Stokowiec: Nie jedziemy do Warszawy, by przegrać

Piłka nożna
Stokowiec: Nie jedziemy do Warszawy, by przegrać
Piotr Stokowiec. / fot. Cyfra Sport

Nie jedziemy do Warszawy na niedzielny mecz z Legią jako "chłopcy do bicia" - zapewniają sztab szkoleniowy i piłkarze Jagiellonii. Trener Piotr Stokowiec uważa, że po spotkaniu z Podbeskidziem Bielsko-Biała (2:2) ważne jest odbudowanie morale drużyny.

W miniony piątek Jagiellonia zremisowała na swoim boisku z Podbeskidziem 2:2 i znajduje się obecnie na ósmym miejscu w tabeli. Drugiego gola straciła tuż przed ostatnim gwizdkiem sędziego Bartosza Frankowskiego, grając od 67. minuty w dziesiątkę, po czerwonej kartce dla Giorgi Popchadzego.

Na czwartkowej konferencji prasowej Stokowiec powiedział, że "nie jest łatwo zbierać się po takim meczu jak ostatni, gdzie czołową rolę odgrywa arbiter". Użył nawet określenia "skandaliczne sędziowanie", nawiązując do usunięciu z boiska gruzińskiego obrońcy, w wyniku czego, Jagiellonia straciła tego zawodnika na kolejne dwa spotkania.

Stokowiec zaznaczył, że organizację gry i sposób przeprowadzenia akcji, które - jego zdaniem - były udane w meczu z Podbeskidziem, Jagiellonia będzie chciała utrzymać w meczu z Legią.

- Zdajemy sobie sprawę, gdzie gramy, z kim i jesteśmy absolutnie przygotowani, maksymalnie jak tylko się da - powiedział i dodał, że głównym zadaniem po potyczce z Podbeskidziem było odbudowanie morale drużyny.

Jego zdaniem, drużyna jest świadomego tego, jaką ma siłę, szczególnie w grze ofensywnej.

- Jeśli będziemy wykorzystywać swój potencjał, to będą mniejsze problemy. Ale też absolutnie nie jedziemy do Warszawy jako "chłopcy do bicia". Jedziemy się godnie zaprezentować i pokazać, że jesteśmy drużyną, która ma się dobrze - dodał.

Nie wiadomo, czy w meczu z Legią zagra Dawid Plizga, który odniósł kontuzję jeszcze w starciu z Ruchem w Chorzowie na inaugurację rundy wiosennej. Na razie trenuje indywidualnie; czy będzie gotowy, okaże się po piątkowych zajęciach.

Stokowiec jest zadowolony, że po długiej kontuzji wrócił do gry Nika Dzalamidze, który w meczu z Podbeskidziem zaliczał się do wyróżniających się piłkarzy. Gruzin zapewnił dziennikarzy, że z Legią drużyna powalczy o trzy punkty.

O swoim występie przeciwko Podbeskidziu powiedział, że jest jeszcze daleko od optymalnej formy, ale jest zadowolony ze swojej gry w tym meczu.
RM, PAP

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze