Janowicz zaczyna sezon na "mączce". Na początek ATP w Monte Carlo

Tenis
Janowicz zaczyna sezon na "mączce". Na początek ATP w Monte Carlo
Jerzy Janowicz wystartuje w turnieju ATP Masters 1000 w Monte Carlo / fot. PAP

Francuski kwalifikant Michael Llodra będzie pierwszym rywalem Jerzego Janowicza w turnieju ATP Masters 1000 w Monte Carlo (pula nagród 2 884 675). We wtorek polski tenisista, który jest rozstawiony z numerem 16., rozpocznie sezon na nawierzchni ziemnej.

"Mączka" to nie jest najbardziej ulubiona nawierzchnia 23-latka z Łodzi. Przed rokiem rozegrał na niej 13 spotkań, z których siedem wygrał. Dwa lata temu było dużo lepiej, gdyż z 29 meczów aż 24 rozstrzygnął na swoją korzyść, ale występował głównie w challengerach, triumfując w trzech.

Przed rokiem "Jerzyk" w Monte Carlo odpadł w pierwszej rundzie, przegrywając z jeszcze wyższym niż on Kevinem Andersonem z RPA. Później były jednak ćwierćfinał w Rzymie, w którym uległ Rogerowi Federerowi, oraz trzecia runda Roland Garros w Paryżu, gdzie za mocny okazał się inny ze Szwajcarów - Stanislas Wawrinka.

W Monte Carlo także może dojść do pojedynku Janowicza z Federerm, ale rozstawiony z numerem czwartym Szwajcar, który w pierwszej rundzie ma tzw. wolny los, wcześniej musi pokonać jednego rywala, a Polak - dwóch.

Pierwszym będzie 10 lat starszy Llodra, który jest sklasyfikowany obecnie na 147. miejscu w świecie, czyli 126 lokat niżej niż Janowicz. Francuz w Monte Carlo przebrnął kwalifikacje - w pierwszej rundzie pokonał oddał tylko pięć gemów Michałowi Przysiężnemu, a w drugiej po zaciętym boju okazał się lepszy od Włocha Potito Starace.

Do pierwszego pojedynku Janowicza z Llodrą, który również preferuje raczej szybkie nawierzchnie, a ostatnio sukcesy odnosi głównie w deblu, dojdzie we wtorek.

Francuz to wielki fan piłki nożnej. Sam do 13. roku łączył uprawianie obu dyscyplin, jego ojciec ma za sobą występy w Paris St. Germain.

"Kocham futbol, to moja druga pasja, uwielbiam atmosferę stadionu, zwłaszcza Parc des Princes, jak tylko mogę chodzę na mecze PSG i reprezentacji Francji. Nieraz sam zastanawiam się, co ja robię w tenisie" - przyznał w wywiadzie dla sports.fr.

Polak będzie miał okazję przerwać słabą serię, gdyż nie wygrał oficjalnego meczu od dwóch miesięcy. 13 lutego w halowej imprezie w Rotterdamie ograł Niemca Tommy'ego Haasa i było to jego ostatnie zwycięstwo. Dzień później uległ w ćwierćfinale tych zawodów Czechowi Tomasowi Berdychowi, a następnie przegrał pierwsze mecze w Indian Wells (z Kolumbijczykiem Alejandro Fallą) i Miami (z Hiszpanem Roberto Bautistą-Agutem) oraz dwie gry w meczu Pucharu Davisa z Chorwacją, który podsumował wybuchem na konferencji prasowej.

Innych biało-czerwonych próżno szukać w głównej drabince. Przysiężny przegrał już pierwsze spotkanie w kwalifikacjach, a Łukasz Kubot - drugie, z Hiszpanem Albertem Ramosem.

Kubot wystąpi natomiast w deblu. W parze ze Szwedem Robertem Lindstedtem są rozstawieni z numerem siódmym i rozpoczną rywalizację od drugiej rundy. Zmierzą się ze zwycięzcami spotkania między Rohanem Bopanną z Indii i Pakistańczykiem Aisamem-Ul-Haqem Qureshim a Austriakiem Julianem Knowlem i Kanadyjczykiem Vaskiem Pospisilem.

W pierwszej rundzie zaprezentują się Mariusz Fyrstenberg i Marcin Matkowski. Ich przeciwnikami będą Hiszpanie Marcel Granollers i Marc Lopez
seb, PAP

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze