Emocje do samego końca. Jaga lepsza od Piasta

Piłka nożna
Emocje do samego końca. Jaga lepsza od Piasta
Dani Quintana dwukrotnie wpisał się na listę strzelców / fot. PAP

Jagiellonia Białystok po emocjonującym meczu pokonała na własnym obiekcie Piasta Gliwice 4:3. Goście szybko objęli prowadzenie, ale to zespół Michała Probierza schodził na przerwę prowadząc. W drugiej odsłonie kibice byli świadkami niesamowitych emocji. Obie drużyny zdobyły po dwa gole. Dwukrotnie na listę strzelców wpisywali się hiszpańscy zawodnicy - Dani Quintana i Ruben Jurado.

Jagiellonia nie potrafiła wygrać od pięciu spotkań. Białostoczanie zanotowali cztery remisy i dotkliwą porażkę 1:6 z Lechem, po której zwolniony został Piotr Stokowiec. Ostatnie zwycięstwo drużyny z Białegostoku miało miejsce na początku marca, kiedy po trafieniu kapitana Rafała Grzyba białostoczanie pokonali Zagłębie 1:0.

Piast natomiast na wygraną czeka od czterech spotkań (dwa remisy i dwie porażki). Ostatnie ligowe zwycięstwo gliwiczan miało miejsce w połowie marca, kiedy po bramkach Łukasza Hanzela i Wojciecha Kędziory udało im się zwyciężyć na wyjeździe z chorzowskim Ruchem, 2:0.

Przytomność Jurado w polu karnym


Początek spotkania należał do ekipy Marcina Brosza. Przyjezdni wyszli na prowadzenie w 6. minucie spotkania po golu Rubena Jurado. Gerard Badia dobrze dośrodkował z lewej strony w pole karne, a tam na futbolówkę czyhał właśnie Hiszpan Jurado. Zawodnik gliwiczan nie dał szans bramkarzowi "Jagi" na skuteczną interwencję.

Pięć minut później Rafał Grzyb powinien doprowadzić do wyrównania po akcji Daniego Quintany, jednak kapitan gospodarzy fatalnie przestrzelił w dogodnej sytuacji. Po półgodzinie gry Michał Pazdan i Dani Quintana oddali bardzo groźne uderzenia na bramkę przyjezdnych, ale dwukrotnie kapitalnie interweniował Dariusz Trela.

Kosztowne błędy Matrasa


W 37. minucie drużyna Michała Probierza odrobiła stratę za sprawą trafienia Adama Dźwigały. Młody zawodnik białostockiej drużyny wykorzystał pomyłkę Mateusza Matrasa i z najbliższej odległości nie dał żadnych szans Dariuszowi Treli.

Cztery minuty później zespół ze stolicy Podlasia wyszedł na prowadzenie, a bramkę do szatni strzelił niezawodny Dani Quintana. Był to jedenasty gol hiszpańskiego pomocnika w tym sezonie ligowym, a błąd po raz kolejny popełnił Mateusz Matras. Pierwszy kwadrans tego spotkania należał do Piasta, ale przez resztę pierwszej odsłony przeważali gospodarze. Gliwiczanie zdecydowanie za bardzo cofnęli się i Jagiellonia to wykorzystała.

Druga połowa na remis

Druga odsłona przyniosła szybkie podwyższenie prowadzenia przez miejscowych. Dani Quintana zszedł z prawej strony w kierunku środka, oddał precyzyjny strzał na bramkę Dariusza Treli, który nie potrafił sobie z nim poradzić. Jagiellonia była w idealnie sytuacji, ale z przebiegu gry nie do końca zasłużyła na dwubramkowe prowadzenie.

W 70. minucie goście zdobyli gola kontaktowego. Po dośrodkowaniu Matuesza Matrasa świetnym strzałem głową popisał się rezerwowy Wojciech Kędziora. Niespełna minutę później przed szansą stanął Mateusz Piątkowski, ale jego uderzenie zatrzymał golkiper Piasta.

Kwadrans przed końcem po ładnej, składnej akcji gospodarzy zdobyli czwartą bramkę. Dawid Plizga sprytnie zagrał do Daniego Quintany, ale strzał hiszpańskiego pomocnika zatrzymał się na poprzeczce. Dużą przytomnością wykazał się jednak Mateusz Piątkowski, który umieścił futbolówkę w pustej bramce. W 83. minucie Ruben Jurado wykorzystał sytuacje sam na sam z Krzysztofem Baranem i zmniejszył rozmiary porażki.

Jagiellonia Białystok - Piast Gliwice 4:3 (2:1)


Bramki: Dźwigała (37’), Quintana (41’, 52’), Piątkowski (76’) – Jurado (6’, 83’), Kędziora (70’)

JAGIELLONIA: K.Baran - Modelski, Ukah, M. Baran, Popkhadze - Grzyb, Pazdan (46' Gajos), Dźwigała, Quintana, Dzalamidze (65' Plizga) – Piątkowski (84’ Balaj).

PIAST: Trela - Matras, Polak, Horvath, Król - Nikiema, Hanzel, Badia (87’ Osyra), Wilczek (61'Kędziora), Izvolt (68' Podgórski) - Jurado.

Żółte kartki: Gajos, Quintana, Grzyb - Hanzel, Izvolt, Nikiema, Podgórski, Jurado.

Sędzia: Paweł Gil.
Adrian Janiuk, Polsat Sport

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze