Chemik pierwszym finalistą Pucharu Polski

Siatkówka
Chemik pierwszym finalistą Pucharu Polski
Siatkarki Chemika awansowały do finału PP. / fot. PAP

W pierwszym półfinale Pucharu Polski siatkarki Chemika Police wygrały w Ostrowcu Świętokrzyskim z BKS Aluprofem Bielsko-Biała 3:2 i zagrają w finale ze zwycięzcą spotkania Tauron Banimex MKS Dąbrowa Górnicza - Polski Cukier Muszynianka Fakro Muszyna.

- Puchar Polski rządzi się swoimi prawami. Tutaj nie decyduje forma z całego sezonu, ale forma drużyny w jednym jedynym meczu. Może się przecież zdarzyć tak, że siatkarki z Polic będą miały słabszy dzień, a my zagramy bardzo dobrze - mówił w przedmeczowym wywiadzie dla strony klubowej bks.bielsko.pl trener Aluprofu Mirosław Zawieracz przed spotkaniem z faworyzowaną ekipą Chemika. Policzanki pozwoliły rywalkom na wiele, jednak mimo słabszych chwil wygrały mecz i awansowały do finału.

Pierwszy set to pogrom bielszczanek. Po wyrównanym początku (8:6 - na pierwszej przerwie), policzanki odskoczyły rywalkom. Faworytki wzmocniły zagrywkę, a ich dobre akcje i skuteczne kontry w połączeniu z błędami, niedokładną grą rywalek dały policzankom wysokie prowadzenie (16:8, 20:10). Przy takim wyniku było już jasne, że pierwszy set padnie łupem siatkarek Chemika. Skutecznym atakiem Anna Werblińska ustaliła wynik tej partii na 25:14.

Wobec bezdyskusyjnej dominacji policzanek w pierwszym secie początek drugiej odsłony był zaskakujący. Bielszczanki punktowały wykorzystując błędy rywalek i już przy stanie 1:5 trener Giuseppe Cuccarini poprosił o czas. Pierwsza przerwa to pięciopunktowa przewaga Aluprofu, ale po powrocie na parkiet nastąpiła metamorfoza policzanek. Pięć wygranych akcji z rzędu dało wynik 8:8, a trener Mirosław Zawieracz zaprosił swoje podopieczne na konsultację. Środkowa część i końcówka seta to wyrównana walka, w której żadna z drużyn nie potrafiła wypracować znaczącej przewagi.Po zaskakującej kiwce Heike Beier bielszczanki miały piłkę setową (22:24). Siatkarki Chemika zdołały jeszcze wyrównać, ale w walce na przewagi wygrał Aluprof, blokując w decydującej akcji atak Any Bjelicy.

Trzecia partia była wyrównana jedynie na początku. Na pierwszej przerwie bielszczanki miały punkt przewagi, a w kolejnej akcji zepsuty serwis Danijeli Nikić przyniósł remis. Dalsza część partii to jednak "gra do jednej bramki". Mające ogromne problemy z przyjęciem policzanki praktycznie nie istniały, pozwalając rywalkom na wygranie dziesięciu kolejnych piłek (8:18). Takiej przewagi nie dało się roztrwonić, Aluprof wygrał tę partię zdecydowanie.

Mimo niekorzystnego wyniku policzanki wzięły się w garść i zdecydowanie prowadziły od początku czwartego seta (6:1, 8:3, 10:4). W środkowej części partii udało się bielszczankom zniwelować tę przewagę (15:13, 19:16), ale rozpędzone policzanki nie dały się dogonić. Ana Bjelica atakiem ze środka ustaliła wynik czwartego seta na 25:18. O awansie do finału miał więc zadecydować tie-break. Piąta odsłona nie przyniosła jednak spodziewanych emocji. Skuteczne ataki Anny Werblińskiej, Małgorzaty Glinki i Any Bjelicy oraz kiwki Mai Ognjenović pozwoliły faworytkom wypracować zdecydowaną przewagę i wygrać decydującą partię 15:6.

Najlepszą zawodniczką (MVP) spotkania wybrana została rozgrywająca Chemika Maja Ognjenović.

Powiedzieli po meczu:

Małgorzata Lis (Aluprof): Był to ładny mecz, interesująca gra. Smuci, że nie awansowałyśmy do finału. Gdy udało się nam odrzucić od siatki rywalki, nasza gra stawała się oczekiwaną walką.

Anna Werblińska (Chemik): Zacięte spotkanie, do końca trzymające w napięciu. W drugim i trzecim secie przeszłyśmy obok meczu. W następnym było już lepiej, zmobilizowałyśmy się, nasza gra wyglądała jak na co dzień w lidze.

Mirosław Zawieracz (trener Aluprofu): Początek był dla nas zaskoczeniem, w drugim secie pozbieraliśmy się, w trzecim już myśleliśmy o +przełamaniu+ Chemika. Tymczasem siatkarki z Polic okazały się bardziej doświadczone i pozbierały się.

Giuseppe Cuccarini (trener Chemika): Dziękuję moim siatkarkom za włożenie w mecz maksimum sił i ofiarną grę. Tym bardziej że ze względu na kontuzje, nie mieliśmy możliwości w pełnym składzie przygotować się do turnieju pucharowego.

Chemik Police - BKS Aluprof Bielsko-Biała 3:2 (25:14, 24:26, 16:25, 25:18, 15:6)

Chemik: Anna Werblińska, Agnieszka Bednarek–Kasza, Małgorzata Glinka–Mogentale, Anna Bjelica, Katarzyna Mróz, Maja Ognjenovic – Agata Sawicka (libero) - Izabela Kowalińska, Lucie Muhisteinova, Aleksandra Krzos
Aluprof: Danijela Nikic, Helena Horka, Małgorzata Lis, Karolina Ciaszkiewicz–Lach, Heike Beier, Dorota Wilk – Mariola Wojtowicz (libero) - Marta Szymańska, Sylwia Pelc.

Sędziowie: Jacek Litwin (Kraków) i Szymon Pindral (Kielce). Widzów: 2000.

Robert Murawski, Polsat Sport

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze