Kołtoń: Dzień, w którym umrze tiki taka

Piłka nożna
Kołtoń: Dzień, w którym umrze tiki taka
Del Bosque chce znaleźć receptę na chwilowy kryzys / fot. PAP/EPA

Hiszpanie spodziewali się finału na Maracanie, ale nie finału w grupie z Chile, a finału XX mistrzostw świata, który zaplanowany jest na 13 lipca. Aby jednak zmierzać do Wielkiego Finału, trzeba rozstrzygnąć na swoją korzyść mały finał - też na Maracanie, tyle że 18 czerwca. Czy to dzień, w którym umrze tiki-taka?

Tytuł jest prowokacją. Sposób gry - określany mianem tiki-taki - już na zawsze znalazł się nie tylko w annałach historii futbolu, ale także będzie jedną z taktyk wybieranych przez niektóre drużyny, szczególnie te, która mają w swoich szeregach piłkarzy zaawansowanych technicznie. Tiki-taka przyniosła piorunujące efekty Barcelonie. W czterech latach, w których Pep Guardiola prowadził kataloński klub, było aż 14 trofeów - w tym dwa razy Puchar Europy. Piłkarze praktykujący na co dzień ten styl gry stali się fundamentem reprezentacji Hiszpanii - czy za Luisa Aragonesa, czy za Vicente del Bosque. Seria trzech wielkich trofeów - mistrzostwa Europy, mistrzostwa świata i znowu mistrzostwa Europy - nie zdarzyła się nigdy żadnej innej reprezentacji Starego Kontynentu...

Sampaoli: "To Chile ma narzucać styl!"

Coś się jednak niewątpliwie kończy. Wygrana Chile oznaczałaby, że Hiszpania trzecie spotkanie w Mundialu zagrałaby "o honor". Czy to scenariusz niemożliwy? Trudny do realizacji, ale kto wie, czego świadkiem stanie się legendarna Maracana 18 czerwca 2014 roku, szczególnie, że Chile prowadzi niezwykle utalentowany szkoleniowiec, Jorge Sampaoli. Oto jego kredo: "Jestem skromny, ciężko pracuję i mam w sobie pasję. Jako trener zawsze pragnę rewolucji, tam gdzie pracuję. Nie boję się świeżych rozwiązań, nie waham się budować nowej struktury. Na pewno jednak chciałbym, aby zapamiętano mnie, jako człowieka, który jest oddany swojemu zajęciu".

Argentyńczyk kilka miesięcy temu na łamach "World Soccera" wyznał: "Nigdy nie podporządkuję się stylowi gry przeciwnika. To Chile ma narzucać styl. Hiszpania imponuje posiadaniem piłki, ale chcemy jej dorównać. Holandię charakteryzuje błyskawiczna wymiana piłki, to i my w tym elemencie chcemy przodować. Australia nastawi się na defensywę, więc postaramy się ją złamać. Nie byłbym sobą, gdybyśmy dostosowali swoją grę do przeciwnika". Sampaoli zaznaczył: "Z piłkarzami staram się zbudować dobre relacje - żeby grali na 110 procent, żeby każdy dzień miał sens. Muszą wierzyć, w to, co wykonują. Nie można grać tylko dla pieniędzy. W eliminacjach pokazaliśmy, że jesteśmy silną drużyną - pokazaliśmy kolektyw, a za tym przyszły wyniki".

Co nie znaczy, że nie dostrzega problemów. Większość Chilijczyków gra na Starym Kontynencie - na czele z wielkimi gwiazdami, Alexisem Sanchezem i Arturo Vidalem. "Jednak kilku moich ważnych piłkarzy ma problem z regularnymi występami" - przyznaje Sampaoli. I dodaje: "Kibice mają wielkie oczekiwania - po eliminacjach cechuje ich wielka pewność siebie. Potrafiliśmy pokonać Anglię na Wembley, ale cztery dni później przegrać z Brazylią. Nie mamy takich indywidualności, jak Brazylia, Argentyna, Hiszpania, Niemcy, czy Włochy".

W 1954 roku klęska zamierzona


Czy obrona tytułu przez Hiszpanię jest możliwa? Tylko raz w historii późniejszy mistrz świata, doznał porównywalnej porażki w grupie, jak Hiszpania z Holandią. Miało to miejsce 60 lat temu! W finałach V mistrzostw świata Niemcy polegali z Węgrami 3:8, ale Sepp Herberger wkalkulował tę porażkę. Selekcjoner Niemiec po zwycięstwie 4:1 nad Turcją dokonał zmiany aż na siedmiu pozycjach. W bramce zagrał Heinrich Kwiatkowski, mający polskie korzenie. W ataku szansę dostał Ślązak Richard Franz Hermnann, który przyszedł na świat jako Ryszard Franciszek w II Rzeczpospolitej. Lewoskrzydłowy był wychowankiem Dębu Katowice, a przed II wojną światową grał jeszcze w 1. FC Katowice. Z Madziarami w grupie Hermann dostał szansę i nawet strzelił gola. Jednak i dla Kwiatkowskiego i dla Hermana był to jedyny występ w finałach. W kolejnym - decydującym boju z Turcją - nie powąchali murawy. Niemcy wygrali 7:2. W ćwierćfinale zwyciężyli Jugosławię 2:0, w półfinale pokonali Austrię 6:1, aby w finale wygrać ze "Złotą Jedenastką" Węgier 3:2!

"Fałszywa dziewiątka", czy Diego Costa?

Czy coś takiego jest możliwe w przypadku Hiszpanii? Hm, Del Bosque nie eksperymentował składem z Holandią... Co ciekawe, nie zamierza eksperymentować również z Chile. Pytany przez dziennikarzy o konsekwencje porażki z "Oranje", odparł: "Będziemy wierni naszej idei". Świadczy o tym skład "Rojy" na dzisiejsze spotkanie - dalej oparty jest na Barcelonie. Część mediów twierdzi, że Del Bosque zastosuje nawet wariant z "fałszywą" dziewiątką i deleguje na murawę jeszcze jednego piłkarza Barcy, Cesca Fabregasa. Jednak większość skłania się do wariantu z Diego Costą na szpicy. Sam Brazylijczyk z hiszpańskim paszportem przyznaje: "Spotkanie inauguracyjne było dla nas lekcją". Dodaje jednak również: "Z Chile zagramy mecz naszego życia". Inaczej będzie to dzień, w którym umrze tiki-taka...

MUNDIALOWE FAKTY


* Przypuszczalny skład HISZPANII: Casillas (Real, 32 lata, 155 A) - Juanfran (Atletico, 29, 8 A), Pique (Barcelona, 27, 61 A), Ramos (Real, 28, 117 A), Azpilicueta (Chelsea, 24, 7 A) - Busquets (Barcelona, 25, 67 A), Xavi (Barcelona, 34, 133 A), Xabi Alonso (Real, 32, 112) - Pedro (Barcelona, 26, 41 A), Diego Costa (Atletico, 25, 3 A), Iniesta (Barcelona, 29, 98 A). Część mediów forsuje Javiego Martineza (Bayern, 25, 16 A), jako partnera Ramosa na środku defensywy. Pojawia się również kandydatura Koke (Atletico, 22, 8 A) do linii pomocy.

* Dla Del Bosque to będzie 51 mecz w roli selekcjonera. W dotychczasowych 50 zanotował aż 43 zwycięstwa i tylko 4 porażki.

* Holandia była pierwszą drużyną od 111 meczów, która odwróciła losy spotkania z Hiszpanią. Wcześniej kto tracił gola na 0:1, ten przegrywał...

* Szef federacji Hiszpanii, Angel Maria Villar: "Vicente będzie z nami pracował na pewno do 2016 roku". Nie zmieni tego nawet brak awansu z grupy.

* Przypuszczalny skład CHILE: Bravo (Real Sociedad, 31, 80 A) - Isla (Juventus, 25, 48 A), Medel (Cardiff, 26, 62 A), Silva (Osasuna, 28, 12 A), Jara (Nottingham, 28, 69 A), Mena (Santos, 25, 26 A) - Aranguiz (International Porto Alegre, 25, 22 A), Marcelo Diaz (FC Basel, 27, 22 A), Vidal (Juventus, 27, 56 A) - Alexis (Barcelona, 25, 68 A), Vargas (Valencia, 24, 31 A).  To wariant z pięcioma obrońcami, trzema pomocnikami i dwoma atakującymi. Niektórzy dziennikarze zakładają jednak ustawienie 1-4-3-3, w którym z obrony wypadłby Silva. Za to obok Sancheza i Vargasa wystąpiłby Valvidia (Palmeiras, 30, 58 A)

* Oba zespoły spotkały się w grupie w czasie poprzedniego Mundialu. To był niezwykle zacięty bój w Pretorii, który Hiszpanie wygrali tylko 2:1, choć Chile już od 36 minucie grało w osłabieniu, po wykluczeniu Estrady. Po spotkaniu oba zespoły cieszyły się z awansu, choć Chile - prowadzone wówczas przez Marcelo Bielsę - miało szczęście, iż Szwajcaria tylko zremisowała z Hondurasem. W 1/8 finału Chile odpadło z Brazylią, przegrywając 0:3, choć szczególnie na początku postraszyło Canarinhos...

* Średnia wzrostu piłkarzy Chile jest najniższa ze wszystkich uczestników Mundialu i liczy tylko 176 centymetrów. Hiszpanie mają 179 centymetrów, a najwyższymi piłkarzami dysponują selekcjonerzy Bośni i Niemiec, gdzie średnia sięga 185 centymetrów.
Roman Kołtoń, Polsat Sport

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze