Wasilewski: Może w ogóle nie dojść do walki Kołodziej - Hernandez

Sporty walki
Wasilewski: Może w ogóle nie dojść do walki Kołodziej - Hernandez
Do walki Hernandez - Kołodziej miało dojść 29 marca w Berlinie / fot.PAP

Jestem bardzo zawiedziony. Mam jednak nadzieję, że moja ciężka praca nie pójdzie na marne – mówi Polsatsport.pl Paweł Kołodziej. „Harnaś” 29 marca miał walczyć o mistrzostwo świata z Yoanem Pablo Hernandezem. Niestety, z powodu choroby Kubańczyka, pojedynek trzeba było odwołać. – Do tej walki może w ogóle nie dojść – dodaje promotor Polaka.

Zaledwie kilka dni temu Kołodziej szykował się do walki życia. – Marzyłem o tym, odkąd zacząłem uprawiać sporty walki. W tym momencie mam niesamowitą motywację do treningów i czerpię naturalną radość z każdej chwili spędzonej na sali, choć praca jest bardzo ciężka – wyznawał pięściarz.

Niestety wszystkie jego plany i marzenia zostały rozwiane, kiedy polski obóz przygotowawczy dostał informację, że Hernandez ma problemy zdrowotne i absolutnie nie jest w stanie przystąpić do walki 29 marca.

– Jestem bardzo zawiedziony… Dziś rano liczyłem, ile osób było bezpośrednio zaangażowanych w tę walkę. Wyszło mi około 30. Mam ogromną nadzieję, że moja i ich ciężka praca nie pójdzie na marne. Wykonałem kawał dobrej roboty i byłem w rewelacyjnej formie – mówi rozgoryczony „Harnaś”.

Kołodziej za groźny dla Hucka

Chorego Hernandeza 29 marca zastąpi inny podopieczny grupy Sauerland Event – mistrz świata WBO Marco Huck. Po ogłoszeniu tej informacji polski obóz natychmiast złożył propozycję skonfrontowania Polaka z broniącym  tytułu „Kapitanem”.

– Chris Mayer wiedział, że jestem rewelacyjnie przygotowany, więc zaproponował nam walkę z Huckiem. My przedstawiliśmy im swoją ofertę, której jednak nie przyjęli. Z tego co wiem to Marco był na wakacjach, więc może szuka teraz słabszego rywala? – przypuszcza 33-latek.

Wasilewski: Do tej walki może w ogóle nie dojść!

Początkowo Kołodziej miał skrzyżować rękawice z Hernandezem 8 marca, jednak z powodu choroby mistrza galę trzeba było przełożyć. Niestety, stan Kubańczyka tylko się pogorszył i kolejny termin starcia nie jest znany. Jak twierdzi promotor Polaka Andrzej Wasilewski wcale nie jest pewne, że do tej walki w ogóle dojdzie.

– Niestety, Niemcy mają prawo do przekładania terminów i wcale nie jest tak, że ten pojedynek na pewno się odbędzie – twierdzi współwłaściciel grupy KnockOut Promotions. – Sprawa jest prosta. Za chwilę rozpoczynają się mistrzostwa świata w piłce nożnej i jeśli grupa Sauerland nie dostanie od telewizji jakiegoś sensownego terminu, to raczej nie zobaczymy panów w ringu wcześniej niż jesienią – dodaje promotor. 

Pechowy „Harnaś”

Kołodziej 8 grudnia 2012 roku w Katowicach planował walczyć z Garrettem Wilsonem o pozycję obowiązkowego pretendenta. Kontuzja uniemożliwiła mu jednak start i szansę zdobycia mistrzowskiego tytułu. Od tego czasu „Harnaś” zdążył zapomnieć już o problemach zdrowotnych i odniósł kilka zwycięstw, jednak okazuje się, że pech wciąż go nie opuszcza.

– Paweł wiele razy przegrywał walki z kontuzjami, a teraz, kiedy stanął przed wielką szansą, to stało się to, co się stało. Taki jest boks. W sporcie indywidualnym takie rzeczy się zdarzają, jednak jest to szalenie frustrujące i mocno rozbija planowanie kariery – podsumowuje Wasilewski.
Karolina Owczarz, Polsat Sport

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze