Podział punktów w Gliwicach. Mecz bez emocji

Piłka nożna
Podział punktów w Gliwicach. Mecz bez emocji
Wojciech Kędziora był

Piast Gliwice zremisował bezbramkowo z Podbeskidziem Bielsko – Biała. Spotkanie w Gliwicach stało na niskim poziomie. Obie drużyny nie stworzyły klarownych sytuacji. Gliwiczanie zajmują 12. lokatę, natomiast drużyna Leszka Ojrzyńskiego plasuje się na przedostatnim miejscu w ligowej stawce.

Mecz rozgrywany w Gliwicach miał duże znaczenie dla układu dolnej części tabeli. Obie drużyny mierzyły się dotąd piętnastokrotnie. Dziesięć razy wygrali dzisiejsi gospodarze, padły dwa remisy, a trzy razy triumfowali „Górale”. W najwyższej klasie rozgrywkowej rozegrano trzy mecze pomiędzy tymi zespołami. Wszystkie spotkania wygrali gliwiczanie.

Pierwsza część spotkania nie stała delikatnie mówiąc na najwyższym poziomie. Zawodnicy obu drużyn nie stworzyli praktycznie żadnej stuprocentowej sytuacji. W 12. minucie Csaba Horvath zablokował piłkę ręką, ale arbiter spotkania nie użył gwizdka. Jak pokazały powtórki sędzia Paweł Pskit popełnił błąd, ponieważ gościom należał się rzut karny w tej sytuacji.

W 25. minucie aktywny w tym spotkaniu Wojciech Kędziora wywalczył piłkę w okolicy pola karnego. Napastnik Piasta oddał uderzenie na bramkę przyjezdnych, ale próba doświadczonego gracza była niecelna. Osiem minut przed końcem pierwszej odsłony gospodarze stworzyli jak do tej pory najlepszą okazję w całym meczu. Tomasz Podgórski znalazł się w polu karnym i oddał w końcu celny strzał na bramkę Richarda Zajaca. Kapitan miejscowych wykorzystał zamieszanie w „szesnastce” gości, ale golkiper „Górali” nie dał się pokonać. Doświadczony bramkarz dwukrotnie zatrzymał pomocnika gliwiczan.

Druga połowa nie przyniosła większych emocji niż pierwsza część. Niezłą sytuację miał w 68. minucie rezerwowy gracz gospodarzy Gerard Badia, ale Richard Zajac nie dał się minąć i w ostatniej chwili wybił piłkę spod nóg hiszpańskiego pomocnika. Goście głównie się bronili, od czasu do czasu próbując wyjść z kontratakiem. Efektem był podział punktów bez goli.

Po meczu powiedzieli:

Leszek Ojrzyński (trener Podbeskidzia): "Widowisko nie było porywające. Początek mieliśmy ciężki, graliśmy nerwowo, popełniliśmy dużo błędów. W drugiej połowie mieliśmy lepsze momenty, ale też trzeba przyznać, że Richard Zajac uratował nam punkt w sytuacji z Gerardem Badią. To było spotkanie z dużym ciśnieniem. Wiadomo gdzie my jesteśmy, gospodarze też chcieli wygrać. W efekcie była gra na 0:0, pewnie byłoby inaczej gdyby ktoś strzelił gola. Chciałbym w każdym meczu zdobyć trzy punkty, bo jesteśmy pod kreską. Ale jak się nie uda trzech, to jeden też trzeba szanować. Piast nam dziś nie odskoczył".

Marcin Brosz (trener Piasta): "Przed meczem można było przypuszczać, że będzie on bardziej brutalny, rwany. Spotkanie miało dobre tempo. Stworzyliśmy parę klarownych sytuacji i na pewno nasze odczucia teraz byłyby inne, gdyby po którejś z nich padł gol. Mieliśmy w tym spotkaniu optyczną przewagę, a rywale czekali na kontratak. Szkoda, że nie udało nam się wygrać. Czeka nas teraz kolejny bardzo ciężki mecz w Chorzowie".

Piast Gliwice - Podbeskidzie Bielsko-Biała 0:0

Żółta kartka - Piast Gliwice: Łukasz Hanzel. Podbeskidzie Bielsko-Biała: Dariusz Łatka

Sędzia: Paweł Pskit (Łódź). Widzów 4 625

Piast Gliwice: Jakub Szumski - Mateusz Matras, Csaba Horvath, Jan Polak, Bartosz Szeliga - Tomasz Podgórski (79. Pavol Cicman), Victor Nikiema, Radosław Murawski (62. Gerard Badia), Łukasz Hanzel - Ruben Jurado, Wojciech Kędziora (62. Kamil Wilczek)

Podbeskidzie Bielsko-Biała: Richard Zajac - Tomasz Górkiewicz, Dariusz Pietrasiak, Błażej Telichowski, Frank Adu Kwame - Piotr Malinowski (74. Charles Nwaogu), Dariusz Łatka, Fabian Pawela (64. Damian Chmiel), Maciej Iwański, Marek Sokołowski - Krzysztof Chrapek (46. Dariusz Kołodziej)

Adrian Janiuk, Polsat Sport

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze