Gala w Legionowie. Rekowski pokonał "pana Olivera", Miszkiń twierdzi, że Głażewski nie bił, a drapał. Zapis relacji NA ŻYWO

Sporty walki
Gala w Legionowie. Rekowski pokonał "pana Olivera", Miszkiń twierdzi, że Głażewski nie bił, a drapał. Zapis relacji NA ŻYWO
Oliver McCall - Marcin Rekowski - pora na rewanż /fot. ringpolska.pl

Co bohaterowie wieczoru zapowiedzieli, to zrobili. Z wyjątkiem Olivera McCalla, który Marcina Rekowskiego nie znokautował, a nawet mu nie zagroził. Na gali w Legionowie Polak zrewanżował się Amerykaninowi za porażkę z Opola i wygrał jednogłośnie na punkty. W walce ociekającej agresją Maciej Miszkiń został pokonany przez Pawła Głażewskiego, ale od razu - w sposób bardzo barwny - ogłosił, co na ten temat myśli. Tak relacjonowaliśmy te wydarzenia na żywo.

Mówi Rekowski, w rozmowie z Karoliną Owczarz: Nie dałem przeciwnikowi miejsca, nie dałem mu się rozpędzić.

Mówi McCall, w rozmowie z Mateuszem Borkiem: W drugiej części złapałem kontuzję. Stać mnie na wiele więcej. Odrobił lekcję, gratulacje dla Marcina Rekowskiego. jeżeli to możliwe, chciałbym trzeciego pojedynku. Zawsze będę dobrze wspominał Polskę.

1.05
Punktacja. 96:94, 99:92, 99:91. Wszyscy na Rekowskiego! McCall siedzi. Zmęczenie? Wstał, dokuśtykał do Polaka, by mu pogratulować. Twierdzi, że ma problemy z mięśniami uda.

1.02
Koniec. Wątpliwości być nie powinno. Rekowski górą. Ale poczekajmy na decyzje sędziów.

0.59
Ostatnia runda. McCall bez energii, bez pomysłu. Nadal czeka? Czai się na nokaut?

0.54
Pozostały dwie rundy. "Atomowy Byk" powinien już słyszeć wezwanie do ataku. I odpowiedzieć. Bo premii nie będzie.

0.51
Polak jest pewny siebie, zdecydowany, szybszy o kilka długości. A Amerykanin robi niewiele. Czeka. Tak to wygląda.

0.47
McCall poluje na obiecany nokaut. Tego nokautu na razie nic nie zapowiada, ale wiadomo, że chwila nieuwagi... Na razie Rekowski jest uważny. I aktywniejszy.

0.43
Pierwsza połowa pojedynku dla Rekowskiego. I kropka.

Jeszcze z kart historii. Chicago, 2005 rok. McCall wygrywa z Przemysławem Saletą.



0.38
Runda piata, a McCall bez skutecznego ataku.

0.36
Prawy sierpowy! To "Atomowy Byk" musiał poczuć.

0.35
Rekowski wciąż w natarciu, McCall zbija jego ciosy. Nie wszystkie. Zwłaszcza te na tułów są celne.

0.32
Prawy doszedł, ale po bloku, krzywdy Amerykaninowi nie zrobił.

0.31
McCall 20 tys. dol. ma zagwarantowane. Plus premię, jeżeli walka będzie ciekawa. Informacja podane na antenie przez Andrzeja Kostyrę.

0.29
Rekowski przybrał na masie, MCCall stracił. Ale o tym już było. Polak stara się atakować, ale Amerykanina trafić jest trudno. Te lata doświadczenia.

Pan Oliver w ringu.



0.23
Jeszcze jeden cytat z McCalla. - Będę szukał nokautu, ponieważ chcę osiągnąć inny pułap i znów zostać mistrzem świata wagi ciężkiej. To jest moim celem.

