Plejada gwiazd w Sopocie. Które będą świecić najjaśniej?

Inne
Plejada gwiazd w Sopocie. Które będą świecić najjaśniej?
Kamila Lićwinko podczas lekkoatletycznych halowych mistrzostw Polski w Sopocie - 22 lutego/ fot. PAP

Startują Halowe Mistrzostwa Świata Sopot 2014 - wśród startujących 587 lekkoatletów jest 277 kobiet. Na które nazwiska zwrócić szczególną uwagę? Które z pań są murowanymi kandydatkami do medali i czy wśród nich znajdują się Polki? Poniżej przegląd największych gwiazd i faworytek.

Bieg na 60 m

Najlepszym wynikiem w tym roku (7,03) i najlepszym rekordem życiowym (6,99) legitymuje się Murielle Ahoure z Wybrzeża Kości Słoniowej. Srebrna medalista halowych mistrzostw świata z Istambułu sprzed dwóch lat i druga na 100 i 200m w ubiegłorocznych mistrzostwach świata na otwartym stadionie w Moskwie tym razem będzie chciała sięgnąć po najwyższe trofeum.
Przeszkodzić jej mogą w tym dwie najbardziej utytułowane w stawce 44 zawodniczek reprezentantki Jamajki. Debiutująca w  w hali dwukrotna mistrzyni olimpijska w biegu na 100 m Shally-Ann Fraser- Pryce (7,10 w tym roku) i Veronica Campell Brown, która w tym roku co prawda w hali nie startowała, ale w Sopocie będzie bronić tytułów mistrzyni świata wywalczonych w ostatnich dwóch edycjach imprezy (Dauha 2010 i Stambuł 2012).
Z drugim (7.08) i trzecim (7,09) wynikiem w tym roku na liście startowej widnieją odpowiednio Tianna Bartoletta z USA oraz Asha Philip z Wielkiej Brytanii. Identyczny czas (7,31) obu Polek w stawce Marty Jeschke i Anny Kiełbasińskiej wypada na tym tle dość blado, ale najlepsze może dopiero przed nimi.

Bieg na 400 m

Podobnie jak w rywalizacji na 60 metrów także w biegu na dwa okrążenia w stawce 20 zawodniczek zaprezentują się dwie Polki – 21-letnie Justyna Święty (52,84) i Małgorzata Hołub (53,03), czasy osiągnięte przez nie w tym roku jednak znacząco odbiegają od tych, które osiągały faworytki do medali.
Numerem jeden na liście i zarazem jedyną zawodniczką, która w tym roku złamała barierę 51 sekund jest reprezentantka Stanów Zjednoczonych Francena McCorory (50,85). 25-latka do tej pory po swoje najważniejsze trofea sięgała wyłącznie w sztafetach. Najwyższy więc czas, by zaczęła pisać swoją indywidualną historię. W podobnej sytuacji jest Rosjanka Ksenyia Ryzhova, która, mimo że w tym roku tak szybko jeszcze nie biegała (51,03), legitymuje się lepszym rekordem życiowym i powinna być dla Amerykanki równorzędną rywalką w walce o złoto. Przeszkodzić jej w tym mogą kolejne na liście najlepszych w tym roku koleżanki McCorory z reprezentacji – Joanna Atkins (51,13) i Natasha Hastings (51,34).

Bieg na 800 m

Trzy zawodniczki w tym roku w biegu na 800m zeszły poniżej granicy 2:01:00. Pierwsze dwa miejsca okupują dwie Amerykanki, które stoczyły pasjonującą walkę o mistrzostwo swojego kraju. Zwycięsko wyszła z niej zaledwie 19-letnia Ajee Wilson (2:00,43), która swoją główną rywalkę Chanelle Price pokonała o 0,05 sekundy (2:00,48). Z trzecim tegorocznym rezultatem na liście startowej (2:00,94) melduje się 20-latka z Wielkiej Brytanii Laura Muir.
Tuż za ich plecami znajduje się jedyna w tej rywalizacji reprezentantka Polski – Angelika Cichocka. Podczas rozgrywanych przed dwoma tygodniami w Ergo Arenie właśnie mistrzostw Polski wielokrotna złota medalistka tych zawodów osiągnęła czwarty wynik w tym roku na świecie 2:01,14. Czy siódma zawodniczka ostatnich halowych mistrzostw świata wsparta dopingiem tysięcy polskich kibiców wedrze się na podium? Byłoby bardzo miło!

Bieg na 1500 m

Zdecydowaną faworytką tej rywalizacji jest Szwedka etiopskiego pochodzenia Abeba Aregawi. Aktualna mistrzyni świata na otwartym stadionie i halowa mistrzyni Europy jest jedyną biegaczką, która w tym sezonie przebiegła 1500m poniżej czterech minut (3:57,91). Aregawi tworzy swoją własną ligę. Kolejna zawodniczka na liście, Holenderka Sifan Hassan w tym roku osiągnęła wynik o blisko 8 sekund gorszy (4:05,34).
Pasjonująco zapowiada się rywalizacja o pozostałe dwa miejsca na podium. Tegoroczne rezultaty zawodniczek od miejsca drugiego do 13. na liście zamykają się w czterech sekundach. W tej grupie jest Polka Katarzyna Broniatowska. 24-letnia studentka weterynarii podczas ubiegłorocznych halowych mistrzostw Europy, sięgając po brązowy medal pokazała, że lubi sprawiać niespodzianki. Może i tym razem się o taką pokusi.

Bieg na 3000 m

Absolutną gwiazdą rywalizacji pań na 3000m i jej zdecydowaną faworytką będzie Genzebe Dibaba. 23-letnia reprezentantka Etiopii przed miesiącem pobiła rekord świata o ponad 7 sekund! (8:16,60). Tydzień później uzyskała piąty wynik w historii rywalizacji pań na 3000m. Kolejna zawodniczka z najlepszym czasem na liście – Kenijka Hellen Onsando Obiri biegała w tym roku ponad 14 sekund wolniej. Polskę reprezentować będzie Renata Pliś z rekordem życiowym 8:40,42.

Bieg na 60 m przez płotki

Sally Pearson! I wszystko jasne. Złota i srebrna medalistka igrzysk olimpijskich i mistrzostw świata na otwartym stadionie w biegu na 100m przez płotki oraz halowa mistrzyni świata z 2012 roku z pewnością marzy o obronie tytułu. Za jej plecami jest jednak bardzo ciasno. Dwie Amerykanki Nia Ali i Janay Deloach Soukup w tym roku pobiegły zaledwie 0,01 sekundy i 0,03 sekundy wolniej. Z pewnością i one zainteresowane są medalem tylko jednego koloru.

Skok wzwyż

W tym roku cztery zawodniczki na świecie uporały się z poprzeczką zawieszoną na wysokości 2 metrów, wszystkie znajdują się na oficjalnej liście startowej piątkowych kwalifikacji. Wśród nich jest Polka. Kamila Lićwinko najpierw w styczniu, w pierwszym starcie w tym roku, skacząc 1,96m, pobiła niemal 30-letni rekord Polski. Kilkanaście dni później w Arnstadt, skacząc 2 metry, poprawiła już swój własny rekord. Dwa tygodnie później podczas mistrzostw Polski rozgrywanych w Sopocie wszystkie wysokości pokonywała w pierwszych próbach, po ostatnim udanym skoku ponownie nad poprzeczką zawieszoną na 2 metrach zrezygnowała z dalszego skakania. Wtedy była po ciężkich treningach, forma ma wystrzelić teraz…
Jej najgroźniejszymi rywalkami będą najbardziej utytułowana w stawce dwukrotna mistrzyni świata zarówno na otwartym stadionie, jak i w hali, powracająca po kontuzji Chorwatka – Blanka Vlasic (2,00m w tym sezonie), liderka światowych list – 21-letnia Rosjanka Maria Kuczina (2,01) oraz halowa mistrzyni Europy – Hiszpanka Ruth Beitia (2,00m).
Druga z Polek, Justyna Kasprzycka swój rekord życiowy na otwartym stadionie (1,97) pobiła w zeszłym roku podczas mistrzostw świata. Czas więc na atak na ten halowy (1,94m).

Skok o tyczce

Z przyjemnością opis faworytek skoku o tyczce kobiet rozpoczynam od Anny Rogowskiej. Polka, sopocianka! w tym roku skoczyła najwyżej na świecie (4,76m). Za sobą będzie miała kilka tysięcy kibiców, z których większość na niedzielne zawody przyjdzie tylko i wyłącznie dla niej. Rogowska ma także tę przewagę, że od dwóch tygodni przyzwyczaja się do rozbiegu na Ergo Arenie, a ten, jak przyznała po pierwszych nieudanych próbach podczas mistrzostw Polski, jest dość specyficzny. Jeśli wytrzyma presję, a sięgając po medale najważniejszych imprez mistrzowskich w tym igrzysk olimpijskich udowodniła, że to potrafi, może być naprawdę dobrze.
Łatwo jednak nie będzie, bo skok o tyczce kobiet będzie jedną z najlepiej obsadzonych konkurencji tych mistrzostw. Jeszcze osiem zawodniczek, które wystartują w Sopocie przeskoczyło w tym roku poprzeczkę zawieszoną powyżej 4,70m. Wśród nich jest m.in. halowa rekordzistka świata – Amerykanka Jennifer Suhr.
Te, które w tym roku jeszcze nie doskoczyły do 4,70 też mogą być wyjątkowo groźne. Wśród nich halowa mistrzyni świata z 2010 roku Brazylijka Fabiana Murer i wicemistrzyni olimpijska z Londynu Kubanka Yarisley Silva!

Skok w dal

22-letnia Rosjanka Svetlana Denyeva-Biryukova dwukrotnie w tym sezonie skoczyła 6,98m, poprawiając swój dotychczasowy rekord o ponad 20 centymetrów. Mistrzostwa świata w Sopocie będą jej pierwszymi w karierze. Z pewnością w swoim debiucie będzie chciała się zaprezentować z przytupem.
Nie tak dawno swój rekord życiowy i rekord swojego kraju (6,92m) ustanowiła brązowa medalistka ostatnich mistrzostw świata na otwartym stadionie – Serbka Ivana Spanovic. Obok niej w kolejce po medale ustawią się jeszcze Francuzka Eloyse Lesueur, Brytyjka Katarina Johnson-Thompson i Tori Bowie z USA.

Trójskok

Walka o złoto w trójskoku powinna rozegrać się między dwoma zawodniczkami – Rosjanką Ekateriną Konevą i Ukrainką Olgą Saladuhą. Odpowiednio srebrna i brązowa medalistka mistrzostw świata w Moskwie w tym roku osiągnęły identyczną odległość (14,65m) i legitymują się zbliżonymi rekordami życiowymi. O ostatecznych rozstrzygnięciach może decydować dyspozycja dnia.
Polka Anna Jagaciak, jedna z najmłodszych zawodniczek w stawce legitymuje się co prawda znacznie gorszym rekordem życiowym (w hali 13,78m), ale urodą bije wszystkie rywalki na głowę.

Pchnięcie kulą

Nowozelandka Valerie Adams jest nie tylko jedną z najbardziej utytułowanych kulomiotek na świecie, ale także jedną z najbardziej utytułowanych lekkoatletek wszechczasów. Do swojej pokaźnej kolekcji: dwóch tytułów mistrzyni olimpijskiej, czterech tytułów mistrzyni świata na otwartym Brianne Theisen-Eaton stadionie, z pewnością będzie chciała dołożyć trzeci tytuł halowej mistrzyni świata. Jedyną zawodniczką, która może jej w tym przeszkodzić jest Niemka Christina Schwanitz. Ubiegłoroczna wicemistrzyni świata z otwartego stadionu w tym roku w swoich pięciu startach była niepokonana. Jej pięć wyników otwiera listę najlepszych rezultatów uzyskanych w hali w 2014 roku.
Zdecydowanie najmłodsza w stawce, 20-letnia Anna Wloka w tym roku ustanowiła swój rekord życiowy (17,06m). Od światowej czołówki jednak wciąż dzieli ją spory dystans.

Pięciobój

Czwarta w halowych mistrzostwach świata 2012, czwarta w halowych mistrzostwach Europy 2011… Jeśli kiedyś Karolina Tymińska ma stanąć na podium imprezy mistrzowskiej, to lepszej okazji niż przed własną publicznością może już nie być. Kandydatki do medali są jednak w znakomitej formie…
Amerykanka Sharon Day-Monroe do Sopotu przyjechała jako liderka światowych list (4805pkt.). Ten znakomity wynik uzyskała na krajowym czempionacie, bijąc przy okazji rekord Stanów Zjednoczonych. Jej najgroźniejszymi rywalkami wydają się być będąca również w znakomitej formie złota medalistka ubiegłorocznych mistrzostw świata w siedmioboju – Ukrainka Ganna Malnichenko oraz Kanadyjka. Tymczasem drugi i trzeci najlepszy wynik w tym roku należą do Białorusinki Yany Maksimavej i Holenderki Nadine Broersen.

Sztafeta 4x400m


Trzy z czterech najlepszych indywidualnych wyników na 400m w tym roku należą do trzech członkiń amerykańskiej sztafety. Ten fakt zdecydowanie stawia je w roli największych faworytek. Za mistrzyniami olimpijskimi wyrównaną walkę powinny stoczyć mistrzynie świata z Moskwy – Rosjanki i obrończynie tytułu ze Stambułu – Brytyjki. Podium w 2012 roku też składało się właśnie z tych trzech reprezentacji.
Aleksandra Szutenberg z Sopotu, Polsat Sport, iaaf.org

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze