Rozpoczął się proces Hoenessa

Piłka nożna
Rozpoczął się proces Hoenessa
Uli Hoeness/ fot. bild.de

Przed sądem w Monachium rozpoczął się w poniedziałek proces Uli Hoenessa - prezesa najsłynniejszego niemieckiego klubu piłkarskiego Bayernu Monachium. 62-letni działacz i były reprezentant kraju oskarżony jest o oszustwa podatkowe. Grozi mu kara więzienia.

Według dziennika "Sueddeutsche Zeitung" prokuratura zarzuciła Hoenessowi oszustwa podatkowe na kwotę 3,5 mln euro. Oskarżony przyznał się do winy. Wyrok spodziewany jest już w najbliższy czwartek.

W latach 2003-2009 Hoeness przeprowadzał za pośrednictwem swojego konta w jednym ze szwajcarskich banków dziesiątki tysięcy transakcji dewizowych, ukrywając zyski przed fiskusem. "Spekulował przez całą dobę jak osoba uzależniona od finansowych transakcji" - pisze o nim "SZ".

Hoeness sam w styczniu 2013 roku zawiadomił prokuraturę o popełnieniu przestępstwa, jednak śledczy uznali, że jego wniosek zawiera formalne błędy i jest niekompletny. Prokuratura uważa ponadto, że zgłaszając się do władz podatkowych prezes FC Bayern nie działał z własnej woli, lecz chciał jedynie ubiec demaskujące go publikacje prasowe.

W mieszkaniu menedżera przeprowadzono rewizję. Prokuratura wydała nakaz aresztowania Hoenessa. Po wpłaceniu kaucji w wysokości 5 mln euro zwolniono go.

Jako piłkarz Hoeness w 1974 roku zdobył z drużyną RFN mistrzostwo świata. Po zakończeniu boiskowej kariery był przez wiele lat menedżerem, a od 2009 roku pełni funkcję prezesa Bayernu. W zeszłym roku pod jego kierownictwem klub zdobył 23. mistrzostwo Bundesligi. W bieżących rozgrywkach zmierza po kolejny tytuł. Hoeness odniósł też sukces jako przedsiębiorca. Jest właścicielem dobrze prosperującej fabryki kiełbas.

Ze względu na społeczne zaangażowanie uważany był, nie tylko przez kibiców piłkarskich, za moralną instancję. W publicznych wystąpieniach piętnował nieuczciwość i chciwość. Kanclerz Angela Merkel komentując skandal powiedziała, że prezes Bayernu bardzo ją zawiódł.

Nie wiadomo, czy po wyroku Hoeness zachowa stanowisko oraz miejsce w radzie nadzorczej klubu. Pomimo oskarżenia na jesieni, klub zdecydował, że będzie on pełnił dotychczasowe obowiązki i nie zostanie zawieszony. Większość kibiców nadal popiera swego idola. Sam Hoeness zapowiedział, że po zakończeniu procesu odda się do dyspozycji klubu. "Zaakceptuję każdą decyzję, jaką podejmiecie" - powiedział na posiedzeniu władz Bayernu w listopadzie.

Od kilku lat niemieckie władze kupują, pozyskane najczęściej w nielegalny sposób, dyskietki z danymi niemieckich podatników, którzy ukryli pieniądze w bankach w Szwajcarii, Luksemburgu i Liechtensteinie. Po każdej takiej transakcji nieuczciwi podatnicy masowo zgłaszają się do urzędów podatkowych, zgłaszając przestępstwa. Takie zawiadomienie traktowane jest jako okoliczność łagodząca i pozwala w większości przypadków, po uregulowaniu zaległości, na uniknięcie kary.

W przypadku przestępstw podatkowych na kwotę powyżej 1 mln euro niemiecki Sąd Najwyższy zaleca karę więzienia bez zawieszenia, dopuszcza jednak nadzwyczajne okoliczności łagodzące.

kir, PAP

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze