Spowiedź Hagena: Razem z kolegami ustawialiśmy mecze

Piłka nożna
Spowiedź Hagena: Razem z kolegami ustawialiśmy mecze
Erik Hagen / fot. en.ria.ru

Erik Hagen, były obrońca Zenitu Sankt-Petersburg, na łamach norweskiej prasy, wyjawił szokującą wiadomość. Jak mówi 39-latek w jednym z meczów Pucharu UEFA wraz z kolegami przekupił sędziego! Nie wiadomo, o jakie spotkanie chodziło. To nie jedyny przypadek korupcji o jakim mówi piłkarz.

Hagen występował w lidze rosyjskiej w latach 2005-2008. Poza krótki m epizodzie w Wigan, jego kariera skupiła się wokół klubów norweskich, takich jak Valarenga Oslo czy Stromsgodset. W 2007 wraz z rosyjską drużyną sięgnął po mistrzostwo kraju. Rok później zdobył Puchar UEFA. Jako piłkarz był znany z ostrej gry. W jednym sezonie otrzymał 12 żółtych kartek w 28. występach.

Rozbite lustra, połamane drzwi


Jak wyjawił Norweg, w ustawionym meczu Zenit strzelił cztery gole. W historii klubu nie ma zbyt wiele takich występów, w których Zenit potrafiłby zdobyć cztery lub więcej bramek. Oczywiście jeśli chodzi o Puchar UEFA. Dodatkowo, w żadnym z takich spotkań Hagen nie wystąpił.

Po tym piłkarskim oszuście piłkarz przyznał, że był tak bardzo wściekły, że ze złości rozbił kilka luster i połamał drzwi od szatni. Nie ma zbyt wielu dowodów na to, kiedy Hagen wpadł w szał. Jednym z bardziej znanych jest ten z 2005 roku, kiedy połamał drzwi od jednej z szatni. Wtedy Zenit ograł Victorię Guimaraes 2:1, jednak styl zespołu nie powalał.

- Kiedy wszedłem do szatni i zobaczyłem, że niektórzy zawodnicy są zadowoleni z wyniku zrobiło mi się ciemno w oczach, dosłownie wybuchłem – krzyczałem na nich, połamałem drzwi. Byłem wściekły na sposób w jaki wygraliśmy - mówił wówczas norweski obrońca Zenitu.

Cztery spalone i... cztery gole

Na łamach norweskiej prasy Hagen wypowiedział następujące słowa. - Przed jednym z meczów w europejskich pucharach okazało się, że jeden z naszych zawodników zna sędziego. To samo w sobie jest bardzo dziwne. Wtedy za zwycięstwa w europejskich pucharach mieliśmy wypłacane premie w wysokości 12. tysięcy euro. Przed spotkaniem powiedziano nam, że każdy zawodnik powinien przekazać na sędziego 3 tysiące, żeby ten mecz wygrać. Wstałem i powiedziałem: „Co do ch...?”. Przecież jesteśmy lepszym zespołem. Jednak mimo tego zawodnicy postanowili zapłacić pieniądze.

Zgodnie ze słowami Hagena przeciwnicy Zenitu stracili cztery bramki po akcjach, w których sędzia, eufemistycznie mówiąc, się nie popisał. W każdej powinien był odgwizdać pozycję spaloną! Obrońca przyznał się także, że on również wziął udział w tym piłkarskim przestępstwie, jednak zaznaczył, że był to pierwszy  i ostatni raz.

Hagen był także rozbawiony pytaniem dziennikarza, który spytał o to, jak przebiegała walka Zenitu o mistrzostwo. Norweski obrońca przyznał, że w ostatnich kolejkach wszyscy sędziowie gwizdali pod jego zespół. Aż do ostatniej kolejki, gdzie mierzyli się z CSKA Moskwa. Ten mecz miał zadecydować o mistrzostwie Rosji. Już wtedy wiele mówiło się o korupcji.

Mecz o tytuł w cieniu korupcji


- Już na początku meczu sędzia odgwizdał spalonego przeciwko nam, gdy nasz zawodnik znajdował się na czystej pozycji z zapasem kilku metrów. Wtedy zdaliśmy sobie sprawę, że wszystko jest „pod kontrolą”. Następnie gracz CSKA padł na ziemię, choć nikt go nie dotknął i ukarali nas rzutem karnym. Oczywiście CSKA wygrała i zdobyła tytuł - zakończył Hagen.

Rzecznik klubu z Sankt-Petersburga Jewgienij Gusev stwierdził, że jest bardzo zaskoczony słowa byłego zawodnika.  Zaznaczył, że Zenit zawsze przestrzega przepisów i „gra czysto”.

Anonimowa osoba z oddziału UEFA nie chciała wypowiedzieć się na ten temat, mówiąc, że dopóki żadne decyzje dyscyplinarne nie zostanę podjęte, to oni nie mogą nic z tym zrobić. Zauważył także, że wszelkie próby korupcji będą karane, tak jak miało to miejsce w przeszłości.
Jakub Baranowski, Polsat Sport

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze