Pindera: Master w kasynie

Sporty walki
Pindera: Master w kasynie
Czy w pięknym Monte Carlo Masternak zdoła pokonać Kalengę? / fot. Sauerland Promotions

Do wygrania jest dużo. Stawką walki w Monte Carlo pomiędzy Mateuszem Masternakiem a Yourim Kalembą jest bowiem tymczasowe mistrzostwo świata organizacji WBA w wadze junior ciężkiej.

Masternak mówi, że znosi hazardu. – Jak mam przegrać sto złotych w kasynie wolę tą sumę zdecydowanie przeznaczyć na lody z rodziną – mówił mi podczas ostatniej rozmowy. Ale w boksie, to co innego. Czasami trzeba zaryzykować, podjąć wyzwanie, mieć w sobie żyłkę hazardzisty.

Masternak to pięściarz po przejściach. Ma dopiero 27 lat, ale przeżyć już sporo. Wydawało mu się, że jest w ringu nieśmiertelny, a przegrał w Moskwie boleśnie z Grigorijem Drozdem i stracił pas mistrza Europy, który miał mu otworzyć drzwi do większych rzeczy. Po porażce rozstał się z trenerem Andrzejem Gmitrukiem (jego mentor i doradca, Dariusz „Tygrys” Michalczewski mówi, ze zbyt późno) i jak twierdzi znów się uśmiecha.

Nie wiem, czy dalej będzie się uśmiechał po walce z Kalengą, ale on sam wie o co walczy. – Jeśli znów przegram, to znaczy, że nadaje się tylko do tarcia chrzanu, nie do boksu – powtarza w luźnej rozmowie przed pojedynkiem w Monte Carlo.

Miejsce walki nie ma dla niego większego znaczenia. Nie ma znaczenia, czy to będzie kasyno, jak w sobotę, czy inny obiekt. Ważne, by pokazał w ringu to, co potrafi. A potrafi sporo.

Piotr Wilczewski, jego nowy trener wierzy w sukces. Zna Mateusza od lat, wie na co go stać i jest przekonany, że da sobie z Kalengą radę. – Ale będzie wojna, od pierwszych minut. Francuz z Kongo, to silny chłopak, ma czym uderzyć. Bije bardzo szeroko, ale te jego obszerne sierpy mają moc, trzeba uważać – mówił mi przed wylotem do Monako.

O ile dobrze pamiętam z Polaków o mistrzostwo świata w kasynie walczył tylko Andrzej Gołota, ale jego pojedynek w Atlantic City (Ceasar’s Hotel & Casino) z Lennoxem Lewisem trwał bardzo krótko. Pozostałe próby zdobycia mistrzowskiego pasa miały miejsce w słynnych halach, nowojorskiej Madison Square Garden(Byrd, Ruiz), oraz w United Center w Chicago (Brewster).Tomasz Adamek mistrzowskie pasy zdobywał w Chicago, wtedy, kiedy Gołota szybko przegrał z Brewsterem, a on pokonał Paula Briggsa, i w Prudential Center w Newark, gdzie wygrał ze Stevem Cunninghamem.

W Monte Carlo nikt z Polaków o mistrzowskie pasy jeszcze się nie bił. Zgoda, pas interim (tymczasowy) jest trzeci w kolejności, jeśli chodzi o prestiż, w hojnej w rozdawaniu mistrzowskich tytułów organizacji WBA. Nie gwarantuje walki z czempionem tej federacji, Rosjaninem Denisem Lebiediewem, ale na pewno lepiej go mieć niż nie mieć.

Dla Masternaka walka z Kalengą jest bardzo ważna z jeszcze jednego powodu. Master nie zapomniał o porażce z Drozdem. Wciąż tkwi w nim jak cierń, więc każde kolejne, ważne zwycięstwo będzie mu pozwalało nie rozpamiętywać już tak bardzo tego, co stało się w październiku ubiegłego roku w Moskwie.

Na papierze szanse obu pięściarzy wydają się być równe. Obaj mają podobne warunki fizyczne, Polak (90 kg) jest nieco cięższy od mieszkającego na stałe we Francji Kalengi (88,8 kg). Obaj są też praworęczni, w podobnym wieku: Masternak 27 lat, Youri Kayembre Kalenga 26 .Obaj też mają na koncie po jednej porażce, ale nasz pięściarz ma więcej stoczonych walk i tym samym więcej doświadczenia.

Masternak wie jak ma walczyć z Kalengą, wie, że ten stara się odpowiadać potężnym uderzeniem na każdy atak, że potrafi znokautować jednym ciosem, choć bije szeroko, a jego technika jest daleka od ideału.
Nikt nie wie jednak, jak zareaguje, gdy zostanie trafiony, czy potrafi przetrwać trudne chwile i odpowiedzieć wtedy na kolejny atak ?

Masternak nie dopuszcza myśli o porażce, bo wie, co ona mogłaby oznaczać. Będzie chciał rozegrać walkę na swoich warunkach i wierzy, że mu się to uda. Ja też wierzę w jego zwycięstwo, pod jednym tylko warunkiem, że nie odda inicjatywy Kalendze, że wykorzysta swoje większe umiejętności bokserskie, a wtedy szansa, że wygra efektownie jest naprawdę duża.

Transmisja gali w Monako w sobotę od godz. 18.45 w Polsacie Sport.
Janusz Pindera, Polsat Sport

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze