Triumf Biełogorje Biełgorod w siatkarskiej Lidze Mistrzów

Siatkówka
Triumf Biełogorje Biełgorod w siatkarskiej Lidze Mistrzów
Siatkarze Biełgorie Biełgorod wygrali Ligę Mistrzów. / fot. cev.lu

Mistrzowie Rosji siatkarze Biełogorie Biełgorod pokonali 3:1 Halkbank Ankara w finale Ligi Mistrzów. Obie drużyny uraczyły kibiców fantastycznym widowiskiem, w którym podopieczni Giennadija Szipulina potrafili pokazać swą wyższość po emocjonującej końcówce. Bohaterem spotkania był 38. letni przyjmujący Biełogorie Siergiej Tietiuchin.

W starciu gigantów europejskiej siatkówki więcej szans dawano graczom z Biełgorodu. Podopieczni Giennadija Szipulina w tegorocznych rozgrywkach Ligi Mistrzów szli jak burza. Wygrali wszystkie spotkania, większość zdecydowanie, jak w półfinale z Zenitem Kazań (3:1). Ekipa z Ankary nie była jednak bez szans. Radostin Stojczew i jego siatkarze mierzyli w zwycięstwo w turnieju finałowym na własnym terenie, a wspierać ich miało siedem tysięcy widzów na trybunach hali TVF Baskent Sports w Ankarze.

Gospodarze urwali seta

Wyrównaną walkę w pierwszym secie oglądaliśmy jedynie do drugiej przerwy technicznej. Gospodarze prowadzili 15:14, a w dalszej części gry przegrali siedem kolejnych akcji. Siatkarze Biełogorie znakomicie grali w bloku i skutecznie kontrowali. Po asie serwisowym Siergieja Tietiuchina siatkarze z Ankary przegrywali już 15:21, a Rosjanie kontrolowali przebieg końcowych fragmentów tej partii. Po akcji w której Dmitrij Muserski i Georg Grozer zablokowali Mateja Kazijskiego, ekipa z Rosji miała piłkę setową (18:24). Pierwszą odsłonę zakończył skuteczny atak ze środka Dmitrija Muserskiego.

Siatkarze Biełogorie Biełgorod przeważali od początku drugiej partii, ale zbyt szybko uwierzyli w zwycięstwo w tym secie. Gospodarze przegrywali już wyraźnie (5:8, 6:10, 12:15), ale przebudzili się w środkowej części partii. Już na drugiej przerwie prowadzili 16:15, po ataku Mateja Kazijskiego z lewego skrzydła. Po kolejnej świetnej akcji Kazijskiego (19:17), trener Giennadij Szipulin zapragnął rozmowy ze swoimi podopiecznymi. Reprymendy nie przyniosły sukcesu, przy stanie 21:17 opiekun Biełogorie musiał powtórzyć ten zabieg. Serię wygranych piłek Halkbanku przerwał dopiero atakiem z przesuniętej krótkiej Dmitrij Muserski. Rosjanie gonili, ale nie zdołali już odrobić strat. Po błędzie w przyjęciu rywali gospodarze mieli piłkę setową (24:20). Decydujący punkt zdobył Osmany Juantorena obijając blok rywali.

Trzecia odsłona nie dostarczyła spodziewanych emocji. Siatkarze Biełogorie Biełgorod prowadzili od początku seta, w środkowej części partii wypracowując zdecydowaną przewagę. W końcówce partii siatkarze z Ankary nie byli nawet w stanie odwlec egzekucji. Radostin Stojczew prosił jeszcze o czas, ale przy stanie 13:22 takie zabiegi trenera gospodarzy nie mogły już nic wnieść do przebiegu seta. As serwisowy Dmitrija Muserskiego dał Rosjanom piłkę setową (14:24). Partię zakończył Siergiej Tietiuchin atakiem blok-aut. O klęsce drużyny z Turcji w trzecim secie zadecydowały przede wszystkim błędy własne siatkarzy Halkbanku.

Tietiuchin w polu serwisowym

Gospodarze zdołali wypracować sobie kilkupunktową przewagę w środkowej części czwartej odsłony. Dobrą grą imponował w tej części meczu Mitar Tzourits, który skutecznie atakował i wykorzystywał błędy rywali. Wynik przed drugą przerwą (16:13) ustalił Matej Kazijski, przedzierając się przez blok rywali. W końcówce tej odsłony gospodarze powiększali przewagę. Do stanu 22:17, gdy nastąpiła katastrofa gospodarzy. Siergiej Tietiuchin stanął w polu zagrywki (asy serwisowe - 22:19, 22:21) i siatkarze Biełogorie zdobyli pięć punktów z rzędu, doprowadzając do wyniku 22:23! Tak rozpoczęła się emocjonująca końcówka tej partii, zakończona zwycięstwem ekipy z Rosji. Atak Georga Grozera z lewej strony dał Biełogorie kolejną piłkę meczową, którą Rosjanie wykorzystali skutecznie blokując akcję Mateja Kazijskiego. Ta akcja ustaliła wynik seta na 25:27 i meczu na 1:3.

Klub z Biełgorodu po raz trzeci w historii (wcześniej w 2003 i 2004 roku) wygrał siatkarską Ligę Mistrzów.

- Mecz miał więcej dramaturgii, niż się można było spodziewać po pierwszym secie. Długimi fragmentami drużyna Halkbanku grała naprawdę niezłą siatkówkę. Swoje robił Raphael, dobrze spisywali się w ataku. Przewaga Rosjan rodziła się dzięki bardzo dobrej zagrywce - powiedział w studiu Polsatu Sport Wojciech Drzyzga.

W meczu o trzecie miejsce Jastrzębski Węgiel wygrał z Zenitem Kazań 3:1 (25:21, 20:25, 25:17, 25:23).

Halkbank Ankara - Biełogorie Biełgorod 1:3 (18:25, 25:22, 16:25, 25:27)

Halkbank: Raphael Vieira de Oliveira, Matej Kazijski, Osmany Juantorena, Emre Batur, Mitar Dzuric, Mauricio de Souza - Nuri Sahin (libero) - Can Ayvazoglu, Huseyin Koc, Burutay Subasi, Resul Tekeli
Biełogorje: Dragan Travica, Aleksandr Bogomołow, Siergiej Tietiuchin, Gyorgy Grozer, Dmitrij Muserski, Dmitrij Ilinych - Roman Bragin (libero) - Maksym Pantalejmonienko, Aleksander Kosarjew, Taras Chtiej, Siergiej Bagriej, Maksym Żygałow

Sędziowali: Philippe Vereecke (Francja), Juraj Mokry (Słowacja).

Robert Murawski, Polsat Sport

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze