Wawrzyk: Botha na pewno będzie mocniejszy od Williamsa
Mimo tego, że Botha nie jest już tak szybki i dynamiczny, to wciąż mocno i bije i trzeba będzie na niego bardzo uważać – mówi Polsatsport.pl Andrzej Wawrzyk. Pięściarz z Krakowa już w sobotę zmierzy się z czterokrotnym pretendentem do mistrzostwa świata - Fransem Bothą. Transmisja gali z Arłamowa w Polsacie Sport.
Dla pięściarza z Krakowa będzie to drugie starcie po ośmiomiesięcznej przerwie. 17 maja 2013 roku Polak wybrał się do Moskwy, aby skrzyżować rękawice z Aleksandrem Powietkinem, a stawką tego pojedynku był należący do Rosjanina pas mistrza świata WBA World. Niestety podróż do Rosji nie okazała się szczęśliwa. „Sasza” od pierwszego gongu niemiłosiernie obijał Wawrzyka, a ostatecznej egzekucji dokonał w rundzie trzeciej.
Zawodnik grupy KnockOut Promotions wziął się do mocnych treningów i 1 lutego potrzebował zaledwie dwóch minut , aby posłać na deski pogromcę Mike’a Tysona - Danny’ego Williamsa. W Arłamowie Wawrzykowi przyjdzie zmierzyć się z kolejnym weteranem ringowym - Fransem Bothą. Polak zapewnia, że w najbliższą sobotę wróci jeszcze silniejszy.
– Będę jeszcze bardziej zmotywowany i silniejszy, bo cały czas naprawdę ciężko trenuję. Choć ostatnia walka była krótka, to czułem, ze jestem mocniejszy. Frans jest na pewno dużo bardziej wytrzymały od Williamsa, więc zobaczymy, co ten czas spędzony na siłowni mi dał – twierdzi 26-latek.
Choć Botha ma już 45 lat, to wciąż może być zagrożeniem dla niejednego młodego pięściarza. Zawodnik z RPA ma na koncie 62 walki, z których 48 wygrał, 10 przegrał, a trzy zremisował. „Biały Bawół” czterokrotnie walczył o mistrzostwo świata z takimi zawodnikami jak Mike Tyson, Władimir Kliczko, Lennox Lewis i Michael Moorer.
– Podchodzę do tego, jak do każdej innej walki. Starcie odbędzie się na dystansie dziesięciu rund, więc trzeba będzie wyjść do ringu dobrze przygotowanym i skoncentrowanym. – mówi Wawrzyk. – W sierpniu walczył z dobrze prosperującym pięściarzem ( Sonny Bill Williams (6-0-0) – przyp.) i w dziesiątej rundzie zdołał mocno go naruszyć. Gdyby miał więcej czasu, to pewnie by go znokautował. Wiadomo, że już nie jest taki szybki, ale wciąż mocno bije i trzeba na niego uważać – podsumowuje.
Transmisja gali w Arłamowie w sobotę (15.03) w Polsacie Sport od godziny 20.30.
Zawodnik grupy KnockOut Promotions wziął się do mocnych treningów i 1 lutego potrzebował zaledwie dwóch minut , aby posłać na deski pogromcę Mike’a Tysona - Danny’ego Williamsa. W Arłamowie Wawrzykowi przyjdzie zmierzyć się z kolejnym weteranem ringowym - Fransem Bothą. Polak zapewnia, że w najbliższą sobotę wróci jeszcze silniejszy.
– Będę jeszcze bardziej zmotywowany i silniejszy, bo cały czas naprawdę ciężko trenuję. Choć ostatnia walka była krótka, to czułem, ze jestem mocniejszy. Frans jest na pewno dużo bardziej wytrzymały od Williamsa, więc zobaczymy, co ten czas spędzony na siłowni mi dał – twierdzi 26-latek.
Choć Botha ma już 45 lat, to wciąż może być zagrożeniem dla niejednego młodego pięściarza. Zawodnik z RPA ma na koncie 62 walki, z których 48 wygrał, 10 przegrał, a trzy zremisował. „Biały Bawół” czterokrotnie walczył o mistrzostwo świata z takimi zawodnikami jak Mike Tyson, Władimir Kliczko, Lennox Lewis i Michael Moorer.
– Podchodzę do tego, jak do każdej innej walki. Starcie odbędzie się na dystansie dziesięciu rund, więc trzeba będzie wyjść do ringu dobrze przygotowanym i skoncentrowanym. – mówi Wawrzyk. – W sierpniu walczył z dobrze prosperującym pięściarzem ( Sonny Bill Williams (6-0-0) – przyp.) i w dziesiątej rundzie zdołał mocno go naruszyć. Gdyby miał więcej czasu, to pewnie by go znokautował. Wiadomo, że już nie jest taki szybki, ale wciąż mocno bije i trzeba na niego uważać – podsumowuje.
Transmisja gali w Arłamowie w sobotę (15.03) w Polsacie Sport od godziny 20.30.
Komentarze