chwili Gianni Infantino spytał Zbigniewa Bońka, jak podoba mu się losowanie, a po chwili w podobnym tonie zwrócił się do Jana Tomaszewskiego. Popularny "Tomek" był zresztą jednym z losujących. Wyciągał kulki obok takich sław, jak Dino Zoff czy Peter Schmeichel... Oby pozycja Polski w futbolu, była równie mocna, jak w UEFA.


Zbigniew Boniek i Jan Tomaszewski nad Morzem Śródziemnym / fot. T.Fogiel

Imponujące było również zakończenie. Dosłownie pięć minut po losowaniu pojawiły się pierwsze bandery z nadrukowanymi grupami. Organizacja była niezmiernie szybka i sprawna. Wszystko zostało błyskawicznie zainstalowane i równie szybko rozebrane. Można powiedzieć, że w mgnieniu oka. Przeciętnemu człowiekowi ciężko sobie nawet wyobrazić ogrom siły logistycznej UEFA.


Jan Tomaszewski prezentuje polską grupę eliminacyjną / fot. T.Fogiel

Jeśli chodzi o organizację turnieju, również możemy być spokojni. Francuzi mają bowiem olbrzymie doświadczenie – poczynając od roku 1960 i pierwszych w historii Mistrzostw Europy, przez EURO 1984, w którym notabene Francja zwyciężyła, aż do mundialu 1998. Wszędzie tam organizacja była znakomita. Oni po prostu umieją to robić. Możemy być niemal pewni, że EURO 2016 skończy się organizacyjnym sukcesem.

- Polska postawiła poprzeczkę bardzo wysoko. Postaramy się sprostać wyzwaniu – powiedział telewizji Polsat Jacques Lambert, przewodniczący spółki EURO 2016 SAS. Cóż, przyjemnie słyszeć takie słowa, tym bardziej że nie są one jedynie wynikiem kurtuazji. Możemy czuć się zaszczyceni.
Tadeusz Fogiel z Nicei, Polsat Sport

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze