Real świętuje triumf u stóp bogini Kybele

Piłkarze Realu nad ranem wrócili do Madrytu i od razu zaczęli świętowanie triumfu w Lidze Mistrzów. Otwartym autobusem w asyście mnóstwa kibiców przejechali na Plaza de Cibeles, gdzie Sergio Ramos zawiesił klubowy szalik na szyi bogini Kybele.
Triumfatorzy Champions League przybyli na Plaza de Cibeles o szóstej rano, aby razem z fanami świętować zdobycie rekordowego dziesiątego tytułu w historii klubu. Na autobusie, którym "Królewscy" przejechali z lotniska pod fontannę bogini Kybele widniał napis - "Mistrzowie po raz dziesiąty. Dziękujemy Madritiści"
Jednym z najbardziej szczęśliwych zawodników był kapitan zespołu Iker Casillas, który w pierwszej połowie spotkania popełnił ogromny błąd bez skrupułów wykorzystany przez Diego Godina. Na jego szczęście na ratunek w 93 minucie przyszedł Sergio Ramos, który tuż przed ostatnim gwizdkiem doprowadził do wyrównania i dogrywki. - Gol Sergio uratował nas wszystkich. To co zrobił, to coś wielkiego - podkreśliła ikona "Królewskich"
Wzruszenia nie mógł ukryć także Ramos. - Nie więcej nie mówmy. Zasłużyliśmy na to zwycięstwo - powiedział bohater Realu Madryt. Chwilę później obrońca reprezentacji Hiszpanii wraz z tysiącami kibiców zaczął śpiewać pieśni na cześć "Królewskich".
W zabawę po chwili zaczęli włączać się kolejni gracze Realu, a mikrofon wędrował z rąk do rąk. Zdobywca ostatniej bramki w finale, a zarazem najskuteczniejszy piłkarz rozgrywek Cristiano Ronaldo pozdrowił kibiców okrzykiem - Buuuuu Hala Madrid! Następny w kolejce był Luka Modrić, który zanucił słynne już "Campeones, campeones". Następnie ciekawą obietnicę złożył Alvaro Arbeloa - Jutro ostrzyżemy Lukę - zapowiedział prawy obrońca "Królewskich".
Impreza zakończyła się, gdy Iker Casillas wydał przywilej Sergio Ramosowi, aby ten mógł zawiesić klubowy szalik na szyi bogini Kybele. To jednak nie koniec zabawy. Oficjalne uroczystości z okazji triumfu Realu Madryt odbędą się dziś o 21:30 na Santiago Bernabeu. Będzie się działo!
Jednym z najbardziej szczęśliwych zawodników był kapitan zespołu Iker Casillas, który w pierwszej połowie spotkania popełnił ogromny błąd bez skrupułów wykorzystany przez Diego Godina. Na jego szczęście na ratunek w 93 minucie przyszedł Sergio Ramos, który tuż przed ostatnim gwizdkiem doprowadził do wyrównania i dogrywki. - Gol Sergio uratował nas wszystkich. To co zrobił, to coś wielkiego - podkreśliła ikona "Królewskich"
Wzruszenia nie mógł ukryć także Ramos. - Nie więcej nie mówmy. Zasłużyliśmy na to zwycięstwo - powiedział bohater Realu Madryt. Chwilę później obrońca reprezentacji Hiszpanii wraz z tysiącami kibiców zaczął śpiewać pieśni na cześć "Królewskich".
W zabawę po chwili zaczęli włączać się kolejni gracze Realu, a mikrofon wędrował z rąk do rąk. Zdobywca ostatniej bramki w finale, a zarazem najskuteczniejszy piłkarz rozgrywek Cristiano Ronaldo pozdrowił kibiców okrzykiem - Buuuuu Hala Madrid! Następny w kolejce był Luka Modrić, który zanucił słynne już "Campeones, campeones". Następnie ciekawą obietnicę złożył Alvaro Arbeloa - Jutro ostrzyżemy Lukę - zapowiedział prawy obrońca "Królewskich".
Impreza zakończyła się, gdy Iker Casillas wydał przywilej Sergio Ramosowi, aby ten mógł zawiesić klubowy szalik na szyi bogini Kybele. To jednak nie koniec zabawy. Oficjalne uroczystości z okazji triumfu Realu Madryt odbędą się dziś o 21:30 na Santiago Bernabeu. Będzie się działo!
Komentarze