Samurajowie nie sprostali osłabionej Helladzie. Bezbarwny mecz w Natal

Japonia po bezbarwnym meczu bezbramkowo zremisowała z Grecją. Japończycy nie potrafili wykorzystać przewagi liczebnej po tym jak w 38. minucie po obejrzeniu drugiej żółtej kartki boisko był zmuszony opuścić kapitan greckiej reprezentacji Kostas Katsouranis. Zawodnicy z "Kraju Kwitnącej Wiśni" w decydujących momentach porażali nieskutecznością.
W ekipie Japonii w podstawowym składzie zabrakło przede wszystkim Shinjiego Kagawy. Kreatywny pomocnik Manchesteru United nie był kluczową postacią swojej drużyny w meczu z Wybrzeżem Kości Słoniowej i w jego miejsce Alberto Zaccheroni posłał do boju Yoshito Okubo.
W zespole Fernando Santosa panuje delikatnie mówiąc nie najlepsza atmosfera. Na jednym z treningów o mały włos doszłoby do rękoczynów między Maniatisem, a Tzavellasem. Pierwszy z nich był już nawet gotowy do opuszczenia zgrupowania. Od pierwszych minut w miejsce Gekasa pojawił się Mitroglu.
Bezmyślne zachowania kapitana Greków
W pierwszej odsłonie Japończycy znacząco przewyższali w posiadaniu piłki Greków - 75% do 35% na korzyść piłkarzy z „Kraju Kwitnącej Wiśni”, ale nie przekłada się to na klarowne okazje bramkowe. „Samuraje” nie stworzyli w pierwszej połowie żadnej stuprocentowej sytuacji.
Najistotniejszym momentem pierwszych 45 minut była czerwona kartka dla kapitana greckiej drużyny Katsouranisa. Nieodpowiedzialność doświadczonego pomocnika tylko pozornie ułatwiła grę Japończykom. Grecy mądrze się bronili i wystrzegali się ryzykownej gry.
Piłkarskie szachy w drugiej części
Pierwszy kwadrans gry po przerwie nie był zbytnio emocjonujący. Dopiero w 60. minucie Grecy mieli aż cztery rzuty rożne z rzędy. Pierwszy nie przyniósł praktycznie żadnego zagrożenia, podobnie jak i drugi. Trzeci zakończył się strzałem rezerwowego Gekasa, ale golkiper „Samurajów” stanął na wysokości zadania i zatrzymał uderzenie napastnika „Hellady”.
W 69. minucie kapitalnym prostopadłym podaniem popisał się Kagawy, który w drugiej części meczu pojawił się na placu gry. Pomocnik Manchesteru United dostrzegł świetnie ustawionego Yoshidę a zawodnik FC Southampton zgrał z pierwszej piłki na trzeci metr. Futbolówka trafiła do Okubo, ale japoński gracz fatalnie spudłował w dogodnej sytuacji.
Trzy minuty później po błędzie Sokratisa niezłej okazji nie wykorzystał Yoshida, który przeniósł piłkę nad poprzeczką greckiej bramki. Zarówno Ushida jak i Nagatomo grali praktycznie jako skrzydłowi, ale zazwyczaj nie mieli do kogo dograć futbolówki. W końcówce meczu na wysokości zadania stanął grecki bramkarz Karnezis, który powstrzymał m.in. groźny strzał Endo i w dużej mierzę dzięki niemu Grecja zawdzięcza bezbramkowy remis.
Grupa C: Japonia - Grecja 0:0
Żółte kartki: Makoto Hasebe - Kostas Katsouranis, Georgios Samaras, Vassilis Torosidis
Czerwona kartka za drugą żółtą: Kostas Katsouranis (38')
W zespole Fernando Santosa panuje delikatnie mówiąc nie najlepsza atmosfera. Na jednym z treningów o mały włos doszłoby do rękoczynów między Maniatisem, a Tzavellasem. Pierwszy z nich był już nawet gotowy do opuszczenia zgrupowania. Od pierwszych minut w miejsce Gekasa pojawił się Mitroglu.
Bezmyślne zachowania kapitana Greków
W pierwszej odsłonie Japończycy znacząco przewyższali w posiadaniu piłki Greków - 75% do 35% na korzyść piłkarzy z „Kraju Kwitnącej Wiśni”, ale nie przekłada się to na klarowne okazje bramkowe. „Samuraje” nie stworzyli w pierwszej połowie żadnej stuprocentowej sytuacji.
Najistotniejszym momentem pierwszych 45 minut była czerwona kartka dla kapitana greckiej drużyny Katsouranisa. Nieodpowiedzialność doświadczonego pomocnika tylko pozornie ułatwiła grę Japończykom. Grecy mądrze się bronili i wystrzegali się ryzykownej gry.
Piłkarskie szachy w drugiej części
Pierwszy kwadrans gry po przerwie nie był zbytnio emocjonujący. Dopiero w 60. minucie Grecy mieli aż cztery rzuty rożne z rzędy. Pierwszy nie przyniósł praktycznie żadnego zagrożenia, podobnie jak i drugi. Trzeci zakończył się strzałem rezerwowego Gekasa, ale golkiper „Samurajów” stanął na wysokości zadania i zatrzymał uderzenie napastnika „Hellady”.
W 69. minucie kapitalnym prostopadłym podaniem popisał się Kagawy, który w drugiej części meczu pojawił się na placu gry. Pomocnik Manchesteru United dostrzegł świetnie ustawionego Yoshidę a zawodnik FC Southampton zgrał z pierwszej piłki na trzeci metr. Futbolówka trafiła do Okubo, ale japoński gracz fatalnie spudłował w dogodnej sytuacji.
Trzy minuty później po błędzie Sokratisa niezłej okazji nie wykorzystał Yoshida, który przeniósł piłkę nad poprzeczką greckiej bramki. Zarówno Ushida jak i Nagatomo grali praktycznie jako skrzydłowi, ale zazwyczaj nie mieli do kogo dograć futbolówki. W końcówce meczu na wysokości zadania stanął grecki bramkarz Karnezis, który powstrzymał m.in. groźny strzał Endo i w dużej mierzę dzięki niemu Grecja zawdzięcza bezbramkowy remis.
Grupa C: Japonia - Grecja 0:0
Japonia: Eiji Kawashima - Atsuto Uchida, Maya Yoshida, Yuto Nagatomo, Yasuyuki Konno - Makoto Hasebe (46. Yasuhito Endo), Hotaru Yamaguchi, Keisuke Honda, Shinji Okazaki - Yoshito Okubo, Yuya Osako (57. Shinji Kagawa)
Grecja: Orestis Karnezis - Vassilis Torosidis, Sokratis Papastathopoulos, Kostas Manolas, Jose Holebas - Yiannis Fetfatzidis (41. Giorgos Karagounis), Kostas Katsouranis, Yiannis Maniatis, Panagiotis Kone (81. Dimitris Salpingidis), Georgios Samaras - Kostas Mitroglou (35. Theofanis Gekas)Żółte kartki: Makoto Hasebe - Kostas Katsouranis, Georgios Samaras, Vassilis Torosidis
Czerwona kartka za drugą żółtą: Kostas Katsouranis (38')
Sędzia: Joel Aguilar (Salwador) Widzów 39 485
Komentarze