Vive bliżej awansu. Świetny mecz Lijewskiego

Piłka ręczna
Vive bliżej awansu. Świetny mecz Lijewskiego
Krzysztof Lijewski zdobył w meczu przeciwko Rhein-Neckar Löwen 9 bramek/ fot. Cyfrasport

W pierwszym meczu 1/8 finału Ligi Mistrzów piłkarzy ręcznych Vive Targi Kielce ograło Rhein-Neckar Löwen 32:28. Jednym z bohaterów spotkania był prawy rozgrywający kielczan Krzysztof Lijewski- zdobywca 9 bramek dla miejscowych. Rewanż 31 marca w Niemczech.

Starcie rozgrywane w Hali Legionów w Kielcach zdecydowanie lepiej rozpoczęli gospodarze, którzy w 9 minucie prowadzili już 4 bramkami, a na tablicy świetlnej widniał wynik 7:3. W pewnym momencie przewaga kielczan wynosiła nawet 6 bramek, ale goście tuż przed przerwą zanotowali dobrą serię i po 30 minutach przegrywali z Vive "jedynie 13:17.

Tuż po przerwie zła passa podopiecznych Tałanta Duszejbajewa nadal trwała i w 37 minucie mieliśmy już remis 19:19. Na szczęście złą passę Vive przerwał Aguinagalde, po chwili trafili Chorwaci Strlek i Musa i gospodarze prowadzili 23:20. Vive od tego momentu miało pełną kontrolę nad wydarzeniami na boisku i prowadziło dwoma, trzema bramkami. Osteteczny wynik to 32:28 dla kielczan i to oni są w uprzywilejowanej sytuacji przed rewanżem w Niemczech.

Po meczu powiedzieli:

Trener Rhein-Neckar Gudmundur Gudmundsson: "To było bardzo trudne spotkanie, tego oczekiwaliśmy po zespole kieleckim. Gratuluję im sukcesu. Musimy być zadowoleni, że przegraliśmy tylko czterema bramkami. To był skutek naszej złej postawy w pierwszej połowie. Liczymy, że w meczu rewanżowym zagramy lepiej i postaramy się odrobić straty".

Trener Vive Targi Tałant Dujszebajew: "Ciężki mecz, bardzo zacięty, z bardzo dobrym początkiem w naszym wykonaniu. Później było gorzej w ataku, trochę pogubiliśmy się w drugiej połowie. Ale skończyło się po naszej myśli".

Kim Ekdahl du Rietz (Rhein Neckar): "Uważam, że źle zaczęliśmy mecz. Zmarnowaliśmy kilka okazji i ataków pod bramką gospodarzy, szczególnie w pierwszych piętnastu minutach. Oczekuję, że we własnej hali zagramy dużo lepiej".

Krzysztof Lijewski (Vive Targi): "Jedziemy do Niemiec po zwycięstwo, bo dzisiejszy sukces nic nie znaczy, daje tylko radość z pokonania zespołu Loewen liczącym się w świecie. To trudny rywal. Koledzy zagrali dobry mecz, zaliczka czterech bramek cieszy, smuci jednak to, że nie utrzymaliśmy w drugiej połowie tempa i dokładności w grze, jaką prezentowaliśmy na początku spotkania".

Sławomir Szmal (Vive Targi): "Musimy jak najszybciej zapomnieć o dzisiejszym zwycięstwie, a szykować formę do meczu w Mannheim. Nic nie jest z góry do przewidzenia. Dziś rywale pokazali, jak w ciągu trzech minut można odrobić cztery bramki. Nie będzie łatwo, walczyć będziemy o zwycięstwo".

Vive Targi Kielce - Rhein-Neckar Loewen 32:28 (17:13)


Vive Targi Kielce: Sławomir Szmal – Krzysztof Lijewski 9, Michał Jurecki 4, Piotr Chrapkowski 4, Uros Zorman 4, Ivan Cupic 4, Karol Bielecki 4, Julen Aguinagalde 1, Manuel Strlek 1, Zeljko Musa 1, Piotr Grabarczyk, Tomasz Rosiński, Mateusz Jachlewski

Rhein-Neckar Loewen: Niklas Landin, Goran Stojanovic – Patrick Groetzki 7, Uwe Gensheimer 6, Alexander Petersson 5, Hakon Myrhol 3, Kim Ekdahl du Rietz 2, Andre Schmid 2, Sergei Gorbok 2, Gedeon Villaplana Guardiola 1, Nikola Manojlovic

Czerwona kartka (za trzy przewinienia) – Nikola Manojlovic.

Sędziowali: Andriej Gousko i Siarhei Repkin (Białoruś). Widzów: 4000
psl, PAP

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze