Niespodzianek nie było. Vive kontra Wisła w finale

Piłka ręczna
Niespodzianek nie było. Vive kontra Wisła w finale
Karol Bielecki rzuca na bramkę puławian/ fot. PAP

Sobotnie półfinały Pucharu Polski piłkarzy ręcznych dla graczy Vive Targów Kielce i Orlen Wisły Płock miały być przysłowiową bułką z masłem i przedsmakiem niedzielnego finału. Jako pierwsi na parkiet na warszawskim Torwarze wyszli kielczanie, którzy bez problemów ograli Azoty Puławy 38:32. Jeszcze większe lanie spuściła Chrobremu Głogów Wisła, która ograła rywala 36:25 i to ona spróbuje wreszcie przerwać wieloletnią dominację kielczan w Pucharze Polski.

Ślepy los w Final Four Pucharu Polski skojarzył ekipy, które w chwili obecnej są na diametralnie różnym poziomie, dlatego kibice piłki ręcznej w sobotni wieczór nie spodziewali się zbyt wielu emocji. Te zapowiadali jednak gracze zespołów skazywanych na pożarcie, choć eksperci ich słowa przyjmowali z przymrużeniem oka. Fakt, że faworyci podejdą do starć półfinałowych bardzo poważnie, był tym bardziej prawdopodobny, że ekipy z Płocka i Kielc odpadły niedawno z rozgrywek Ligi Mistrzów i triumf w Pucharze Polski mógł osłodzić im gorycz porażki w europejskich pucharach.

Szacunek jest najważniejszy

Mimo różnicy klas, jaka dzieli ekipy z Kielc i Puław, mistrzowie Polski zapewniali o szacunku dla półfinałowego rywala. - Pierwszy mecz z Puławami będzie dla nas bardzo ciężki. Do tego spotkania musimy się przygotować fizycznie, ale także mentalnie - przekonywał trener Vive Talant Dujszebajew na oficjalnej stronie klubu. - Dla nas w tej chwili najważniejszym meczem jest pierwsze spotkanie w turnieju. Czeka nas spotkanie z bardzo dobrym zespołem, mamy do nich 100 procent szacunku - podkreślał Duszejbajew.

Pierwsze minuty spotkania potwierdziły, że kielczanie nie awansują do finału na stojąco. Zawodnicy Azotów, wśród których jest kilku reprezentantów Polski, na każdą bramkę rzuconą przez faworyta odpowiadali szybkim trafieniem. Ostatni remis pojawił się jednak na tablicy wyników przy stanie 5:5, później na parkiecie mieliśmy już dominację jednej drużyny. Świetnie w bramce Vive spisywał się Losert, który napędzał dobrymi obronami kolegów z pola. Ci odwdzięczali mu się świetną grą w ataku i do przerwy Vive prowadziło na Torwarze z Azotami 19:13.

Na drugą część gry zespół z Kielc wyszedł z zamiarem utrzymania bezpiecznej różnicy bramkowej. Przy nierówno grających puławianach nie było to zbyt trudne zadanie i podopieczni Tałanta Dujszebajewa kontrolowali przebieg meczu. Do bramki Azotów trafiali co chwila to nowi zawodnicy i choć puławianie odpowiadali kolejnymi golami, to ani przez chwilę nie zbliżyli się do rywala na niebezpieczną odległość. Ostatecznie spotkanie zakończyło się wynikiem 38:32 i to Vive zagra w jutrzejszym finale.

Zero emocji, spokój Wisły

Kielczanie rywala w ostatecznej walce mieli poznać około godziny 22:00. Wtedy właśnie miało się zakończyć drugie spotkanie półfinałowe na warszawskim Torwarze. Już po pierwszej połowie meczu Orlen Wisły z Chrobrym mogliśmy jednak w ciemno zakładać, że szczypiorniści z Płocka nie dadzą rywalowi żadnej nadziei na korzystny wynik. Po 30 minutach na tablicy świetlnej było 20:12 i kibice mogli zacierać ręce z myślą o kolejnym już w tym sezonie szlagierze Vive - Wisła.

Druga połowa nie przyniosła kibicom zgromadzonym na Torwarze zaskakującego zwrotu sytuacji, a głogowianie wyglądali na pogodzonych z porażką i nie próbowali specjalnie walczyć z dobrze dysponowanym rywalem. Spotkanie zakończyło się rezultatem i to Wisła będzie próbowała w końcu zdetronizować Vive, które Puchar Polski zdobywa nieprzerwanie od sezonu 2008/2009.

Mecz Vive-Targi Kielce kontra Wisła Płock w niedzielę o 20:30. Wcześniej, o 18:00 mecz pocieszenia, czyli starcie o trzecie miejsce dwóch przegranych półfinałowych potyczek.

Wyniki meczów półfinałowych:

Vive Targi Kielce - Azoty Puławy 38:32 (19:13)

Vive Targi: Venio Losert - Denis Buntic 3, Piotr Grabarczyk, Thorir Olafsson 4, Michał Jurecki 3, Tomasz Rosiński 2, Grzegorz Tkaczyk 1, Mateusz Jachlewski 2, Uros Zorman, Zeljko Musa 2, Karol Bielecki 9, Manuel Strlek 3, Ivan Cupic 4, Julen Aginagalde 4, Piotr Chrapkowski 1.

Azoty: Vilius Rasimas, Wadim Bogdanow - Paweł Ćwikliński 2, Krzysztof Łyżwa 2, Adam Skrabania 3, Marko Tarabochia 2, Mateusz Kus 1, Paweł Grzelak, Piotr Masłowski 2, Przemysław Krajewski 8, Mateusz Jankowski 4, Rafał Przybylski 4, Artur Barzenkou, Adam Babicz 4.

Orlen Wisła Płock - Chrobry Głogów 36:25 (20:12)

Orlen Wisła Płock: Marin Sego, Marcin Wichary, Adam Morawski – Zbigniew Kwiatkowski 1, Nikola Eklemovic, Verdan Zrnic 3, Adam Wiśniewski 2, Janko Kevic 1, Bostjan Kavas 1, Valentin Ghionea 3, Petar Nenadic 3, Kamil Syprzak 8, Mariusz Jurkiewicz 4, Ivan Nikcevic 4, Marcin Lijewski 4, Ivan Milas 2.

Chrobry Głogów: Rafał Stachera, Michał Kapela – Michał Bednarek 1, Bartosz Witkowski, Dominik Płócienniczak 2, Marek Świtała 3, Tomasz Mochocki 3, Juri Gromyko 5, Jakub Łucak, Mariusz Gujski 2, Mateusz Płaczek 2, Rafał Biegaj, Anton Prakapenia 2, Wiktor Kubała, Adam Świątek 2, Paweł Gregor 3.

Niedzielne transmisje w Polsacie Sport:

mecz o 3. miejsce
Azoty Puławy - Chrobry Głogów
- godz. 18.00

finał:

Vive Targi Kielce - Orlen Wisła Płock - godz. 20.30
Paweł Ślęzak, Polsat Sport

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze