Kołtoń: Del Bosque kontra Van Gaal, czyli posada wymarzona, posada przeklęta...

Obaj są gigantami, jeśli chodzi o zawód trenera. Vicente del Bosque kontra Luis van Gaal, czyli Hiszpania przeciwko Holandii. Del Bosque niedawno przedłużył kontrakt do 2016 roku, ale od razu z uśmiechem na ustach rzucił do dziennikarzy: "Będę miał wówczas 65 lat, a w Europie powinniśmy pracować do 67 roku życia". Van Gaal mógł przedłużyć kontrakt z federacją Holandii, ale wolał pracę w Manchesterze United. Tłumaczy: "Nie lubię być selekcjonerem, bo jest się zależnym od interesów klubów. Zdecydowałem się na pracę z reprezentacją Holandii tylko dlatego, że chciałem przynajmniej raz poprowadzić drużynę na Mundialu. Teraz tego doświadczę i wystarczy".
Jakże różne może być podejście do futbolu, świadczy dialog - jaki na łamach prasy - poprowadzili ze sobą selekcjoner Brazylii, Luiz Felipe Scolari oraz opiekun Hiszpanii, Vicente Del Bosque. Dziennikarz "World Soccera" powiedział do Hiszpana: "Scolari głosi, że Brazylia jest najlepszą drużyną, ponieważ w historii wygrała najwięcej Mundiali". Del Bosque - który zdobył z Hiszpanią mistrzostwo świata w 2010 roku i mistrzostwo Europy w 2012 - odparł: "My nigdy nie przechwalamy się zwycięstwami. Komplementy są zawsze niebezpieczne. Nie lubię słowa faworyt. A że Scolari wypowiada się w tym duchu o swojej drużynie? To dobrze, będziemy na nich uważać".
Hiszpania najpierw musi jednak uważać na Holandię. Czas na rewanż za finał Mundialu 2010, który był najbardziej brutalnym w historii (patrz "Mundialowe fakty").
Del Bosque nie chce na wcześniejszą emeryturę!
63-letni Del Bosque kontynuuje pracę, którą rozpoczął Luis Aragones, a która przyniosła fantastyczne efekty na boiskach Austrii i Szwajcarii w finałach EURO 2008. Aragones chciał zostać dłużej na posadzie po zdobyciu mistrzostwa Europy, ale władze federacji postanowiły zatrudnić dwanaście lat młodszego Del Bosque. To był fantastyczny ruch, gdyż Del Bosque zjednał sobie piłkarzy i poprowadził zespół do dwóch kolejnych triumfów - mistrzostwa świata w 2010 roku i mistrzostwa Europy w 2012. Takiej serii nie zanotowała jeszcze żadna drużyna w historii. Niemcy byli mistrzami Europy w 1972 i mistrzami świata w 1974, a Francuzi najpierw sięgnęli po mistrzostwo świata w 1998, aby w 2000 roku radować się z mistrzostwa Europy. Hiszpania ma już trzy trofea z rzędu, a w Brazylii powalczy o czwarte.
Niedawno Del Bosque przedłużył kontrakt do 2016 roku, ale od razu z uśmiechem na ustach rzucił do dziennikarzy: "Będę miał wówczas 65 lat, a w Europie powinniśmy pracować do 67 roku życia". Czyżby wytrwał na posadzie aż do finałów Mundialu 2018 roku w Rosji? Aragones w momencie triumfu w 2008 roku miał prawie 72 lata...
A Van Gaal ma dość selekcjonerskiego stołka
Del Bosque świetnie się czuje w roli selekcjonera, a tymczasem opiekun Holandii, Luis Van Gaal kończy swoją przygodę. Jeszcze zanim zwrócił się do niego Manchester United, powiedział na łamach miesięcznika "World Soccer": "Nie lubię być selekcjonerem. Nie lubię, bo jest się zależnym od interesów klubów. Zdecydowałem się na pracę z reprezentacją Holandii tylko dlatego, że chciałem przynajmniej raz poprowadzić drużynę na Mundialu. Teraz tego doświadczę i starczy. Dlatego nie chciałem rozmawiać z federacją na temat przedłużenia kontraktu, choć otrzymałem propozycję".
Van Gaal studził nastroje przed turniejem w Brazylii, choć w Holandii aspiracje sięgają co najmniej półfinału. 62-letni trener oświadczył: "Jeśli wyjdziemy z grupy, to już będzie coś! Mówiłem już wcześniej, że na Mundial pojedzie osiem, a może nawet dziesięć silniejszych drużyn, niż Holandia. Nas nie ma w pierwszej dziesiątce rankingu FIFA. Mówi się o półfinale w naszym przypadku? W moim przekonaniu mamy tylko 20 procent szans na awans do ćwierćfinału..."
Van Gaal tak scharakteryzował poszczególnych rywali w grupie B: "Na początek czeka nas walka z Hiszpanią i od razu przekonamy się, na co nas stać. Hiszpania to światowy lider - gra bardzo zrównoważony futbol i straciła w eliminacjach zaledwie trzy gole. Z tym, że nawet porażka nie stawia nas na straconej pozycji. Jeśli chodzi o Chile, to grają w takim stylu, który podziwiam. Z Australią ostatnio mieliśmy problemy - nie wygraliśmy od trzech meczów".
Selekcjoner Holandii dodał: "W naszej grupie każdy będzie tracił punkty". Aby nie stracić punktów z Hiszpanią, Van Gaal stawia aż na trzech środkowych obrońców,a także zagęszczenie środka pola, licząc na kontry, które może wyprowadzić doświadczone, ale ciągle klasowe trio - Wesley Sneijder, Robin van Persie i Arjen Robben. Dziennik niemiecki "Bild" charakteryzując Holandię przed Hiszpanią, pisze nawet o taktyce "1-7-0-3". Van Gaal nie przejmuje się zaczepkami: "Wybieram taki wariant, jaki uważam za słuszny, a czy będzie słuszny przekonamy się na boisku w Salvadorze".
MUNDIALOWE FAKTY
*Przypuszczalny skład Hiszpanii: CASILLAS (32 lata, 154 mecze w reprezentacji, Real Madryt) - AZPILICUETA (24, 6 A, Chelsea), PIQUE (27, 60 A, Barcelona), RAMOS (28, 116 A, Real Madryt), JORDI ALBA (25, 25 A, Barcelona) - XAVI (34, 132 A, Barcelona), BUSQUETS (25, 66 A, Barcelona), XAVI ALONSO (32, 111 A, Real Madryt) - SILVA (28, 80 A, Manchester City), DIEGO COSTA (25, 2 A, Atletico Madryt), INIESTA (29, 97 A, Barcelona). Część hiszpańskich mediów uważa, że na szpicy zagra nie Costa, a TORRES (30, 108 A, Chelsea).
*Przypuszczalny skład Holandii: CILLESSEN (25, 8 A, Ajax) - JANMAAT (24, 16 A, Feyenoord), DE VRIJ (22, 12 A, Feyenoord), VLAAR (29, 24 A, Aston Villa), MARTINS INDI (22, 16 A, Feyenoord), BLIND (24, 12 A, Ajax) - DE GUZMAN (26, 10 A, Swansea), DE JONG (29, 71 A, Milan) - SNEIJDER (30, 99 A, Galatasaray) - VAN PERSIE (30, 85 A, Manchester United), ROBBEN (30, 76 A, Bayern).
Opiekun "Oranje" na konferencji przed meczem podał jedenastkę! Van Gaal powiedział: "A dlaczego miałbym czynić z tego tajemnicę? Moi piłkarze cieszą się moim zaufaniem. A każdy z nich aby dobrze przygotować się do spotkania, musi wiedzieć na czym stoi". Tę wypowiedź Van Gaala można zadedykować byłemu selekcjonerowi reprezentacji Polski, Waldemarowi Fornalikowi, który czekał do popołudniowej odprawy, ciągle dyskutując ze swoim sztabem, czy aby X ma grać, czy lepiej wystawić Y...
*Finał Mundialu 2010 pomiędzy Hiszpanią a Holandią był najbardziej brutalnym finałem spośród dotychczasowych 19! Sędzia Webb pokazał aż 13 żółtych kartek - 5 zawodnikom Hiszpanii i aż 8 piłkarzom "Pomarańczowych". W 108 minucie angielski arbiter wykluczył Heitingę, ale już dużo wcześniej powinien sięgnąć po czerwoną kartkę dla któregoś z Holendrów. W szczególności zasługiwał na to De Jong, który zaatakował Xabiego Alonso ciosem kung-fu!
*Największą traumą trenerską dla Van Gaala było prowadzenie Holandii w eliminacjach MŚ 2002. Kiedy Jerzy Engel suwerennie z Polską wygrał grupę, to Van Gaal w swojej zajął dopiero 3. miejsce - za Portugalią i Irlandią. Z tymi dwoma rywalami "Oranje" nie wygrali meczu! Zanotowali dwie porażki i dwa remisy. Oba remisy to były niezwykłe spektakle. W Amsterdamie z Irlandią przegrywali 0:2, aby zremisować 2:2. W Porto z Portugalią prowadzili 2:0, aby stracić bramki w 83 i 90 minucie. Tę drugą z rzutu karnego, który strzelił Luis Figo.
Hiszpania najpierw musi jednak uważać na Holandię. Czas na rewanż za finał Mundialu 2010, który był najbardziej brutalnym w historii (patrz "Mundialowe fakty").
Del Bosque nie chce na wcześniejszą emeryturę!
63-letni Del Bosque kontynuuje pracę, którą rozpoczął Luis Aragones, a która przyniosła fantastyczne efekty na boiskach Austrii i Szwajcarii w finałach EURO 2008. Aragones chciał zostać dłużej na posadzie po zdobyciu mistrzostwa Europy, ale władze federacji postanowiły zatrudnić dwanaście lat młodszego Del Bosque. To był fantastyczny ruch, gdyż Del Bosque zjednał sobie piłkarzy i poprowadził zespół do dwóch kolejnych triumfów - mistrzostwa świata w 2010 roku i mistrzostwa Europy w 2012. Takiej serii nie zanotowała jeszcze żadna drużyna w historii. Niemcy byli mistrzami Europy w 1972 i mistrzami świata w 1974, a Francuzi najpierw sięgnęli po mistrzostwo świata w 1998, aby w 2000 roku radować się z mistrzostwa Europy. Hiszpania ma już trzy trofea z rzędu, a w Brazylii powalczy o czwarte.
Niedawno Del Bosque przedłużył kontrakt do 2016 roku, ale od razu z uśmiechem na ustach rzucił do dziennikarzy: "Będę miał wówczas 65 lat, a w Europie powinniśmy pracować do 67 roku życia". Czyżby wytrwał na posadzie aż do finałów Mundialu 2018 roku w Rosji? Aragones w momencie triumfu w 2008 roku miał prawie 72 lata...
A Van Gaal ma dość selekcjonerskiego stołka
Del Bosque świetnie się czuje w roli selekcjonera, a tymczasem opiekun Holandii, Luis Van Gaal kończy swoją przygodę. Jeszcze zanim zwrócił się do niego Manchester United, powiedział na łamach miesięcznika "World Soccer": "Nie lubię być selekcjonerem. Nie lubię, bo jest się zależnym od interesów klubów. Zdecydowałem się na pracę z reprezentacją Holandii tylko dlatego, że chciałem przynajmniej raz poprowadzić drużynę na Mundialu. Teraz tego doświadczę i starczy. Dlatego nie chciałem rozmawiać z federacją na temat przedłużenia kontraktu, choć otrzymałem propozycję".
Van Gaal studził nastroje przed turniejem w Brazylii, choć w Holandii aspiracje sięgają co najmniej półfinału. 62-letni trener oświadczył: "Jeśli wyjdziemy z grupy, to już będzie coś! Mówiłem już wcześniej, że na Mundial pojedzie osiem, a może nawet dziesięć silniejszych drużyn, niż Holandia. Nas nie ma w pierwszej dziesiątce rankingu FIFA. Mówi się o półfinale w naszym przypadku? W moim przekonaniu mamy tylko 20 procent szans na awans do ćwierćfinału..."
Van Gaal tak scharakteryzował poszczególnych rywali w grupie B: "Na początek czeka nas walka z Hiszpanią i od razu przekonamy się, na co nas stać. Hiszpania to światowy lider - gra bardzo zrównoważony futbol i straciła w eliminacjach zaledwie trzy gole. Z tym, że nawet porażka nie stawia nas na straconej pozycji. Jeśli chodzi o Chile, to grają w takim stylu, który podziwiam. Z Australią ostatnio mieliśmy problemy - nie wygraliśmy od trzech meczów".
Selekcjoner Holandii dodał: "W naszej grupie każdy będzie tracił punkty". Aby nie stracić punktów z Hiszpanią, Van Gaal stawia aż na trzech środkowych obrońców,a także zagęszczenie środka pola, licząc na kontry, które może wyprowadzić doświadczone, ale ciągle klasowe trio - Wesley Sneijder, Robin van Persie i Arjen Robben. Dziennik niemiecki "Bild" charakteryzując Holandię przed Hiszpanią, pisze nawet o taktyce "1-7-0-3". Van Gaal nie przejmuje się zaczepkami: "Wybieram taki wariant, jaki uważam za słuszny, a czy będzie słuszny przekonamy się na boisku w Salvadorze".
MUNDIALOWE FAKTY
*Przypuszczalny skład Hiszpanii: CASILLAS (32 lata, 154 mecze w reprezentacji, Real Madryt) - AZPILICUETA (24, 6 A, Chelsea), PIQUE (27, 60 A, Barcelona), RAMOS (28, 116 A, Real Madryt), JORDI ALBA (25, 25 A, Barcelona) - XAVI (34, 132 A, Barcelona), BUSQUETS (25, 66 A, Barcelona), XAVI ALONSO (32, 111 A, Real Madryt) - SILVA (28, 80 A, Manchester City), DIEGO COSTA (25, 2 A, Atletico Madryt), INIESTA (29, 97 A, Barcelona). Część hiszpańskich mediów uważa, że na szpicy zagra nie Costa, a TORRES (30, 108 A, Chelsea).
*Przypuszczalny skład Holandii: CILLESSEN (25, 8 A, Ajax) - JANMAAT (24, 16 A, Feyenoord), DE VRIJ (22, 12 A, Feyenoord), VLAAR (29, 24 A, Aston Villa), MARTINS INDI (22, 16 A, Feyenoord), BLIND (24, 12 A, Ajax) - DE GUZMAN (26, 10 A, Swansea), DE JONG (29, 71 A, Milan) - SNEIJDER (30, 99 A, Galatasaray) - VAN PERSIE (30, 85 A, Manchester United), ROBBEN (30, 76 A, Bayern).
Opiekun "Oranje" na konferencji przed meczem podał jedenastkę! Van Gaal powiedział: "A dlaczego miałbym czynić z tego tajemnicę? Moi piłkarze cieszą się moim zaufaniem. A każdy z nich aby dobrze przygotować się do spotkania, musi wiedzieć na czym stoi". Tę wypowiedź Van Gaala można zadedykować byłemu selekcjonerowi reprezentacji Polski, Waldemarowi Fornalikowi, który czekał do popołudniowej odprawy, ciągle dyskutując ze swoim sztabem, czy aby X ma grać, czy lepiej wystawić Y...
*Finał Mundialu 2010 pomiędzy Hiszpanią a Holandią był najbardziej brutalnym finałem spośród dotychczasowych 19! Sędzia Webb pokazał aż 13 żółtych kartek - 5 zawodnikom Hiszpanii i aż 8 piłkarzom "Pomarańczowych". W 108 minucie angielski arbiter wykluczył Heitingę, ale już dużo wcześniej powinien sięgnąć po czerwoną kartkę dla któregoś z Holendrów. W szczególności zasługiwał na to De Jong, który zaatakował Xabiego Alonso ciosem kung-fu!
*Największą traumą trenerską dla Van Gaala było prowadzenie Holandii w eliminacjach MŚ 2002. Kiedy Jerzy Engel suwerennie z Polską wygrał grupę, to Van Gaal w swojej zajął dopiero 3. miejsce - za Portugalią i Irlandią. Z tymi dwoma rywalami "Oranje" nie wygrali meczu! Zanotowali dwie porażki i dwa remisy. Oba remisy to były niezwykłe spektakle. W Amsterdamie z Irlandią przegrywali 0:2, aby zremisować 2:2. W Porto z Portugalią prowadzili 2:0, aby stracić bramki w 83 i 90 minucie. Tę drugą z rzutu karnego, który strzelił Luis Figo.
Komentarze