Radwańska przegrała w ćwierćfinale. Rzymska klątwa trwa
Agnieszka Radwańska przegrała w dwóch setach (4:6, 4:6) z Serbką Jeleną Jankovic w ćwierćfinale turnieju w Rzymie. Polka nie przełamała swojej złej passy związanej z tym miastem. W ośmiu startach jeszcze nigdy nie zaszła do półfinału.
Polka miała korzystny bilans pojedynków z Serbką. Na sześć pojedynków, "Isia" wygrała aż pięć. Także teraz była faworytką.
Mecz był toczony w szybkim tempie. Sytuacja zmieniała się jak w kalejdoskopie. Raz szansę na przełamanie miała Radwańska, by po chwili break-pointów właśnie bronić. No i szybko, bo w drugim gemie, Jankovic "odebrała" serwis Radwańskiej.
Trener Tomasz Wiktorowski doradzał, by "Isia" więcej pracowała nogami i częściej próbowała ostrego returnu. Jednak nawet jeśli od czasu do czasu się to udawało, to na wiele nie starczyło. Mimo że w ostatnim gemie prowadziła 30:15, to w końcówce Jankovic zachowała zimną krew i wygrała seta 6:4.
Przez długi czas w drugim secie wydawało się, że Polka wróci do gry. Potrafiła w końcu przełamać Jankovic. Było 4:2. Do tego Radwańska miała swój serwis. Jednak Serbka szybko "odłamała" i po chwili wygrała swoje podanie. To zupełnie wybiło z rytmu "Isię", która sprawiała wrażenie zdenerwowanej. To wykorzystała jej rywalka, która konsekwentnie punktowała i ostatecznie wygrała drugą partię, tak jak pierwszą, do 4.
Wynik ćwierćfinału:
Jelena Jankovic (6) - Agnieszka Radwańska (3) 6:4, 6:4
Mecz był toczony w szybkim tempie. Sytuacja zmieniała się jak w kalejdoskopie. Raz szansę na przełamanie miała Radwańska, by po chwili break-pointów właśnie bronić. No i szybko, bo w drugim gemie, Jankovic "odebrała" serwis Radwańskiej.
Trener Tomasz Wiktorowski doradzał, by "Isia" więcej pracowała nogami i częściej próbowała ostrego returnu. Jednak nawet jeśli od czasu do czasu się to udawało, to na wiele nie starczyło. Mimo że w ostatnim gemie prowadziła 30:15, to w końcówce Jankovic zachowała zimną krew i wygrała seta 6:4.
Przez długi czas w drugim secie wydawało się, że Polka wróci do gry. Potrafiła w końcu przełamać Jankovic. Było 4:2. Do tego Radwańska miała swój serwis. Jednak Serbka szybko "odłamała" i po chwili wygrała swoje podanie. To zupełnie wybiło z rytmu "Isię", która sprawiała wrażenie zdenerwowanej. To wykorzystała jej rywalka, która konsekwentnie punktowała i ostatecznie wygrała drugą partię, tak jak pierwszą, do 4.
Wynik ćwierćfinału:
Jelena Jankovic (6) - Agnieszka Radwańska (3) 6:4, 6:4
Komentarze