0.21
Dla przypomnienia. Najważniejsze wydarzenie w karierze McCalla, Lennox Lewis pokonany.


taringa.net

0.14
Marcin Rekowski vs Oliver McCall

Doczekaliśmy się. Pora na pojedynek wieczoru. Na Wieli Rewanż. W lutym McCall i Rekowski walczyli w Opolu. NAjpierw sędzia uniósł w górę rękę Rekowskiego, potem okazało się, że werdykt źle odczytano i zwycięzcą jest jednak McCall. Dziwna sprawa.

49-letni Amerykanin kiedyś znokautował Lennoksa Lewisa i odebrał mu pas WBC w wadze ciężkiej. Kilka lat był sparingpartnerem Mike’a Tysona. Był pięściarzem dużego kalibru. Czas przeszły. Teraz jasno zapowiedział, że przyleciał do Polski, by znokautować Rekowskiego.  A ten jest grzeczny wobec McCalla. To znaczy wobec pana Olivera, bo tak zwraca się do byłego mistrza świata. Szacunku między rywalami jest dużo. Polak musiał się nawet tłumaczyć, dlaczego jest aż tak miły. - Tak zostałem wychowany. To nie jest mój kolega, tylko osoba o kilka ładnych lat starsza ode mnie. Ale postaram się, żeby w rewanżu było więcej agresji, żebym był krwiopijcą.

Sześć walk za nami. Czekamy na danie główne.

0.01
To wypowiedzi obydwu pięściarzy.

Głażewski: Wszystkie ciosy były bite trochę na siłę. Te emocje sprzed walki przełożyły się na ring. Do końca nie jestem zadowolony. Zabrakło kończącego ciosu. Maciej solidnie się przygotował, to była walka życia dla niego. Powinien podziękować za nią mojemu promotorowi, bo na nią nie zasłużył.

Miszkiń: Boks zawodowy polega na wyniszczaniu się. Porównajcie, jak wygląda Głażewski, a jak ja. Nie przegrałem tej walki. On drapie, a nie bije. Przez ósmą rundę on pływał.

23.58
Adamek nie zgadza się z werdyktem. Włodarczyk jest za remisem.

23.48
Pięściarze sobie podziękowali. Dobrze, bardzo ładnie. Jest werdykt. 76:76, 78:75 dla Głażewskiego, 78:74 dla Głażewskiego. Zwycięstwo Głażewskiego. Dojdzie do rewanżu?

23.47
Kibice stoją, biją brawo. Bitwa była do ostatniej sekundy!

23.45 Wiwaty na widowni. Nie ma się co dziwić. Trwa ostatnia, ósma runda.

23.43 Głażewski złapał drugi oddech, a może trzeci. Rusza do ataku.

23.40 Tempo szybkie, ciosów dużo, nadciąga też zmęczenie. Miszkiń bardziej pewny siebie.

23.37 Miszkiń po rundzie piątej zatańczył sobie w narożniku. Trener Fiodor Łapin w przerwie cały czas krzyczał do niego, co ma robić w ringu.

23.33 Rozczarowania nie ma. Z dużej chmury jest ulewa, jak stwierdził Andrzej Kostyra.

23.28 Latają mocne ciosy. Jest agresja. Oj, jak oni bardzo się nie lubią.

23.25 Miszkiń to fan zdrowego odżywiania. Brokuły, buraczki i kasza zamiast schabowego. Taka ciekawostka.

A tak wyglądała wymiana uprzejmości zanim weszli do ringu.



23.22
Trzeba przyznać, że panowie się nie oszczędzają. Obydwaj chcą demolki, na razie jej nie ma.

23.20
Uff... Czas na starcie Paweł Głażewski vs Maciej Miszkiń

O grzeczności przed tym pojedynkiem nie było mowy. Szacunku brakowało, pod dostatkiem było za to lekceważenia, wręcz pogardy. - W ringu nie ma przyjaźni. Wyjdziemy tam, by zrobić sobie krzywdę. Ja na pewno będę się starał, by Maciej zapamiętał tę noc na bardzo długo - zapowiadał Głażewski w "Narożniku Polsatu".

- Nie będzie tak źle. Najgorzej jest dzisiaj, bo muszę z nim rozmawiać. A to naprawdę męczące - wypalił Miszkiń. Wcześniej powiedział, by "Paweł zjadł snickersa, bo zaczyna gwiazdorzyć".

Głażewski twierdzi, że Miszkiń nie zasłużył na ten pojedynek. - Walczył ze słabymi rywalami, mocno się z nimi męczył. Podtrzymuję, że przegrałby przynajmniej z siedmioma z tych, z którymi ja walczyłem. Uwierz mi Maciek, że będziesz miał duży problem. Obyś dotrwał przynajmniej do tej piątej rundy. Może czwartej.

- Dotrwam i do piątej, i do ósmej, i do dziesiątej.

- Ale walka jest na osiem rund.

- Chciałbym, żeby była na dziesięć.

Tak panowie dyskutowali. Uroczo. Co zaprezentują w ringu?

23.14
Bardzo poważna dyskusja w studio.

Czy Adamek przyjmie walkę z Krzysztofem Włodarczykiem?
- Wolałbym nie walczyć z Polakiem.
- A jak się będę dutki zgadzać?
- Wiadomo, że ukłon można zrobić. Ale po Andrzeju Gołocie do tej pory słyszę jakieś komentarze, a to on chciał ze mną walczyć.

Co na to Włodarczyk? - Wystarczy się dogadać. Może Tomek ma inne plany. Ja chciałbym w tym roku zaboksować dwa razy. Wydaje mi się, że z Tomkiem zrobilibyśmy niesamowite show. Publika by nas pokochała, nosiła na rękach. Czekam na obronę tytułu mistrza świata. Na razie jest cisza. Czekamy. Najfajniejszą opcją jest Rosja. BJ Flores? Jak najbardziej. Są jakieś plany, jakieś rozmowy i zapytania. Zobaczymy. Denerwuje mnie, że walka, jeżeli do niej dojdzie, to odbędzie w sierpniu, czyli wakacje przepadną.

Czy Włodarczyk bierze pod uwagę wyjazd do Stanów i tam kontynuowanie kariery?- Kurcze. Tam są pieniądze w kategorii ciężkiej, jeżeli się nie mylę. Ameryka w mojej kategorii wagowej nie jest tak dobrze płatna. Trzeba by ludzi, którzy pokochali Mayweathera i tych z lżejszych wag. Albo przejść do kategorii ciężkiej.

22.57
Krzysztof Zimnoch: W ostatnich dwóch walkach miałem kontuzje, bolały mnie barki. Te walki były niepotrzebne. Odpoczywałem po tej ostatniej miesiąc, dwa, a nadal brakowało sił, by trenować. I po rezonansie magnetycznym barków okazało się, że są ponadrywane ścięgna. Muszę to doprowadzić do porządku i wracam do treningów. Czerwiec? Rzeszów? Nie, nie dam rady.

22.51
Pindera o Binkowskim: To przebrzmiała pieśń. Kiedyś boksował przyzwoicie. Kiedyś. A Cieślak to młody chłopak, ma warunki, ma ciężką prawą rękę.

Walka skończyła się szybko, więc pora nadrobić zaległości. Cos z CV Arta. Binkowski bywa też aktorem. W "Człowieku ringu", z Russellem Crowe'em w roli głównej, zagrał boksera Corna Griffina. Wyglądał groźnie.


fot. filmweb.pl

22.42
Cieślak mówi Karolinie Owczarz: Binkowski to doświadczony rywal. Ja przygotowywałem się od stycznia i wyszło, jak wyszło. Pora na jakieś lepsze pojedynki.

22.38
Binkowski liczony. Sędzia pyta, czy chce walczyć. Chce. I kanonada ze strony Cieślaka. Teraz sędzia nie ma wątpliwości, czas przerwać to starcie. Koniec. Uratował Arta przed ciężkim nokautem. Binkowski zapowiadał, że po walce pojedzie do babi Lodzi w Bielawie.

Art Binkowski w ringu, tuż przed pojedynkiem.



22.36
Po pierwszej rundzie. Cieślak bił, często celnie. Art na razie dostaje lanie. Do narożnika wrócił zamroczony.

22.34
Binkowski na kolanach. jest liczenie, za co pięściarz ma do sędziego pretensje.

22.32
Art Binkowski pochodzi z Bielawy, reprezentuje Kanadę. Pseudonim "The Polish Warrior". Na olimpiadzie w Sydney dotarł do ćwierćfinału. 19 października 2013 roku Art walczył w Wieliczce z Krzysztofem Zimnochem. Przegrał decyzją sędziów. Teraz zmierzy się z Michałem Cieślakiem. Ten ma za sobą cztery zawodowe walki, w amatorstwie mistrzostwo Polski młodzieżowców i wicemistrzostwo seniorów w kategorii do 91 kg. No i był sparingpartnerem Andrzeja Gołoty przed walką z Przemysławem Saletą.

22.30
Józek, nie daruję ci tej nocy - leci z głośników. Nadchodzi Art Binkowski.

22.28
Czekamy na pojedynek Artur Binkowski vs Michał Cieślak. Oj, może być ciekawie, może być show.

22.21
W studio ponownie Adamek i Pindera.
Adamek mówi, że w Stanach trenuje się dwa razy ciężej niż w Europie. Panowie dyskutują o tym, że McCall schudł, a Rekowski złapał kilka kilogramów - w porównaniu z ich poprzednim pojedynkiem.

Adamek o wadze junior ciężkiej w USA: Amerykanie jej nie lubią, twierdzą, że prawdziwy mężczyna to waga ciężka.

22.15
Mówi Szeremeta: Łukasz był w gazie, co było to widać. Wyrównana walka, moje zwycięstwo nie podlega jednak dyskusji. Nie wiem , po co pajacował po werdykcie. Szacunek dla niego, że podjął wyzwanie, że nie stchórzył.

22.12
Znowu jednogłośnie. Kamiiiiiil Szeremeta! Wawrzyczek usiadł na deskach ringu, trudno pogodzić mu się z werdyktem.

22.10
Podziękowali sobie. Przyjaźnie, w końcu kiedyś ze sobą sparowali.

22.08
Ostatnia runda, obydwaj są zmęczeni. Wawrzyczek znowu na deskach, znowu bez ciosu, znowu bez liczenia.

22.01
Wawrzyczek na deskach, ale bez ciosu, po przepychance.

22.00
Są ataki, są i kontrataki. Po minutach przestoju panowie znowu wzięli się do roboty.

Na deskach leży Chorwat Ivo Gogosević. Posłał go tam Kamil Szeremeta. Tak było w marcu tego roku w Arłamowie.



21.53
Szeremeta kilka razy trafił. Zaczyna przeważać. jego lewe sierpy są bardzo niebezpieczne.

21.48
Wawrzyczek narzucił szybkie tempo, chce walczyć na swoich warunkach.



21.45
To czas na walkę numer 4. Kamil Szeremeta vs Łukasz Wawrzyczek

Z Szeremetą miał boksować Rafał Jackiewicz. Będzie boksował Łukasz Wawrzyczek, bo Jackiewicz się kontuzjował. Szeremeta miał na ten temat sporo do powiedzenia. - Moim zdaniem ta kontuzja nie wyglądała tak strasznie. Według mnie tutaj chodzi o coś innego. Jackiewicz kolejny raz przekonał się, że nie jest już tym zawodnikiem co pięć lat temu i obawiał się, że ze mną nie wygra. Stchórzył - mówił na łamach ringpolska.pl. Na koncie ma zaledwie sześć zawodowych pojedynków, wszystkie wygrane.

21.39
Telefoniczne łączenie z Andrzejem Fonfarą, który 24 maja w Montrealu będzie boksował z Adonisem Stevensonem o pas WBC w wadze półciężkiej.

- Jak forma? Jest dobra , od poniedziałku zaczynamy 3-tygodniowe zgrupowanie, ten właściwy treningu, jeden sparing doleci z Chicago, drugi z Australii. Trzy dni przed walką przenosimy się do Montrealu i łapiemy świeżość.

Bernard Hopkins zapowiada walkę unifikującą ze Stevensonem. - Nie wydaje mi się, by Stevenson mnie lekceważył. Snuje plany na przyszłość, a ja postaram się te plany pokrzyżować. I to ja będę walczył z Hopkinsem. Mój pojedynek w Polsce? Nie mówię nie. Na razie liczy się Stevenson.

21.32 W studio w Legionowie Tomasz Adamek i Janusz Pindera.



Czy Adamek będzie boksował, jak McCall, prawie do 50-tki? - Myślę, że w tym wieku będę poważnym dziadkiem. W penwym momencie sport trzeba zakończyć i nie wracać - stwierdził pięściarz.

Jakie miał problemy w walce z Głazkowem? - Winni się tłumaczą. Byłem gorszy i przegrałem. Nie byłem szybki, nie byłem świeży. Lata lecą. Stoczyłem 52 wojny. Nie oglądałem całego tego pojedynku. Nie lubie oglądać przegranych.  Gdybym zaczął wcześniej atakować, mógłbym skończyć to przed czasem. Zabrakło świeżości.

Czy będzie jeszcze boksował? -Odpocząłem, jestem silny i zdrowy, to najważniejsze. Jeżeli będą dobre oferty, mogę wrócić. Nie jestem na tyle stary, by odejść. Dzisiaj zobaczyłem tę halę i chciałoby się wejść do ringu, Wrócę, jeszcze jedna, dwie walki. Ale nie ze średniakami. I z Rogerem Bloodworthem w moim narożniku.

21.19
Trwa przerwa, więc wypowiedź "Dragona" - pierwsza z brzegu - z programu „NAJz…”. NAJmilsze komplementy, które dostał? - Mówią też, że jestem przystojny i elokwentny. Opowiada też o NAJtrudniejszym momencie w karierze, NAJbardziej wartościowych pieniądzach, które zarobił oraz NAJgłupszych życiowych sytuacjach. - Miałem kilka związków z kobietami i w tych relacjach były dziwne, niezręczne momenty. Było mi czasami głupio za swój niewyparzony język - zdradza. Całość do obejrzenia i wysłuchania na polsatsport.pl.

21.16
Obrazek z walki Sosnowski - Letr...



21.14
Mówi Sosnowski, w rozmowie z Karoliną Owczarz: Nie tak wyobrażałem sobie tę walkę. Wyszedłem trochę spięty, chciałem poboksować, a przeciwnik wywracał się po lekkich ciosach. Za mną powrót do Polski, stres, fajnie, że to przeżyłem. Wierzę w siebie i jeszcze pokażę najlepszego Alberta. Andrzej Wawrzyk jest wysoki, szybki, niewygodny, Ja potrzebuję sparingów, już teraz to wiem. Muszę złapać luz, cieszyć się boksem.

21.07
"Dragon" zaprasza za miesiąc do Lublina na walkę z Wawrzykiem. Pozdrawia Legionowo. Dziękuje za doping, przez mikrofon, z ringu. Ładnie. Szkoda, że wciąż nie wiemy, w jakiej jest formie.

21.06
Podobno Letr był przygotowany na 70 procent. Andrzej Kostyra mówi, że raczej na siedem.

21.05
Koniec. Letr siedzi w narożniku. Chyba skręcił kostkę.

21.04
Letr już wpadł w liny, potem zachwiał się od podmuchu powietrza, teraz znowu leży. A trwa pierwsza runda.

21.03
Albert Sosnowski vs Włodzimierz Letr

"Dragon" był zawodowym mistrzem Europy, ale szczytem jego kariery była walka z Witalijem Kliczką o pas mistrza świata WBC w katwgorii ciężkiej w 2010 roku. Walka przegrana, Sosnowski nie dał rady dotrwać do końca. Ale trzeba powiedzieć, że wstydu nie przyniósł. Potem trzy razy przegrał, raz zremisował, dwa pojedynki wygrał. Twierdzi, że jego nazwisko jeszcze coś w boksie znaczy. Jako 35-latek staje teraz przed egzaminem. Rywal - Włodzimierz Letr, na koncie ma trzy zawodowe walki, dwie przegrane. Jest za to doświadczonym amatorem, cztery razy stawał na najwyższym stopniu podium mistrzostw Polski.

21.01
Kocham cię życie - śpiewa Edyta Geppert, do ringu wchodzi Sosnowski. Ten utwór podobno jest dla jego dziewczyny.

20.59
Czekamy na walkę Alberta Sosnowskiego, znowu w Polsce. Jeżeli wygra, może będzie jego starcie z Andrzejem Wawrzykiem.

20.55
News 2. Krzysztof Zimnoch i Nagy Aguilera na gali w Rzeszowie. Potwierdza to Babiloński.

20.53
News ze studia w Legionowie. Michał Chudecki podpisał właśnie kontrakt z Babilon Promotion.

20.46
Już po werdykcie. Jednogłośnie Żeromiński.

20.45.
Werdyktu nie ma. Ale Kwiatkowski nie zrewanżuje się za porażkę z czasów amatorskich.

20.39
Pracuje w firmie produkującej drzwi, założył firmę sprzątającą, kupił busa i zajmuje się przewozami. Mowa o Żeromińskim. Raczej zwycięzcy tego pojedynku.
 
20.37
Dobrze, że Polak walczy w ringu z Polakiem. Lepiej tak, niż walczyć z puszką soku pomidorowego. To cytat z komentatora Andrzeja Kostyry. Niezłe, panie Andrzeju.

20.35
Przepychanek trochę jest, ale zdecydowanie więcej boksu. Naprawdę przyzwoity poziom.



20.30
Cztery rundy za nimi. Wszystkie dla "Żeromy". Ciekawe, jak będzie z kondycją obydwu pięściarzy.

20.28
Nogi ugięły się pod Kwiatkowskim. Próbuje coś zdziałać, jednak to Żeromiński ma więcej do powiedzenia. Doświadczenie amatorskie górą.

20.21
"Żeroma" jednak przeważa. Bije i lewą, i prawą ręką. Jest wszechstronniejszy. Szykował się do tego starcia w Białymstoku i w Warszawie. Gość też pracuje, tak w cywilu, poza boksem. Ma za sobą trzy tygodnie bezpłatnego urlopu. Szef się zgodził, wieć Michał miał czas na solidne treningi. I chyba dobrze ten czas wykorzystał.

20.16
Panowie są kolegami. Tutaj agresji przed walką nie było. Ale wiadomo, że w ringu miejsca na przyjaźń nie ma. Na razie niezły boks.

20.12
Niebawem walka numer 2

Michał Żeromiński vs Dawid Kwiatkowski

Czekamy na pojedynek Michała Żeromińskiego z Dawidem Kwiatkowskim. Za tym pierwszym stoi większe doświadczenie z czasów amatorskich - jest wielokrotnym medalistą mistrzostw Polski, był reprezentantem kraju na ważnych imprezach międzynarodowych. W karierze zawodowej ma za sobą osiem pojedynków. Przegrał raz, z Rafałem Jackiewicz.

Kwiatkowski zawodowych pojedynków stoczył dziewięć, pokonany został także raz. Może być, a nawet powinno - ciekawie.

20.08
Jednogłośnie na punkty wygrywa Bugaj. "Szczęka" powraca!

20.06
Koniec. Nie powinno być wątpliwości, kto wygrał.

Rozwiązanie zagadki. "Szczęka" to Bugaj. Tu pierwszy z prawej, w doborowym towarzystwie.


fot. filmweb.pl

20.04
Przewaga Bugaja. Wyraźna. Zaczyna się runda czwarta, ostatnia. Kowoll musi szukać nokautu. Misssion impossible?

20.00
To może coś spoza świata boksu. O kim mowa? "Szczęka" z "Poranku Kojota". Grywał bandytów, faceta w skórze, trenerów, recydywistę, Rysia - człowieka Czarnockiego i boksera "Wścieklasa". Rozwiązanie tej - łatwej, naprawdę łatwej zagadki - po walce.

19.58
Kowoll przysnął. Chyba nie myśli o zwycięstwie. Ba, wyglada na zmęczonego. Może jest, przecież gość i boksuje, i pracuje.

19.56
Dystans - cztery rundy. Niezbyt długi. Bugaj, były kick boxer, atakuje. Ma przewagę. Starszy pan bije tego młodszego. No proszę.

19.53
Pora na pierwsze starcie.

Roman Bugaj vs Patryk Kowoll

Galę otwiera walka, w której zaprezentuje się, po latach, Roman Bugaj. Czterdziestka panu Romanowi już minęła. Zawodowo zaczął boksować w 1999 roku, zakończył w 2005, po porażce z Enzo Maccarinellim. Teraz wraca, twarzą w twarz stanie w ringu z Patrykiem Kowollem - młodzieńcem 22-letnim. Kowoll, coż, za bardzo nie ma się na razie czym pochwalić - z 13. pojedynków aż... 11. przegrał.

Czytelnicy o słabych nerwach proszeni są o nie zerkanie na zdjęcie poniżej. Tak wyglądał Lebiediew po pierwszej walce z Jonesem.


fot/ realcombatmedia.com

19.49
Promotor Tomasz Babiloński właśnie mówi, że jeżeli - ale naprawdę jeżeli - McCall pokona dziś Rekowskiego, to jeszcze raz zostanie zaproszony na walkę do Polski? Z kim?

19.47
Garść wspomnień z wczoraj. W Moskwie odbywała się gala, w której o pas WBA w wadze junior ciężkiej mieli boksować Denis Lebiediew i Guillermo Jones. Mieli, ale nie boksowali, bo w organiźmie Panamczyka - w ostatniej chwili - znowu wykryto niedozwolone substancje. Dyskutowano, czy mimo to walczyć, ale zrezygnować z tego, by stawką był pas. Zrezygnowano z walki, Lebiediew bardzo kibiców przepraszał. Boks nie przestaje zadziwiać, prawda?

19.43
W Narożniku Polsatu. Tak nazywa się program, w którym Marcin Rekowski i Oliver McCall wspominają ich pierwsze starcie i zapowiadają to dzisiejsze. Chcą dokończyć historię, które zaczęła się 1 lutego w Opolu. To zadanie, które panowie stawiają przed sobą. W tej pierwszej walce do góry raz wędrowała ręka Polaka, raz Amerykanina. Decyzja ostateczna - wygrał McCall.

Jak wspomina te przedziwne wydarzenia Rekowski? - Swoje w życiu już wyboksowałem, były różne werdykty. Człowiek musi się nauczyć wygrywać i przegrywać. Podszedłem do tego jak mężczyzna, pogodziłem się. Walka była ciężka zarówno dla mnie, jak i dla pana Olivera - opowiada.

McCall twierdzi, że zachowywał wtedy spokój, chociaż nie przychodziło mu to z łatwością. - Byłem już w szatni, po tym, jak ogłosili moją porażkę. Tylko swojej wierze i Jezusowi zawdzięczam to, że jakoś się trzymałem. Kiedy przegrywam, wciąż muszę być facetem z charakterem. Być mistrzem, którym przecież kiedyś byłem. Takie miałem nastawienie. Myślałem, że wygrałem, ponieważ posłałem go na deski. Jednak walka była naprawdę wyrównana i mogą pójść w każdą stronę.

Tak było w Opolu. Jak będzie w Legionowie? Dowiemy się niebawem, ta walka to danie główne wieczoru. A cała rozmowa z cyklu w Narożniku Polsatu na stronie polsatsport.pl. Nad relacją z gali. Warto rzucić okiem i uchem.

19.36
Wiadomość porządkowa. W Legionowie odbędzie się siedem pojedynków. Lista poniżej.

Roman Bugaj vs Patryk Kowoll
Michał Żeromiński vs Dawid Kwiatkowski
Albert Sosnowski vs Włodzimierz Letr
Kamil Szeremeta vs Łukasz Wawrzyczek
Artur Binkowski vs Michał Cieślak
Paweł Głażewski - Maciej Miszkiń
Marcin Rekowski vs Oliver McCall


Rafał Kazimierczak, Polsat Sport

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze