Marquez wygrał nietypowe GP Francji

Moto
Marquez wygrał nietypowe GP Francji
Marc Marquez, a za nim Valentino Rossi / fot. PAP/EPA

Marc Marquez odniósł swoje piąte zwycięstwo z rzędu, w dość nietypowym stylu wyprzedzając w Grand Prix Francji Valentino Rossiego i Alvaro Bautistę. Na torze Le Mans po zwycięstwa w mniejszych klasach sięgnęli z kolei Mika Kallio i Jack Miller.

Obrońca mistrzowskiego tytułu, który wcześniej wygrał wszystkie cztery tegoroczne wyścigi, do każdego startując z pole position, tym razem początkowo był w sporych tarapatach. Po utracie pozycji na rzecz Jorge Lorenzo, zawodnik Repsol Hondy wyjechał poza tor i spadł w głąb stawki. „Po starcie byłem zbyt ostrożny i dałem się wyprzedzić zbyt wielu rywalom” - tłumaczył później.

Kłopoty lidera tabeli wykorzystał dziewięciokrotny mistrz świata, Włoch Valentino Rossi, który szybko wysunął się na prowadzenie i rozpoczął ucieczkę. Marquez musiał z kolei odrabiać straty. O ile on robił to szybko i sprawnie, Lorenzo utknął w drugiej połowie pierwszej dziesiątki razem z osłabionym po niedawnej operacji prawego przedramienia Danim Pedrosą.

W połowie wyścigu Marquez siedział już Rossiemu na ogonie i kiedy kibice zacierali ręce licząc na potencjalnie historyczny pojedynek starego mistrza z młodym asem, doświadczony Włoch popełnił szkolny błąd podczas hamowania, bez walki oddając Hiszpanowi prowadzenie. Lider tabeli natychmiast rozpoczął ucieczkę, podczas gdy Rossi, zamiast na pogoni, musiał skupiać się na utrzymaniu za sobą Hiszpana Alvaro Bautisty, który ostatecznie był trzeci, podczas gdy Włoch zapewnił sobie swoje 150. podium w MotoGP.

Rewelacyjne czwarte miejsce wywalczył debiutujący w tym roku w MotoGP mistrz Moto2, Hiszpan Pol Espargaro, na mecie wyprzedzając skarżącego się na złe ustawienia motocykla Pedrosę oraz Lorenzo, wciąż narzekającego na mało przyczepne w pełnym złożeniu opony. „To nie presja, bo nie popełniam błędów – tłumaczył się Lorenzo. - Problemem jest ogumienie, ale staram się dopasować do jego wymagań i robię postępy.”

Po piątym zwycięstwie z rzędu Marquez w tabeli wyprzedza już Pedrosę aż o ponad czterdzieści punktów, podczas gdy Rossi traci do hiszpańskiego weterana tylko dwa oczka. Lorenzo, ubiegłoroczny wicemistrz, w generalce ustępuje liderowi aż o osiemdziesiąt punktów i póki co może chyba tylko pomarzyć o sięgnięciu w tym roku po swoje trzecie mistrzostwo MotoGP.

Drugie zwycięstwo z rzędu w kategorii Moto2 wywalczył Fin Mika Kallio, zbliżając się do pierwszego w tabeli i trzeciego dziś na mecie Esteve Rabata na zaledwie siedem punktów. Rywali z ekipy Marc VDS rozdzielił drugi w wyścigu Włoch Simone Corsi.

Dramatyczny pojedynek w klasie Moto3 padł z kolei łupem lidera tabeli, Jacka Millera. Australijczyk bardzo bezpardonowo bronił się na ostatnim okrążeniu przed atakami Efrena Vazqueza, tuż przed metą niemal wysyłając wściekłego Hiszpana na pobocze. Podium uzupełnili Alex Rins i Isaac Vinales. Wicelider tabeli, Włoch Romano Fenati, musiał wycofać się z wyścigu z powodu problemów technicznych. W efekcie Miller ma w generalce aż trzydzieści punktów przewagi.

Szósta runda MotoGP, Grand Prix Włoch na słynnym torze Mugello, już za dwa tygodnie.
Michał Fiałkowski, Polsat Sport

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze