Froome znów pierwszy w Tour de Romandie
Brytyjczyk Christopher Froome (Sky), zwycięzca Tour de France w ubiegłym sezonie, drugi rok z rzędu wygrał Tour de Romandie. Polacy byli aktywni na trasie. Michał Kwiatkowski (Omega Pharma) przez dwa dni jechał w koszulce lidera. Pod koniec wyścigu pokazał się Rafał Majka (Saxo Tinkoff), który szykuje formę na Giro d'Italia.
Froome był najszybszy na ostatnim etapie - jeździe indywidualnej na czas wokół Neuchatel na dystansie 18,5 km. W czołowej "30" nie było żadnego Polaka.
Lider Słoweniec Simon Spilak (Katiusza) miał siódmy rezultat, ze stratą 29 s do Froome'a i ostatecznie uplasował się w wyścigu na drugiej pozycji.
"Jestem bardzo zadowolony z rezultatu, drugie zwycięstwo cieszy. Wiedziałem, że Spilak nie jest specjalistą od jazdy na czas, o wiele bardziej obawiałem się wyniku Tony'ego Martina. Wygrałem z nim o sekundę, to sukces. Teraz planuję kilka dni odpoczynku, aby później spokojnie przygotowywać się do Tour de France. Ostatnie tygodnie nie były dla mnie łatwe, miałem infekcję dróg oddechowych, brałem antybiotyki. Teraz czuję, że forma wróciła" - powiedział Froome na mecie.
W sobotę, na przedostatnim etapie, z imprezy wycofał się Michał Kwiatkowski (Omega Pharma-Quick Step).
"Pierwsza część sezonu obfitowała w wiele startów i jestem już po prostu zmęczony. Dziękuję kolegom za wsparcie w trakcie wyścigu, ale teraz muszę naładować baterie. Od stycznia byłem w domu tylko przez pięć dni. Cieszę się, że kierownictwo drużyny zezwoliło mi teraz na krótki powrót. Jestem zadowolony z tego, jak zaprezentowałem się w ostatnich wyścigach. Odpocznę w rodzinnym gronie i zacznę skupiać się na kolejnych startach" - przyznał polski kolarz cytowany przez oficjalną stronę internetową zespołu.
Rafał Majka kilka razy pokazał, że jego forma przed Giro d'Italia, gdzie będzie liderem ekipy, jest coraz lepsza. Ostatecznie zajął 12. pozycję w klasyfikacji generalnej, a do miejsca w pierwszej dziesiątce zabrakło mu ledwie jednej minuty. Czas i miejsce pewnie byłyby lepsze, gdyby nie pechowa kraksa na ostatnich kilometrach trzeciego etapu. Polak upadł na trudnych zjazdach, w padającym deszczu, ale szybko pozbierał się i wjechał na metę na 13. pozycji.
Ten sam etap był decydujący dla Michała Kwiatkowskiego. Polak, po wygraniu prologu, przez dwa dni jechał w koszulce lidera wyścigu, ale na tym samym etapie, na którym upadł Majka, postanowił się wycofać. Dla niego najważniejszą imprezą w sezonie jest Tour de France i na ciężkich, górskich podjazdach nie forsował tempa. Stracił do zwycięzcy 30 minut i zdecydował, że nie ma sensu ścigać się dalej.
Lider Słoweniec Simon Spilak (Katiusza) miał siódmy rezultat, ze stratą 29 s do Froome'a i ostatecznie uplasował się w wyścigu na drugiej pozycji.
"Jestem bardzo zadowolony z rezultatu, drugie zwycięstwo cieszy. Wiedziałem, że Spilak nie jest specjalistą od jazdy na czas, o wiele bardziej obawiałem się wyniku Tony'ego Martina. Wygrałem z nim o sekundę, to sukces. Teraz planuję kilka dni odpoczynku, aby później spokojnie przygotowywać się do Tour de France. Ostatnie tygodnie nie były dla mnie łatwe, miałem infekcję dróg oddechowych, brałem antybiotyki. Teraz czuję, że forma wróciła" - powiedział Froome na mecie.
W sobotę, na przedostatnim etapie, z imprezy wycofał się Michał Kwiatkowski (Omega Pharma-Quick Step).
"Pierwsza część sezonu obfitowała w wiele startów i jestem już po prostu zmęczony. Dziękuję kolegom za wsparcie w trakcie wyścigu, ale teraz muszę naładować baterie. Od stycznia byłem w domu tylko przez pięć dni. Cieszę się, że kierownictwo drużyny zezwoliło mi teraz na krótki powrót. Jestem zadowolony z tego, jak zaprezentowałem się w ostatnich wyścigach. Odpocznę w rodzinnym gronie i zacznę skupiać się na kolejnych startach" - przyznał polski kolarz cytowany przez oficjalną stronę internetową zespołu.
Rafał Majka kilka razy pokazał, że jego forma przed Giro d'Italia, gdzie będzie liderem ekipy, jest coraz lepsza. Ostatecznie zajął 12. pozycję w klasyfikacji generalnej, a do miejsca w pierwszej dziesiątce zabrakło mu ledwie jednej minuty. Czas i miejsce pewnie byłyby lepsze, gdyby nie pechowa kraksa na ostatnich kilometrach trzeciego etapu. Polak upadł na trudnych zjazdach, w padającym deszczu, ale szybko pozbierał się i wjechał na metę na 13. pozycji.
Ten sam etap był decydujący dla Michała Kwiatkowskiego. Polak, po wygraniu prologu, przez dwa dni jechał w koszulce lidera wyścigu, ale na tym samym etapie, na którym upadł Majka, postanowił się wycofać. Dla niego najważniejszą imprezą w sezonie jest Tour de France i na ciężkich, górskich podjazdach nie forsował tempa. Stracił do zwycięzcy 30 minut i zdecydował, że nie ma sensu ścigać się dalej.
Wyniki jazdy na czas (Neuchatel - Neuchatel, 18,5 km): 1. Chris Froome (W. Brytania/Team Sky) 24.50 2. Tony Martin (Niemcy/Omega Pharma - Quick-Step) strata 1 s 3. Jesse Sergent (Nowa Zelandia/Trek) 8 4. Rigoberto Uran (Kolumbia/Omega Pharma - Quick-Step) 15 5. Jon Izagirre (Hiszpania/Movistar) 20 6. Riccardo Zoidl (Austria/Trek) 29 Simon Spilak (Słowenia/Katiusza) 29 Klasyfikacja końcowa: 1. Christopher Froome (W. Brytania/Team Sky) 16:18.46 2. Simon Spilak (Słowenia/Katiusza) strata 28 s 3. Rui Alberto Faria da Costa (Portugalia/Lampre-Merida) 1.32 4. Mathias Frank (Szwajcaria/IAM Cycling) 1.44 5. Vincenzo Nibali (Włochy/Astana Pro Team) 1.48 6. Benat Intxausti Elorriaga (Hiszpania/Movistar Team) 1.52
...
12. Rafał Majka (Saxo-Tinkoff) 2.18
57. Paweł Poljański (Saxo-Tinkoff) 23.21
78. Sylwester Szmyd (Movistar) 32.14
Komentarze