Król Roger znów rządzi w Dubaju

Tenis
Król Roger znów rządzi w Dubaju
Roger Federer/ fot. PAP/EPA

Roger Federer zwycięzcą turnieju ATP Tour na twardych kortach w Dubaju (pula nagród 1,93 mln dol.). W finale Szwajcar pokonał 3:6, 6:4, 6:3 Tomasa Berdycha. To szóste zwycięstwo Federera w Dubaju i 78. wygrany turniej w karierze. W tabeli wszech czasów 32-letni tenisista z Bazylei wyprzedził Johna McEnroe, który ma na koncie 77 tytułów. Kolejna szansa na sukces już 6 marca w Indian Wells.

Pierwszego seta Berdych wygrał pewnie 6:3 w niespełna 33 minuty, chociaż popełnił tyle samo niewymuszonych błędów co słynny przeciwnik - 8. Federer przełamał Czecha i prowadził 2:1, ale później sytuacja się zmieniła. To Berdych wygrywał 4:2 i do końca seta nie dał już Szwajcarowi szans. Berdych lepiej serwował - w pierwszym podaniu miał 60-procentową skuteczność. Federer trafił zaledwie 40 procent piłkę z pierwszego serwisu. To zdecydowanie za mało, o czym Roger wspominał przecież po wygranym spotkaniu z Novakiem Djokovicem. Oprócz agresywnej gry do zwycięstwa nad takimi przeciwnikami potrzebny jest dobry, mocny serwis.

W drugim secie Berdych wyszedł na prowadzenie 3:2, wygrywając podanie Federera. Ale pięciokrotny zwycięzca turnieju w Dubaju nie poddał się. Odrobił stratę, a chwilę później prowadził już 5:4. Znów trafiał serwisem (76 procent trafień z pierwszego podania). Berdych mógł jeszcze uratować seta... miał swój serwis, ale nie uratował. Nie trafiał pierwszym serwisem a Federer grał coraz lepiej. Po pięknym woleju wygrywał 40:0. Tego nie mógł już przegrać. I nie przegrał.  Po dwóch setach był remis.

Zajmujący w rankingu ATP 8. miejsce Roger trzeciego seta zaczął znakomicie. Wygrał swojego gema a potem prowadził 40:0, ale Berdych wrócił. Nie oddał podania. To było już jednak wszystko, co tego dnia mógł zrobić Czech. Kolejne trzy gemy wygrał Szwajcar, który trafiał niemal każdą piłkę. Przy stanie 4:1 już tylko cud mógł uratować szóstą rakietę świata. Berdych zrobił, co mógł, ale wystarczyło to tylko na honorowe pożegnanie. Przy stanie 2:5, przy swoim podaniu, obronił dwie piłki meczowe, ale w kolejnym gemie był już bezradny. Trzeciego seta przegrał 3:6. Mecz trwał 1 godzinę i 58 minut.

Federer wygrał w Dubaju szósty raz. Poprzednio triumfował tu w 2012, 2007, 2005, 2004 i 2003 roku. To jednocześnie 78. wygrany turniej w karierze Szwajcara. W tabeli wszech czasów wyprzedził Johna McEnroe, który ma na koncie 77 tytułów. Liderem jest inny Amerykanin Jimmy Connors (109 zwycięstw), drugie miejsce zajmuje Ivan Lendl (94).

Jeśli Federer utrzyma taką formę, wkrótce może zaliczyć kolejny wielki triumf. Już 6 marca początek Indian Wells - pierwszego z 9 turniejów ATP World Tour Masters 1000. Szwajcar wygrywał go 4-krotnie (2012, 2006, 2005, 2004). W Kalifornii tytułu mistrzowskiego bronić będzie Rafa Nadal. Będzie się działo! A wszystko na sportowych antenach Polsatu!
Tomasz Kiryluk, Polsat Sport

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze