Bayern ośmieszony przez Borussię. Epizod Lewandowskiego
Robert Lewandowski zaczął mecz ze swoim przyszłym pracodawcą na ławce rezerwowych. Gola nie strzelił. Borussia ograła jednak w Monachium Bayern 3:0 i pokazała, że ekipa Josepa Guardioli nie jest przeciwnikiem z innej planety i jest jak najbardziej do ogrania. To druga porażka ligowa Bawarczyków. BVB zrewanżowała się za przegraną 0:3 z rundy jesiennej.
Trener Juergen Klopp zaskoczył wszystkich składem, jaki desygnował na starcie z obecnym już mistrzem Niemiec. Na nieszczęście dla polskich kibiców zabrakło w nim reprezentantów Polski - Łukasza Piszczka i Roberta Lewandowskiego.Szkoleniowiec postanowił dać im odpocząć przed wtorkowym meczem z VfL Wolfsburg w półfinale Pucharu Niemiec.
W ofensywie świetnie bez polskiego napastnika spisał się tercet Marco Reus, Henrich Mchitarjan i Pierre-Emerick Aubameyang. Najpierw Niemiec asystował przy trafieniu Ormianina na 1:0 w 20. minucie, a w 49. sam wpisał się na listę strzelców po kontrataku, w którym udział wzięła cała trójka.
Zaczęło się od Mchitarjana, który przerzucił piłkę na drugą stronę boiska do reprezentanta Gabonu, a ten z kolei wyłożył ją Reusowi. Niemiec musiał tylko skierować ją do siatki.
W 56. minucie było już 3:0 dla gości, a tym razem rezerwowego bramkarza Lukasa Raedera pokonał Jonas Hoffman. Kilka minut później młody Niemiec zszedł z murawy, a zastąpił go Lewandowski.
Raeder zastąpił w przerwie kontuzjowanego podstawowego bramkarza Manuela Neuera. Jak później tłumaczono, chodziło o "środki ostrożności" - Bayern nie chciał ryzykować zdrowia tego zawodnika przed środowym półfinałem DFB-Pokal z drugoligowym Kaiserslautern.
Lewandowski, który rywalizuje z Chorwatem Mario Mandzukicem o koronę króla strzelców (obaj mają po 17 bramek), nie zdołał powiększyć swojego dorobku. Napastnik Bayernu trafił w sobotę do siatki, ale gola nie uznano, ponieważ sędziowie zauważyli pozycję spaloną.
W innym sobotnim spotkaniu Werder Brema uległ na wyjeździe 0:3 walczącej o miejsce w europejskich pucharach ekipie Mainz. W 67. minuty na plac gry z ławki gości wszedł Ludovic Obraniak, a w 78. także Martin Kobylański.
W niedzielę naprzeciw siebie stanąć mogą Eugen Polanski (Hoffenheim) oraz Arkadiusz Milik (Augsburg). Wcześniej Bayer Leverkusen Sebastiana Boenischa podejmie Herthę Berlin.
W ofensywie świetnie bez polskiego napastnika spisał się tercet Marco Reus, Henrich Mchitarjan i Pierre-Emerick Aubameyang. Najpierw Niemiec asystował przy trafieniu Ormianina na 1:0 w 20. minucie, a w 49. sam wpisał się na listę strzelców po kontrataku, w którym udział wzięła cała trójka.
Zaczęło się od Mchitarjana, który przerzucił piłkę na drugą stronę boiska do reprezentanta Gabonu, a ten z kolei wyłożył ją Reusowi. Niemiec musiał tylko skierować ją do siatki.
W 56. minucie było już 3:0 dla gości, a tym razem rezerwowego bramkarza Lukasa Raedera pokonał Jonas Hoffman. Kilka minut później młody Niemiec zszedł z murawy, a zastąpił go Lewandowski.
Raeder zastąpił w przerwie kontuzjowanego podstawowego bramkarza Manuela Neuera. Jak później tłumaczono, chodziło o "środki ostrożności" - Bayern nie chciał ryzykować zdrowia tego zawodnika przed środowym półfinałem DFB-Pokal z drugoligowym Kaiserslautern.
Lewandowski, który rywalizuje z Chorwatem Mario Mandzukicem o koronę króla strzelców (obaj mają po 17 bramek), nie zdołał powiększyć swojego dorobku. Napastnik Bayernu trafił w sobotę do siatki, ale gola nie uznano, ponieważ sędziowie zauważyli pozycję spaloną.
W innym sobotnim spotkaniu Werder Brema uległ na wyjeździe 0:3 walczącej o miejsce w europejskich pucharach ekipie Mainz. W 67. minuty na plac gry z ławki gości wszedł Ludovic Obraniak, a w 78. także Martin Kobylański.
W niedzielę naprzeciw siebie stanąć mogą Eugen Polanski (Hoffenheim) oraz Arkadiusz Milik (Augsburg). Wcześniej Bayer Leverkusen Sebastiana Boenischa podejmie Herthę Berlin.
Komentarze