Tomaszewski: Jeden mecz Brazylii był lepszy niż cały mundial w RPA!

Piłka nożna
Tomaszewski: Jeden mecz Brazylii był lepszy niż cały mundial w RPA!
Euforia Brazylijczyków/ fot. PAP

Fenomenalne spotkanie! Nie pamiętam takiego otwarcia turnieju! Dla mnie to był mecz Brazylii A z Brazylią B. Brazylia, ta prawdziwa, rozpoczęła mundial jak Alfred Hitchcock – od trzęsienia ziemi – ocenia dla Polsatsport.pl mecz otwarcia mistrzostw świata Jan Tomaszewski.

Atrakcyjność spotkania

Fenomenalne spotkanie! Nie pamiętam takiego otwarcia turnieju! Dla mnie to był mecz Brazylii A z Brazylią B. Chorwaci to dla mnie brazileiros Europy. Brazylia, ta prawdziwa, rozpoczęła mundial jak Alfred Hitchcock – od trzęsienia ziemi. Zasłużyli na wygraną, ale szkoda, że sędzia podyktował ten niesprawiedliwy rzut karny.

Niestety, ale ta franca piłka jest szybsza nawet, niż cztery lata temu! Całe szczęście, że przestałem grać w piłkę, bo taka futbolówka to przekleństwo dla bramkarzy. Pierwszy strzał Neymara i trzeci Oscara to była piłka, która leciała i płakała. Współczuję Pletikosie, choć to piękna sprawa, że dziś mogliśmy obserwować cztery bramki. W tej chwili można też powiedzieć, że bramki będą solą tego turnieju.

Bohater meczu

Bez dwóch słów – Neymar, który lewą nogę ma do wsiadania do tramwaju. Gdyby strzelił prawą nogą, ale piłką, którą ja grałem, to bramkarz karnego by obronił. Natomiast tak jak wspomniałem – piłka jest jak szalona. Co prawda Neymara wybrał bym MVP spotkania, ale pochwalić muszę wszystkich piłkarzy, razem z Marcelo, który strzelił samobója. To było wspaniałe otwarcie. Chwała dla Brazylii!

Antybohater meczu

Na pewno japoński sędzia. Brazylia z Ameryki Południowej była lepsza od Brazylii europejskiej, ale karnego nie było. Mówiłem przed turniejem, że życzę sobie, aby gospodarze zagrali w finale turnieju, ale powiedziałem także, że Brazylia może grać nie w dwunastkę, a w trzynastkę. I tak niestety było.

Przełomowy moment

Stracenie bramki przez Brazylię. Chorwaci od samego początku grali za podwójną gardą. To mi się podobało. Strzelili bramkę, a właściwie strzelił Marcelo i… Brazylijczycy pokazali pazur. Taktyka Chorwatów się nie zmieniła, dalej grali defensywnie, ale mimo to Brazylia pokazała swoje ego. Dominowali cały czas, atakowali, ciągnęli jeden drugiego do zwycięstwo.

Co dalej?

Po takiej inauguracji życzę, aby z grupy awansowały te dwa zespoły. Już wiem, że na to zasłużyły. Grałem mecz otwarcia mundialu w Argentynie i z nerwów cały czas musiałem biegać do toalety. A dziś kopciuszek, Chorwacja, nie grała na pałę tylko rozsądnie wyprowadzała piłkę. Dlatego chciałbym, aby te dwa zespoły grały dalej. Taką piłkę aż chce się oglądać.
Sebastian Staszewski, Polsat Sport

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze