Narciarskie mistrzostwa świata w Polsce? Jest szansa i to wielka

Zimowe
Narciarskie mistrzostwa świata w Polsce? Jest szansa i to wielka
W Szklarskiej Porębie odbywają się już zawody Pucharu Świata w biegach narciarskich / fot. PAP

Przedstawiciele polskiego rządu wyjeżdżają do Harrachova starać się, by razem z tym czeskim miastem gospodarzem mistrzostw świata w narciarstwie klasycznym w 2021 r. została Szklarska Poręba. A może nawet i dwa lata wcześniej, jeśli FIS poważnie przychyli się do wspólnej kandydatury Polski i Czech - dowiedział się Polsatsport.pl.

W czwartek w Czechach rozpoczynają się mistrzostwa świata w lotach narciarskich. Przy tej okazji działacze z całego świata będą również w nieoficjalnych rozmowach dyskutować o tym, kto będzie gospodarzem mistrzostw świata w 2019 i 2021 r. Decyzja w sprawie tych pierwszych zostanie podjęta i ogłoszona 5 czerwca 2014 na kongresie FIS w Barcelonie, ale niewykluczone, że już teraz niektóre kandydatury staną się zdecydowanymi faworytami.

Wśród nich być może Polska, a konkretnie Szklarska Poręba, która chciałaby zorganizować mistrzostwa razem z Harrachovem. W Karkonoszach miałyby odbyć się konkurencje biegowe, w Czechach rywalizowaliby skoczkowie.

We wtorek dowiedzieliśmy się, że wspólna kandydatura wcale nie jest pozbawiona szans, mimo że dotychczas mówiło się przede wszystkim o czterech innych miastach - Oberstdorfie (Niemcy), Planicy (Słowenia), Seefeld (Austria) i Ałmatach (Kazachstan). Polacy wysyłają do Harrachova bardzo silną delegację, nie tylko działaczy Polskiego Związku Narciarskiego, ale również przedstawicieli rządu, m.in. wiceministra sportu Tomasza Półgrabskiego, którzy mają przekonać FIS, że jesteśmy gotowi przygotować imprezę zimową na światowym poziomie.
Według naszych informacji, notowania Harrachova i Szklarskiej Poręby znacząco wzrosły po sukcesach polskich sportowców na igrzyskach w Soczi, szczególnie zdobywcy dwóch złotych medali Kamila Stocha. Jako rekomendacja Szklarskiej Poręby mają służyć z kolei liczne medale Justyny Kowalczyk.

Jeśli nie będzie możliwe wywalczenie MŚ w 2019 r., działacze złożą aplikację na kolejne mistrzostwa w 2021 r. Przedstawią przy tym plan przygotowań do imprezy, którego głównym punktem będzie coroczny festiwal sportów zimowych organizowany właśnie przez Harrachov i Szklarską Porębę.

Gdyby działacze FIS postawili teraz lub w przyszłości na polsko-czeski wariant, byłyby to pierwsza impreza z tego cyklu organizowana przez dwa kraje. Samodzielnie Czesi byli gospodarzami mistrzostw w 2009 r. (Liberec), jeszcze jako Czechosłowacja gościli zimowych sportowców trzy razy, w tym w inauguracyjnej edycji w 1925 r. Polska organizowała mistrzostwa dwa razy - w 1939 i 1962 r. w Zakopanem. W pierwszej edycji skoki i kombinację norweską wygrali sportowcy z III Rzeszy, w biegach triumfowali Finowie i Norweg, w drugiej konkurencje kobiet zdominowały zupełnie narciarki z ZSRR, wśród mężczyzn medale zgarniali głównie Skandynawowie. Wtedy to na podium znalazł się również Polak Antoni Łaciak, który wywalczył srebro na normalnej skoczni.

Zakopane, pochłonięte teraz przygotowywaniem wspólnie z Krakowem kandydatury organizatorów zimowych igrzysk w 2022 r., nieśmiało starało się o organizację mistrzostw świata już w 2017 r. Ostatecznie odbędą się one w fińskim Lahti. Później Zakopane chciało wystąpić o zawody w 2019 r., ale rok temu zrezygnowali z tego radni stolicy polskich Tatr. I zaproponowali Harrachov wspólnie ze Szklarską Porębą, choć te miały zamiar przygotować aplikację dopiero na rok 2021.

Mistrzostwa świata w narciarstwie klasycznym odbywają się co dwa lata. Ostatnie odbyły się we włoskim Val di Fiemme, za rok o medale skoczkowie i biegacze walczyć będą w szwedzkim Falun.
Przemysław Iwańczyk, Polsat Sport

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze