Walka o Puchar Polski. Znów między Wisłą i Vive?
Kibice w Warszawie, gdzie już od wielu lat nie ma piłki ręcznej na wysokim poziomie, będą mogli poczuć się w weekend jak na meczach Ligi Mistrzów. W hali Torwaru odbędzie się turniej o Puchar Polski z udziałem Vive Targów Kielce i Orlen Wisły Płock. Transmisje na sportowych antenach Polsatu.
W sobotnich półfinałach szczypiorniści Vive Targów zagrają z Azotami Puławy, a zawodnicy Wisły Płock z Chrobrym Głogów. Ale kibice czekają już na niedzielny finał z udziałem dwóch najlepszych polskich drużyn.
- Absolutnie nie lekceważymy Chrobrego, ale nie ukrywam, że fajnie byłoby ograć Vive w finale i świętować zdobycie Pucharu Polski - mówi obrotowy Orlen Wisły, Muhamed Toromoanović. - Połączylibyśmy to z moim przyjęciem urodzinowym - dodaje z uśmiechem Bośniak, który w czwartek skończył 30 lat.
Sto procent szacunku
O szacunku dla półfinałowego rywala zapewniają również w Kielcach. - Pierwszy mecz z Puławami będzie dla nas bardzo ciężki. Do tego spotkania musimy się przygotować fizycznie, ale także mentalnie - przekonuje trener Vive Talant Dujszebajew na oficjalnej stronie klubu. - Dla nas w tej chwili najważniejszym meczem jest pierwsze spotkanie w turnieju. Czeka nas spotkanie z bardzo dobrym zespołem, mamy do nich 100 procent szacunku - zapewnia.
Trudno się jednak spodziewać, by dwa zespoły, które toczyły niedawno wyrównane boje w 1/8 finału Ligi Mistrzów nie poradziły sobie z niżej notowanymi rywalami. Jeśli do sensacji nie dojdzie, w niedzielę o 20.30 na parkiet wyjdą dwie drużyny, które od lat dominują w polskiej piłce ręcznej, które Puchar Polski zdobywały już po dziesięć razy.
Wreszcie wszyscy zdrowi
Ostatnie pięć edycji to pięć triumfów Vive, ale w Płocku wierzą, że nie stoją na straconej pozycji. - W meczach Ligi Mistrzów z Veszprem zagraliśmy bardzo dobrze - podkreśla trener "Nafciarzy" Manolo Cadenas. - Myślę, że nasza forma pozwoli nam na podjęcie walki z Vive - dodaje.
Na kolejny atut wicemistrzów Polski uwagę zwraca prawy rozgrywający płockiej ekipy. - Nie wiem, czy chociaż przez pięć minut w tym sezonie mieliśmy tak komfortową sytuację kadrową - cieszy się Marcin Lijewski. - A mówiąc poważniej, fakt, że z wyjątkiem Pawła Paczkowskiego mamy wszystkich do dyspozycji może nam tylko pomóc w walce o mistrzostwo i Puchar Polski - podkreśla "Lijek".
Moment słabości i nie ma szans
Na szeroki skład płocczan uwagę zwraca nawet Talant Dujszebajew. - Drużyna Orlen Wisły na pewno jedzie do Warszawy walczyć o zdobycie Pucharu. W tej chwili mają do dyspozycji cały zespół i z całą pewnością są bardzo wymagającym rywalem - uważa szkoleniowiec Vive Targów.
Charakterystyczne, że w Puławach i Głogowie nikt się specjalnie nie obrusza na te zapowiedzi finału z udziałem Wisły i Vive. - To są dwa zespoły na bardzo wysokim poziomie - ocenia rozgrywający Azotów, Michał Szyba. - Moment słabszej formy, braku konsekwencji i w półfinale z Vive będziemy bez szans. Tylko gra przez 60 minut na 120 procent możliwości pozwoli nam prowadzić mecz na styku i szukać do końca swojej szansy - analizuje Szyba.
- Absolutnie nie lekceważymy Chrobrego, ale nie ukrywam, że fajnie byłoby ograć Vive w finale i świętować zdobycie Pucharu Polski - mówi obrotowy Orlen Wisły, Muhamed Toromoanović. - Połączylibyśmy to z moim przyjęciem urodzinowym - dodaje z uśmiechem Bośniak, który w czwartek skończył 30 lat.
Sto procent szacunku
O szacunku dla półfinałowego rywala zapewniają również w Kielcach. - Pierwszy mecz z Puławami będzie dla nas bardzo ciężki. Do tego spotkania musimy się przygotować fizycznie, ale także mentalnie - przekonuje trener Vive Talant Dujszebajew na oficjalnej stronie klubu. - Dla nas w tej chwili najważniejszym meczem jest pierwsze spotkanie w turnieju. Czeka nas spotkanie z bardzo dobrym zespołem, mamy do nich 100 procent szacunku - zapewnia.
Trudno się jednak spodziewać, by dwa zespoły, które toczyły niedawno wyrównane boje w 1/8 finału Ligi Mistrzów nie poradziły sobie z niżej notowanymi rywalami. Jeśli do sensacji nie dojdzie, w niedzielę o 20.30 na parkiet wyjdą dwie drużyny, które od lat dominują w polskiej piłce ręcznej, które Puchar Polski zdobywały już po dziesięć razy.
Wreszcie wszyscy zdrowi
Ostatnie pięć edycji to pięć triumfów Vive, ale w Płocku wierzą, że nie stoją na straconej pozycji. - W meczach Ligi Mistrzów z Veszprem zagraliśmy bardzo dobrze - podkreśla trener "Nafciarzy" Manolo Cadenas. - Myślę, że nasza forma pozwoli nam na podjęcie walki z Vive - dodaje.
Na kolejny atut wicemistrzów Polski uwagę zwraca prawy rozgrywający płockiej ekipy. - Nie wiem, czy chociaż przez pięć minut w tym sezonie mieliśmy tak komfortową sytuację kadrową - cieszy się Marcin Lijewski. - A mówiąc poważniej, fakt, że z wyjątkiem Pawła Paczkowskiego mamy wszystkich do dyspozycji może nam tylko pomóc w walce o mistrzostwo i Puchar Polski - podkreśla "Lijek".
Moment słabości i nie ma szans
Na szeroki skład płocczan uwagę zwraca nawet Talant Dujszebajew. - Drużyna Orlen Wisły na pewno jedzie do Warszawy walczyć o zdobycie Pucharu. W tej chwili mają do dyspozycji cały zespół i z całą pewnością są bardzo wymagającym rywalem - uważa szkoleniowiec Vive Targów.
Charakterystyczne, że w Puławach i Głogowie nikt się specjalnie nie obrusza na te zapowiedzi finału z udziałem Wisły i Vive. - To są dwa zespoły na bardzo wysokim poziomie - ocenia rozgrywający Azotów, Michał Szyba. - Moment słabszej formy, braku konsekwencji i w półfinale z Vive będziemy bez szans. Tylko gra przez 60 minut na 120 procent możliwości pozwoli nam prowadzić mecz na styku i szukać do końca swojej szansy - analizuje Szyba.
Program turnieju i transmisje
12.04 (sobota) półfinały:
godz. 18.00 Vive Targi Kielce – Azoty Puławy (Polsat Sport News)
godz. 20.30 Chrobry Głogów - Orlen Wisła Płock (Polsat Sport News)
13.04 (niedziela):
godz. 18.00 o 3. miejsce (Polsat Sport)
godz. 20.30 finał (Polsat Sport)
Komentarze