Trema debiutantów, szczęśliwe zwycięstwo Argentyny. Mundial powrócił na Maracanę

Piłka nożna
Trema debiutantów, szczęśliwe zwycięstwo Argentyny. Mundial powrócił na Maracanę
Lionel Messi zdobył drugą bramkę dla Argentyny. / fot. PAP

W pierwszym meczu grupy F brazylijskiego mundialu Argentyna wygrała 2:1 z Bośnią i Hercegowiną. Argentyńczycy zagrali przeciętne spotkanie, mieli jednak dużo więcej szczęścia od rywali. Po siedmiu meczach bez trafienia w finałach mistrzostw świata odblokował się Lionel Messi, który po indywidualnej akcji zdobył drugą bramkę dla Albicelestes.

Argentyńczycy odnieśli dwa zwycięstwa w dwóch dotychczasowych starciach w finałach MŚ z drużynami z byłej Jugosławii. W 1998 wygrali 1:0 z Chorwacją, w 2006 roku aż 6:0 zwyciężyli Serbię i Czarnogórę. Właśnie w tym drugim spotkaniu, przed ośmiu laty Lionel Messi zdobył swą pierwszą i jedyną do dziś bramkę na mistrzostwach świata. Dla Bośni i Hercegowiny spotkanie z Albicelestes było mundialowym debiutem. Mecz numer 11 brazylijskiego mundialu rozegrano na legendarnej Maracanie. Był to pierwszy mecz MŚ na tym obiekcie od czasu pamiętnego finału Brazylia - Urugwaj (1:2) w roku 1950.

Debiutanci rozpoczęli mecz nerwowo i... pechowo. Po rzucie wolnym podyktowanym za faul na Sergio Aguero, Lionel Messi wrzucił piłkę na pole karne, Marcos Rojo trącił ją głową, a Sead Kolasinac z kilku metrów skierował ją do własnej bramki obok bezradnego Asmira Begovića. Reprezentant Bośni i Hercegowiny w 2 minucie i 10 sekundzie spotkania strzelił najszybszego gola samobójczego w historii finałów mistrzostw świata!


Sead Kolasinac strzelił samobójczego gola... / fot. PAP

Bośniacy stopniowo zaczęli się budzić z marazmu. W 13. minucie świetne podanie za plecy obrońców dostał Izet Hajrović, ale źle przyjął piłkę i w sytuacji sam na sam ubiegł go bramkarz Albicelestes Sergio Romero. Argentyńczycy po zdobyciu bramki nie forsowali tempa, tak, jakby skromne prowadzenie w pełni ich satysfakcjonowało. Bośniacy atakiem pozycyjnym próbowali dostać się na pole karne rywali, ale niewiele z tego wynikało. Groźnych sytuacji podbramkowych było w tym okresie jak na lekarstwo. Nie zaskoczył bośniackiego bramkarza strzał z dystansu Javiera Mascherano. W odpowiedzi, po uderzeniu Edina Dzeko z okolicy 20. metra, piłka poszybowała nad poprzeczką argentyńskiej bramki, a w 40. minucie meczu Sergio Romero obronił strzał głową Senada Lulica.

Trener Alejandro Sabella niezbyt zadowolony z postawy swoich podopiecznych dokonał w przerwie dwóch zmian: Gonzalo Higuain zastąpił Maxi Rodrigueza, a Fernando Gago - Hugo Campagnaro. Trudno było jednak dostrzec jakieś zmiany w grze Argentyny. To piłkarze Bośni i Hercegowiny lepiej zaczęli drugą część spotkania: Izet Hajrović próbował zaskoczyć Sergio Romero strzałami zza pola karnego.

Pierwszą składną akcję piłkarze Albicelestes przeprowadzili dopiero w 60. minucie, ale Sergio Aguero oddał zbyt lekki strzał, by zaskoczyć golkipera przeciwników. Kluczowa dla losów meczu okazała się 65. minuta spotkania. Przebłysk geniuszu Leo Messiego: znakomity przebój, zakończony strzałem zza pola karnego po którym odbita od słupka piłka wtoczyła się do bramki strzeżonej przez Asmira Begovića, dał Argentyńczykom dwubramkowe prowadzenie.


Messi pokazał próbkę swych możliwości. 2:0 dla Argentyny! / fot. PAP

Strata drugiego gola wyraźnie ostudziła zapał Bośniaków. Dopiero w końcówce meczu piłkarze z Półwyspu Bałkańskiego śmielej zaatakowali, a w 84. minucie Vedad Ibisević płaskim strzałem z ostrego kąta zaskoczył Sergio Romero.


Vedad Ibisević zdobył honorową bramkę dla Bośni i Hercegowiny. / fot. PAP

To było jednak wszystko, na co było stać tego dnia Bośniaków. Mimo naporu rywali, faworyzowani Argentyńczycy zdołali dowieźć zwycięstwo końca.

Argentyna - Bośnia i Hercegowina 2:1 (1:0)

Argentyna: Sergio Romero - Pablo Zabaleta, Hugo Campagnaro, Ezequiel Garay, Marcos Rojo, Federico Fernandez - Angel Di Maria, Javier Mascherano (46. Fernando Gago), Maxi Rodriguez (46. Gonzalo Higuain) - Lionel Messi, Sergio Aguero (87. Lucas Biglia).
Bośnia i Hercegowina: Asmir Begovic - Mensur Mujdza (69. Vedad Ibisevic), Emir Spahic, Ermin Bicakcic, Sead Kolasinac - Izet Hajrovic (71. Edin Visca), Muhamed Besic, Miralem Pjanic, Senad Lulic, Zvjezdan Misimovic (74. Haris Medunjanin) - Edin Dżeko.

Bramki: 1:0 Sead Kolasinac (3-samobójcza), 2:0 Lionel Messi (65), 2:1 Vedad Ibisevic (85).

Żółte kartki: Argentyna - Marcos Rojo. Bośnia i Hercegowina - Emir Spahic.

Sędzia: Joel Aguilar (Salwador). Widzów: 74 738.

Robert Murawski, Polsat Sport

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze