Startuje rosyjska Premier Liga. Z dziewięcioma Polakami

Piłka nożna
Startuje rosyjska Premier Liga. Z dziewięcioma Polakami
Po rozegraniu dziewiętnastu kolejek na czele tabeli Premier Ligi piłkarze Zenita Sankt Petersburg. / fot. PAP

Po trzymiesięcznej przerwie rozgrywki wznawia rosyjska Premier Liga. Tytułu mistrzowskiego broni zespół CSKA Moskwa. Wiosną w walce o ligowe punkty być może zobaczymy na boisku aż dziewięciu polskich piłkarzy.

Do końca sezonu pozostało do rozegrania 11 kolejek, więc walka o tytuł mistrzowski zapowiada się pasjonująco. Tym bardziej, że po 19 rundach kandydatów to pierwszego miejsca jest co najmniej pięciu. Wszystko na to wskazuje, że walkę o podium rozegrają między sobą cztery kluby ze stolicy: Lokomotiw, Spartak, Dinamo i CSKA oraz Zenit Sankt Petersburg. Niewykluczone, że do tej walki włączy się także drużyna FK Krasnodar. Klub Artura Jędrzejczyka może być czarnym koniem rundy wiosennej. Zacięta rywalizacja będzie również w dolnej części tabeli o utrzymanie ligowego bytu. Z Premier Ligi automatycznie spadają dwie ostatnie drużyny, a zespoły z miejsc trzynastego i czternastego rozegrają dwumecz barażowy z trzecim i czwartym zespołem z I ligi (Pierwyj Dywizion). Do rosyjskiej ekstraklasy automatycznie awansują dwie najlepsze drużyny z I ligi.

Zenit i Lokomotiw na czele

Po rundzie jesiennej (a w zasadzie po rozegraniu dziewiętnastu kolejek) prowadzi Zenit Sankt Petersburg, mając tyle samo punktów co Lokomotiw i niewielką przewagę nad pozostałymi ekipami z Moskwy. Zenit nadal rywalizuje w rozgrywkach Ligi Mistrzów, choć w pierwszym meczu 1/8 finału przegrał u siebie z Borussią Dortmund 2-4, więc przed rewanżem w uprzywilejowanej sytuacji znajduje sie klub Roberta Lewandowskiego, Jakuba Błaszczykowskiego i Łukasza Piszczka. Trener Zenita Luciano Spalletti podkreśla, że jego podopieczni nie mają nic do stracenia i w Dortmundzie powalczą o korzystny rezultat. Zimą do zespołu dołączyło dwóch piłkarzy Rubina Kazań: napastnik Solomon Rondon (kosztował 18 milionów euro) oraz pomocnik Aleksandr Riaziancew. Do końca sezonu do Anżi Machaczkała zostali wypożyczeni Władymir Bystrow oraz Aleksandr Bucharow. Największą niespodzianką jest jednak odsunięcie od składu a następnie wypożyczenie do końca sezonu do FK Krasnodar, Romana Szirokowa. 32-letni pomocnik środkowy pomocnik, wybrany najlepszym piłkarzem Rosji w 2013 roku pokłócił sie z trenerem Spallettim podczas jednego ze zgrupowań zimowych i został odsunięty od treningów z pierwszym zespołem. Za pół roku wygasa jego kontrakt z Zenitem, a do tego czasu będzie grał na wypożyczeniu z ekipie FK Krasnodar. Czy brak tego piłkarza odbije się na wynikach Zenita? Czas pokaże.

Tyle samo punktów co Zenit ma wicelider Lokomotiw. W dużej mierze to zasługa świetnej roboty wykonanej przez trenera Leonida Kuczuka, który przed sezonem zastąpił na tym stanowisku Chorwata Slavena Bilicia. Ekipa „Loko” choć nie ma w składzie wielkich nazwisk, to jednak jesienią radziła sobie znakomicie. Będąc przez pewien czas liderem tabeli. Zimą z zespołu odszedł na zasadzie wypożyczenia Victor Obinna (Chievo Verona) a sprzedani zostali Felipe Caicedo (za 7 milionów euro do Al- Jaziry) oraz Taras Burłak (za 2,5 miliona euro do Rubina Kazań). Paradoksalnie nie powinno to się odbić na grze zespołu, gdyż w ostatnim czasie cała trójka piłkarzy nie mieściła się w podstawowym składzie Lokomotiwu. Doszedł natomiast Roman Szeszukow z FK Rostow (1 milion euro) i wiosną powinien walczyć o grę w podstawowej jedenastce. Jedno jest pewne, że „Kolejarze” będą mocnym graczem w rozgrywce o tytuł mistrzowski.

Niewielka strata drużyn z Moskwy

Punkt straty do prowadzącego duetu Zenit oraz Lokomotiw ma Spartak. Trener Walerij Karpin nie ukrywa, że jego zespół mierzy w mistrzowski tytuł. Zimą klub pozyskał jedynie Particka Eberta z Realu Valladolid. Po stronie ubytków należy zapisać transfer Aidena McGeady'ego do Evertonu (2 miliony euro), Diniyara Bilyaletdinova do Anżi Machaczkała, Juana Inssaurralde do PAOK-u Saloniki, Marka Suchego do FC Basel oraz Kima Kallstroma do Arsenalu. Z tym ostatnim związana jest niesamowita historia. Otóż Szwed na pierwszym treningu w ekipie „Kanonierów” nabawił się kontuzji i raczej nie zagra już do końca sezonu. Odejście tak dużej liczby piłkarzy nie oznacza, że Spartak rezygnuje z walki o mistrzostwo. To przemyślana decyzja trenera Karpina by zimą przewietrzyć szatnie. Z klubem pożegnali sie zawodnicy, którzy mieli nikłe szanse na grę w podstawowym składzie. No może poza McGeadym, ale w jego miejsce sprowadzono Eberta.

Tuż za podium ze stratą pięciu punktów do lidera plasuje się Dinamo. Podopieczni Dana Petrescu (byłego trenera między innymi Wisły Kraków) początku sezonu nie mogli zaliczyć do udanych, ale później było już znacznie lepiej. Spore wzmocnienia latem miały gwarantować walkę o pierwszy w historii klubu tytuł mistrzowski. Zimą do drużyny dołączył obrońca Aleksiej Kozłow grający ostatnio w Kubani Krasnodar. Pod koniec roku trener Petrescu miał kilka ofert pracy z klubów Premier League, ale zdecydował się pozostać w Rosji. Rumuński szkoleniowiec zapowiada, ze jego piłkarze wiosną zaatakują pozycję lidera.

Niespodziewanie najsłabiej jesienią zaprezentował się obrońca mistrzowskiego tytułu. Zespół CSKA zajmuje dopiero piąte miejsce ze stratą sześciu punktów do lidera. „Armiejcy” jesienią słabo zaprezentowali się w rozgrywkach Ligi Mistrzów, gdzie zajęli ostatnie miejsce w swojej grupie. Duży wpływ na niezbyt dobre wyniki drużyny miały liczne kontuzje, które jesienią mocno przetrzebiły skład zespołu prowadzonego przez Leonida Słuckiego. Największym problemem CSKA był brak klasowego napastnika, gdy z urazem zmagał sie Seydou Doumbia. Zimą nie udało się pozyskać wartościowego zmiennika dla niego, a także następcę Keisuke Hondy. Reprezentant Japonii na zasadzie wolnego transferu został piłkarzem AC Milan. Dla ekipy „Armiejców” szykuje się bardzo trudna wiosna, ale Leonid Słucki już niejednokrotnie udowadniał, że niemal z każdej opresji potrafi wyjść obronną ręką.

Rewelacje jesieni

Nie można zapominać o dwóch klubach, które jesienią okazały się rewelacjami w rywalizacji w Premier Lidze. To FK Krasnodar i Amkar Perm. A więc kluby w których ważne role odrywali polscy piłkarze.

Szósty po rundzie jesiennej był zespół FK Krasnodar. Przed rozpoczęciem tego sezonu do zespołu dołączył między innymi Artur Jędrzejczyk kupiony z Legii za 2,2 miliona euro. Początek sezonu nie był udany w wykonaniu zespołu z Krasnodaru. Po kilku kolejkach doszło do zmiany trenera. Sławoluba Muslina zastąpił Oleg Kononow, który rozwiązał kontrakt z ukraińskim zespołem PFK Sewastopol. I to był strzał w dziesiątkę. Drużyna z meczu na mecz spisywała się coraz lepiej i teraz ma realne szanse na włączenie się do walki o najwyższe cele. W ostatniej kolejce przed przerwą zimową FK Krasnodar pokonał na własnym boisku obrońcę tytułu CSKA 1-0 po pięknej bramce strzelonej przez Jędrzejczyka. Zimą włodarze klubu nie próżnowali i znacząco wzmocnili skład zespołu. Z FC Kopenhagi za 4,25 milina euro kupiono obrońcę Ragnara Sigurdssona, za 5 milionów euro wykupiono z CSKA pomocnika Pawła Mamajewa i przede wszystkim wypożyczono do końca sezonu najlepszego piłkarza Rosji w 2013 roku Romana Szirokowa. 31-letni piłkarz popadł w konflikt z trenerem Luciano Spallettim i teraz będzie miał coś do udowodnienia grając w ekipie z Krasnodaru. To może być rewelacja rundy wiosennej.

Na miano rewelacji, a nawet sensacji zasługuje postawa Amkara. Zespół, który boryka się z kłopotami finansowymi, przed sezonem mocno przebudowany skład, a mimo to jesienią w lidze radził sobie znakomicie. W składzie próżno szukać znanych nazwisk. Spora w tym zasługa trenera Stanisława Czerczesowa, który przed rozpoczęciem sezonu trafił z Tereka Grozny do Amkara. Do zespołu przed rozpoczęciem sezonu Czerczesow sprowadził Janusza Gola. Niechciany w Legii pomocnik od razu stał się kluczowym piłkarzem Amkara. Jego dobra gra nie uszła uwadze selekcjonerowi reprezentacji Polski Adamowi Nawałce i niewykluczone, że jeśli gracz Amkara utrzyma formę z jesieni, to być może na dłużej zagości w drużynie narodowej. Wiosną może być mu o tyle łatwiej, że w Permie powiększyła się polska kolonia. Do Gola bowiem dołączyli Damian Zbozień (Piast Gliwice) i jego były klubowy kolega z Legii, Jakub Wawrzyniak. Celem Amkara na wiosnę jest zajęcie miejsca gwarantującego grę w europejskich pucharach. I jest to cel jak najbardziej realny do zrealizowania.

Polacy powalczą o utrzymanie


Na koniec kilka słów o klubach, w których występują pozostali Polacy. Zarówno Wołga Niżnyj Nowgorod jak i Terek Grozny wiosną powalczą o utrzymanie lub ewentualnie na zajęcie miejsca gwarantujące grę w barażach o pozostanie w Premier Lidze.

Wołga rundę jesienną zakończyła 12. miejscu, mając sześć punktów przewagi nad strefą spadkową. Klub z Niżnego Nowgorodu ma najmniejszy budżet ze wszystkich klubów rosyjskiej ekstraklasy, więc tę pozycje w tabeli należy uznać za sukces. Spora w tym zasługa dwóch polskich obrońców: Marcina Kowalczyka i Piotra Polczaka, którzy wielokrotnie tworzyli parę środkowych obrońców. Wiosną dołączył do nich Ariel Borysiuk, który do końca sezonu został wypożyczony z FC Kaiserslautern. Były piłkarz Legii będzie chciał się odbudować po niezbyt udanym pobycie w niemieckim zespole. Dla ekipy z Niżnego Nowgorodu utrzymanie się bez konieczności gry w barażach byłoby już dużym sukcesem. Oby przy wydatnej postawie naszych trzech polskich piłkarzy.

Czternaste miejsce i pięć punktów straty do bezpiecznej pozycji to wynik zdecydowanie poniżej oczekiwań Tereka Grozny. Zespół, który w zeszłym sezonie niemal do samego końca rywalizował o grę w europejskich pucharach, w obecnych rozgrywkach będzie rozpaczliwie walczył o utrzymanie ligowego bytu. Pod koniec roku doszło do zmiany trenera. Jurija Krasnożana zastąpił Raszyd Rachimow i gra ekipy ze stolicy Czeczeni wyglądała zdecydowanie lepiej. Pod koniec roku do gry wrócił Maciej Rybus, który większą część rundy spędził na leczeniu kontuzji. Wiosną Rybus jak i Marcin Komorowski powinni być podstawowymi zawodnikami Tereka. W klubie nie ma już Macieja Makuszewskiego oraz Zaura Sadajewa. Obaj do końca sezonu zostali wypożyczeni do Lechii Gdańsk. Zespół Tereka w jedenastu wiosennych meczach musi dać z siebie wszystko, by zapewnić sobie spokojny byt w rosyjskiej ekstraklasie na przyszły sezon.

Największą niespodzianką jest dopiero ostatnie miejsce zespołu Anżi Machaczkała. Jesienią ekipa z Dagestanu zdobyła zaledwie osiem punktów i jako jedyny zespół nie wygrał w tym sezonie żadnego meczu ligowego. Przed sezonem wycofał się główny sponsor i klub opuścili wszyscy wartościowi piłkarze. Paradoksalnie drużyna znakomicie radzi sobie w rozgrywkach Ligi Europy.  W 1/8 finału Ligi Europy zagra z holenderskim AZ Alkmaar. Wcześniej piłkarze z Dagestanu wyeliminowali belgijski Genk.

Na koniec warto wspomnieć o jednej roszadzie na stanowisku trenera. Po dwunastu latach nieprzerwanej pracy szkoleniowcem Rubina Kazań przestał być Kurban Berdyjew. Z klubem z Kazania zdobył między innymi dwa tytuły Mistrza Rosji (w 2008 i 2009 roku). Nowym trenerem Rubina został Rinat Bilyaletdinow.

Tabela Premier Ligi po 19 kolejkach:

 1.    Zenit Sankt Petersburg 40 pkt.
 2.    Lokomotiw Moskwa 40 pkt
 3.    Spartak Moskwa 39 pkt.
 4.    Dinamo Moskwa 35 pkt.
 5.    CSKA Moskwa 34 pkt
 6.    FK Krasnodar 33 pkt
 7.    Amkar Perm 30 pkt
 8.    Kuban Krasnodar 24 pkt.
 9.    FK Rostow 24 pkt.
10.    Krylia Sowietow 24 pkt.
11.    Rubin Kazań 24 pkt.
12.    Wołga Niżnyj Nowgorod 18 pkt.
13.    Tom Tomsk 15 pkt.
14.    Terek Grozny 13 pkt.
15.    Ural Jekaterynburg 12 pkt.
16.    Anżi Machaczkała 8 pkt.

Polacy w klubach rosyjskich (wiosna 2013/14):

FK Krasnodar: Artur Jędrzejczyk
Amkar Perm: Damian Zbozień, Janusz Gol, Jakub Wawrzyniak
Wołga Niżnyj Nowgorod: Marcin Kowalczyk, Piotr Polczak, Ariel Borysiuk
Terek Grozny: Marcin Komorowski, Maciej Rybus

Obcokrajowcy grający w przeszłości w polskich klubach:

Amkar Perm: Thomas Phibel (były piłkarz Widzewa)
Krylia Sowietow: Jan Mucha (były pilkarz Legii)
Wołga Niżnyj Nowgorod: Siergiej Parejko (były piłkarz Wisły), Leandro (były piłkarz Pogoni)
Tom Tomsk: Ilie Cebanu (były piłkarz Wisły), Siegiej Omieljańczuk (były piłkarz Legii).

Plan 20 kolejki Premier Ligi:


Sobota (8 marca):
FK Krasnodar – Ural Jekaterynburg
Terek Grozny – Spartak Moskwa

Niedziela (9 marca):
Dinamo Moskwa – CSKA Moskwa (na żywo; godz. 10:25; Polsat Sport Extra/Polsat Sport Extra HD)
Anżi Machaczkała – Rubin Kazań
Zenit Sankt Petersburg – Tom Tomsk (premiera; 22:05; Polsat Sport News)

Poniedziałek (10 marca):
Amkar Perm – Wołga Niżnyj Nowgorod
Lokomotiw Moskwa – Krylia Sowietow
FK Rostow – Kubań Krasnodar

Wtorek (11 marca):
Magazyn Ligi Rosyjskiej: (premiera; 19:40; Polsat Sport Extra/Polsat Sport Extra HD).



Grzegorz Michalewski, Polsat Sport

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze