Pindera: Czy coś z tego będzie?

Sporty walki
Pindera: Czy coś z tego będzie?
Odlanier Solis /fot. PAP/DPA

Jeszcze nie tak dawno na walki Odlaniera Solisa czekano z dużym zainteresowaniem, bo wydawało się, że Kubańczyk będzie jedynym, który może pokonać braci Kliczków. Dziś nie ma żadnej pewności, że w Turcji pokona Tony’ego Thompsona. Tacy jak „La Sombra” (Cień) zawsze budzą nadzieje, bo po prostu potrafią boksować. Ci, którzy pamiętają Solisa z jego kariery amatorskiej, mogą to potwierdzić.

Najpierw na Kubie dwukrotnie pobił legendarnego Felixa Savona, a później trzykrotnie zdobył mistrzostwo świata, dwukrotnie w wadze ciężkiej (91 kg) i raz w superciężkiej (plus 91 kg). Na zawodowym ringu uciekinier z „Gorącej Wyspy” niestety zawodzi, gdyż nie ma charakteru do wielkiego sportu. Przegrał wprawdzie tylko z Witalijem Kliczką (kontuzja), ale nawet w tych pojedynkach, które wygrywał (20 zwycięstw, 13 przed czasem), wielkiego boksu nie było zbyt wiele.

Solis zwyczajnie jest za gruby, to jego najpoważniejszy problem. Bez szybkości i kondycji w starciu z najlepszymi zdziała nie wiele, choć jego defensywa wciąż robi wrażenie. Jak na 185 cm wzrostu Kubańczyk ma zasięg braci Kliczko (201 cm) i to też jest jego spory atut. Ale samym zasięgiem i obroną walk o mistrzowskie tytuły się nie wygrywa. Jeśli złoty medalista igrzysk olimpijskich w Atenach (2004) w porę tego nie zrozumie, to straci bezpowrotnie szanse i na wielkie wygrane i na wielkie pieniądze, na które od dawna liczy też jego turecki promotor Ahmed Oener.

Urodzony w Hawanie 5 kwietnia 1980 roku Solis nie jest jeszcze stary, 34 lata, to przecież wiek idealny, by sięgać szczytów w najcięższej kategorii, ale czas biegnie szybko. Dla Kubańczyka chyba zbyt szybko.

Dlatego walka z Thompsonem jest dla niego ważna. Niespełna 43 letni Amerykanin wprawdzie chyba wszystko co najlepszego ma już za sobą, ale  to wciąż niewygodny rywal. Kilkanaście centymetrów wyższy od Solisa, za znacznie większym zasięgiem, do tego fałszywy mańkut, czyli taki, który walczy z odwrotnej pozycji, a ma silniejszą prawą rękę. Thompson przegrał w karierze tylko cztery razy, w tym dwukrotnie z Władymirem Kliczką bijąc się o mistrzowskie pasy, i ostatnio z Kubratem Pulewem. Porażki z początków kariery nie liczę, bo chyba już się przedawniła.

Jeśli Solis wygra w dobrym stylu z Amerykaninem, to znów odżyją nadzieje na jego sukcesy w wadze ciężkiej. Przecież o mistrzowskie pasy w najbliższym czasie walczyć będą pięściarze gorsi od niego, Chris Arreola i Bermane Stiverne. To znaczy mający mniejszy potencjał, gorzej wyszkoleni, ale czy słabsi ? To już dyskusyjna sprawa.

Transmisja w sobotę o godz. 20 w Polsacie Sport


Janusz Pindera, Polsat Sport

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze