Arkadiusz Milik: Współpraca z Lewandowskim na razie raczkuje

Piłka nożna
Arkadiusz Milik: Współpraca z Lewandowskim na razie raczkuje
Bramka Arkadiusza Milika była kluczowym momentem w spotkaniu z Litwą/ fot. PAP

Polscy piłkarze po wygranym 2:1 meczu z Litwą mówią jednym głosem. Zarówno Kamil Grosicki, Arkadiusz Milik jak i Robert Lewandowski podkreślają fatalną pierwszą połowę w wykonaniu Biało-Czerwonych i odrodzenie w drugiej odsłonie spotkania. - Gdyby mecz potrwał dłużej, wygralibyśmy wyżej - zaznaczył Milik.

Reprezentanci Polski zaraz po zakończeniu spotkania bardzo chętnie rozmawiali z Marcinem Feddkiem. Na pierwszy ogień "poszedł" Kamil Grosicki, który w końcówce opuścił murawę z powodu kontuzji. - Do 70. minuty dałem z siebie, ile mogłem, a później poprosiłem o zmianę. Niestety poczułem ból w pachwinie i nie chciałem ryzykować. W pierwszej połowie nie grałem tak jak powinienem, zupełnie tak jakbym był jeszcze gdzieś na wakacjach. Na szczęście w drugiej połowie się obudziłem i od razu przełożyło się to na dobrą grę - mówił zadowolony gracz Stade Rennes.

Również zdaniem Arkadiusza Milika, przerwa pozytywnie wpłynęła na grę zespołu. Nowy nabytek Ajaxu Amsterdam odniósł się także do kooperacji z Robertem Lewandowskim. - Współpraca z Robertem dopiero raczkuje. Tak naprawdę zagraliśmy ze sobą pierwszy mecz. W drugiej połowie widać już było jednak pierwsze efekty wspólnej pracy naszej dwójki i całej drużyny - prowadziliśmy grę i stwarzaliśmy sobie sytuacje jako zespół. Gdyby mecz potrwał trochę dłużej, z pewnością wygralibyśmy wyżej. Myślę, że z biegiem czasu będzie to wyglądało lepiej - podkreślił Milik.

W dobrym nastroju był także nowy kapitan zespołu - Robert Lewandowski. - Przede wszystkim cieszy zwycięstwo i to, że graliśmy ofensywnie. Z takimi przeciwnikami jak Litwa, której gracze stanęli w obronie i czekali na kontrę, zawsze grało nam się ciężko. Przez cały mecz radziliśmy sobie w ataku pozycyjnym, niestety straciliśmy głupią bramkę w pierwszej połowie. Gdybyśmy wykorzystali jedną z sytuacji w pierwszej połowie, spotkanie inaczej by się ułożyło - stwierdził popularny "Lewy".

Były gracz Borussii odniósł się także do fatalnego pudła z końcówki spotkania. - Jeśli chodzi o moją sytuację z końcówki meczu, to pierwsza myśl była taka, żeby uderzać z pierwszej piłki, ale stan boiska spowodował, że miałem małe trudności w ocenie sytuacji. Dlatego zdecydowałem, że przyjmę piłkę. Do strzału wszystko było dobrze, niestety przeniosłem futbolówkę nad bramką - zakończył snajper reprezentacji Polski.

Wszystkie wywiady z naszymi kadrowiczami w załączonych materiałach wideo.
psl, Polsat Sport

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze