Tadeusz Fogiel: Jan Tomaszewski – człowiek z żelaza

Piłka nożna
Tadeusz Fogiel: Jan Tomaszewski – człowiek z żelaza
Wywiad z Janem Tomaszewskim w dzienniku "Nice Matin" / fot. Tadeusz Fogiel

Na gali w Nicei jednym z najbardziej rozpoznawalnych bramkarzy, obok Dino Zoffa i Petera Schmeichela, był Jan Tomaszewski. Po losowaniu udzielił wielu wywiadów, dziennikarze go rozchwytywali. Rozmawiał między innymi z dziennikiem "Nice Matin" o nakładzie 300 tysięcy egzemplarzy. Poniżej zamieszczamy najciekawsze fragmenty.

Wywiad zatytułowano: "Jan Tomaszewski - człowiek z żelaza". Francuzi na wstępie podkreślają, że Tomaszewski nadal odgrywa ważną rolę w kraju, jest posłem Prawa i Sprawiedliwości oraz szczerym do bólu komentatorem sportowym. Po czym od razu przechodzą do pytań.

Kto był najlepszym bramkarzem Mistrzostw Świata 1974? Pan czy Sepp Maier?

Zdecydowanie Maier. Pamiętam półfinał RFN – Polska, w którym wyrósł na bohatera. Boisko było zatopione, prawdziwe jezioro. Maier bronił każdą piłkę i w rezultacie doprowadził nas do łez. Całe szczęście, że wygraliśmy potem z Brazylią. W przeciwnym razie byśmy się chyba załamali.

A jak teraz wygląda futbol w Polsce?

Jest raczej w dołku. Obecnemu pokoleniu brakuje wyników. Mamy dobrych piłkarzy, którzy jednak nie tworzą drużyny. Mam nadzieję, że nowy selekcjoner Adam Nawałka i prezes federacji Zbigniew Boniek, jakoś tę poprzeczkę wyprostują.

Najlepsi piłkarze w historii polskiej piłki?

Jak dla mnie Kazimierz Deyna, gwiazda mundialu 1974, Włodzimierz Lubański (dawniej Valenciennes) i Zbigniew Boniek - obok Michela Platiniego najjaśniejsza postać Juventusu lat 80.

W Ligue 1 mieliśmy niedawno Ludovica Obraniaka.

Doceniam jego umiejętności, ale to szantażowanie poprzedniego selekcjonera było co najmniej dziecinne. Niecierpliwie czekam na chwilę, kiedy tym razem to Nawałka posadzi go na ławce. Ciekawe jak zareaguje?

Gdyby mógł pan wybrać najlepszych bramkarzy w historii.

Od najlepszego: Lew Jaszyn, Gordon Banks, Gianluigi Buffon. Na trzecim ex aequo z Buffonem postawiłbym chyba Zoffa – ta dwójka natchnęła całe pokolenia Włochów. Zoff w wieku 40 lat został mistrzem świata, a to naprawdę niesamowity wyczyn. Natomiast bramkarz francuski? Zdecydowanie Fabien Barthez! Miał talent i wielki autorytet. Taki Hugo Lloris pod względem autorytetu nie dorasta mu do pięt. Byłoby dobrze, gdyby obrońcy trochę mu w tym pomogli. Na mundialu 98 Francja grała pięcioma bramkarzami! Prawdziwa żelazna obrona.

Mówił pan o Jaszynie, który jako jedyny bramkarz w historii zdobył Złota Piłkę (w 1963 roku). Nie uważa pan, że bramkarze są trochę niedoceniani?


Dopóki bramkarze nie będą strzelać goli, dopóty się to nie zmieni (śmiech). Szczególnie przy takich tuzach, jak Messi czy Ronaldo. To wy, dziennikarze, powinniście to postrzeganie zmienić. Należy się zastanowić, czy spektakularna robinsonada równa się z piękną bramką.
Tadeusz Fogiel z Paryża, Nice Matin

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze