Wielkie bitwy i spora dawka sportowych emocji podczas gali PROMMAC. Zapis relacji na żywo

Sporty walki
Wielkie bitwy i spora dawka sportowych emocji podczas gali PROMMAC. Zapis relacji na żywo

Kolejna odsłona gali PROMMAC zawitała do Lublina i przyniosła kibicom wiele powodów do radości. Świetne pojedynki Oskara Piechoty, Piotra Wawrzyniaka i niespodziewana porażka Alberta Odzimkowskiego. Nie zawiodła również historyczna, bo pierwsza walka kobieca. Zapis relacji na żywo.

Wszyscy kibice, którzy oglądali galę PROMMAC mogą czuć się usatysfakcjonowani. Znakomite pojedynki od samego startu wydarzenia do ostatniej walki. Kapitalnie spisali się finaliści amatorskiego turnieju wagi lekkiej nie odstając umiejętnościami od starszych kolegów z karty głównej. Nie zawiódł Oskar Piechota, ale zaskoczył sposób zakończenia przez niego walki.

Ogromnie rozczarowany po swoim starciu był Albert Odzimkowski, który zanotował na swoim koncie pierwszą porażkę w karierze. W walce wieczoru pomiędzy Antonim Chmielewskim, a Piotrem Wawrzyniakiem tym razem zwyciężyła młodość. Ale jak to powiedział komentujący walkę Tomasz Marciniak - Gwardia umiera, ale się nie poddaje...

Zapis relacji na żywo:

01: 08 Walkę wieczoru gali PROMMAC: Po prostu walcz! zwyciężył przez jednogłośną decyzję PIOTR WAWRZYNIAK!



01:03
Chmielewski walczył z ogromnym zmęczeniem, a Wawrzyniak chyba z nie do końca stabilnym stawem skokowym. Antek Chmielewski został mocno porozbijany przez Wawrzyniaka i nie wykazywał wielu chęci do rywalizacji sportowej już w połowie trzeciej rundy. Chmielewski nie był w stanie zaskoczyć Piotra Wawrzyniaka próbą sprowadzenia, bo wszystko było bardzo czytelne. Zawodnik z Poznania za wszelką cenę chciał skończyć walkę przed czasem, ale ostatecznie starcie zakończył gong.

- Gwardia umiera, ale się nie poddaje - tak podsumował komentujący walkę Tomasz Marciniak.

00:57
Chmielewski trafił pierwszym uderzeniem w rundzie i sprawił wiele kłopotów swojemu rywalowi demolując go w parterze gradem ciosów. Było bliski zakończenia przed czasem, ale zabrakło kropki nad i. Chmielewski z każdą upływającą sekundą wyglądał na coraz bardziej zmęczonego. Wawrzyniak umiejętnie wyblokował kilkukrotnie próby sprowadzenia zainicjowane przez Chmielewskiego, ale nie zadawał z góry wielu ciosów.



00:51
Doświadczenie kontra młodość. Antek był faworytem tego pojedynku, ale już po minucie kciuk Wawrzyniaka zabłąkał się w pobliżu oka Chmielewskiego i musieliśmy chwilę poczekać aż dojdzie do siebie reprezentant Poland Top Team. Warszawiak miał wiele problemów po powrocie do walki, ale dwukrotnie udało mu się sprowadzić Wawrzyniaka do parteru i prawie poddać duszeniem zza pleców.

00:41
Przed nami już tylko walka wieczoru!  Piotr Wawrzyniak (5-2) – Antoni Chmielewski (26-11)

23-letni Piotr Wawrzyniak ostatni raz walczył w kwietniu ubiegłego roku na gali World Free Fight Challenge w Słowenii. Po kontrowersyjnej decyzji uległ Borowi Bratovzowi, ale już kilka miesięcy później zmieniono werdykt na jego korzyść. Jest zawodnikiem Gameness Poznań, który słynie z tradycji grapplingowych, ale on należy do bardzo wszechstronnych wojowników. Jest typem sportowca walczącego do samego końca i kochającego mocne stójkowe wymiany.

Po drugiej stronie klatki zamelduje się Antoni Chmielewski. Weteran polskiego MMA, którego chyba nie trzeba przedstawiać. Stoczył 37 zawodowych pojedynków i walczył z takimi zawodnikami jak: Jan Błąchowicz, James Zikic, Vitor Nobrega czy Matt Horwich. Ostatnie walki kończy ze zmiennym szczęściem, ale bogatego doświadczenia i obycia w klatce może pozazdrościć mu wielu wojowników.



00:33
Odzimkowski mocniej rozpoczął pojedynek, ale to Francuz szybko znalazł się w korzystnej sytuacji wykluczając rękę Polaka. Odzimkowski zyskał szybko pozycję z góry i próbował ciosami z góry demolować swojego rywala. Radomianin kilkukrotnie starał się udusić swojego rywala: z pozycji bocznej oraz gilotyną, ale wszystkie próby zostały udaremnione. Francuz odgryzł się wysokim wyniesieniem i rzutem o matę polskim zawodnikiem. Lebout zachwyca swoją postawą! Na kilka sekund przed końcem Polak zostaje poddany przed czasem duszeniem zza pleców! Niesamowite zakończenie pojedynku!



00:26
Tak Panowie wyglądali na ważeniu:



00:25
Przed nami starcie Albert Odzimkowski (7-0) – Mickael Lebout (9-3)

Zawodnik z Radomia zachwycił wszystkich w poprzednim roku wygrywając w znakomitym stylu turniej Areny Berserkersów kończąc wszystkie walki przed czasem. Do tej pory zwycięsko wychodził z każdego starcia, a było ich już siedem. Tylko jedna walka wyszła poza pierwszą rundę, a sześć pojedynków „Złoty” zakończył przez poddanie. Czy Odzimkowski zdoła przedłużyć zwycięską serię?

Trenujący w paryskim CrossFight zawodnik na pewno nie odda zwycięstwa za darmo. Lebout w swojej karierze walczył m.in. ze świetnie spisującym się w UFC Nicholasem Musokem. Odnosił zwycięstwa z Damienem Lapilusem i Leonem Kenge. Zawodnik przewyższa doświadczeniem Polaka, ale czy to wystarczy na „Złotego”?

00:16 - Chciałem podziękować swoim kibicom z Trójmiasta. Szukałem skończenia w parterze, ale przeciwnik był naprawdę mocny - powiedział zadowolony po walce Piechota.

00:14
Mocno poobijany Włoch przystępuje do drugiego starcia. Minutę po pierwszym gongu Oskar Piechota kapitalnie trafił Schiavoliniego obszernym lewym i posłał go na deski. Polak szybko wykorzystał szansę i ciosami w parterze zmusił sędziego do przerwania walki! Brawo Oskar Piechota!



00:08
Schiavolin wygląda na bardzo mocnego fizycznie. Sporo problemów miał Oskar Piechota ze sprowadzeniem swojego rywala do parteru ostatecznie lądując na plecach. Po chwili udało się Polakowi zyskać pozycję z góry i spróbować zaatakować duszeniem trójkątnym. Włoch doskonale wie jak radzić sobie w parterze i udało mu się kilkukrotnie uciec z dźwigni zakładanych przez Piechotę. Schiavolin ukarany został odjęciem punktu za notoryczne chwytanie się siatki. Pod koniec starcia Oskarowi udało się jeszcze raz sprowadzić walkę do parteru. Runda 1 zdecydowanie dla Piechoty!



00:04
W klatce pierwszy zameldował się reprezentant Włoch, ale już za chwilę pojawi się tam również Oskar Piechota wychodzący do oktagonu przy motywie muzycznym z filmu "Amelia".

Walka Oskara Piechoty jest chyba najbardziej wyczekiwanym pojedynkiem tej gali wśród ekspertów mieszanych sztuk walki w naszym kraju. „Imadło” to zawodnik młody, ale posiadający ogromne doświadczenie w walkach na zasadach grapplingu. Wielokrotnie zostawał mistrzem Polski , zdobył mistrzostwo świata, wicemistrzostwo Europy ADCC, a to wszystko w wieku 24 lat! Najlepsze walki dopiero przed nim, ale „Imadło” z pewnością nie zawiedzie swoich fanów.

Rywalem Polaka będzie Mattia Schiavolin. Włoch wszystkie swoje pojedynki kończył przed czasem zaliczając sześć nokautów oraz dwa poddania. Dysponuje kończącym ciosem, ale siłę potrafi wykorzystać również klinczu i grze parterowej. Schiavolin nie doznał jeszcze żadnej porażki, co zwiastuje ogromne emocje w tym starciu!

00:00
Przed nami trzy ostatnie walki wieczoru, a teraz czas na pojedynek w kategorii średniej -84kg: Oskar Piechota (4-0) – Mattia Schiavolin (9-0)

23:55 Różewski zwyciężył pojedynek przez jednogłośną decyzję!

23:54 Róża w trzecim starciu szybko przeniósł walkę do parteru i w pełnej gardzie przez dwie minuty kontrolował walkę. Czas mijał nieubłaganie, a Lipski nie robił kompletnie nic żeby zmienić swoją sytuację. Bezpiecznie z góry czuł się Różewski i nawet nie próbował zmieniać pozycji. Sędzia na dwie minuty przed końcem walki zdecydował się przenieść walkę do stójki. Przed zakończeniem starcia Różewski jeszcze raz sprowadził swojego rywala do parteru. Koniec walki!

23:45 Emil Różewski zadawał mało ciosów mimo kolosalnego zmęczenia swojego rywala. Róża paradoksalnie przegrywał rundę mimo pełnej kontroli pojedynku. Swoją przewagę zaznaczył dopiero dwie minuty przed walką sprowadzając Lipskiego do parteru. Róża efektownie przeszedł pozycję do bocznej przerzucając nogi swojego rywala i do końca rundy kontrolował pojedynek.

23:41 Dla obu Panów pojedynek był ogromnie ważny. Różewskim otwierał drogę do wielkiej kariery, a Lipski chciał godnie pożegnać się ze swoją publicznością. Mocniej rozpoczął Lipski rzucając się na Róże obszernymi ciosami. Różewski w drugiej minucie po chwili klinczu przy siatce szybko sprowadził walkę do parteru. Lipski zapiął mocno gardę, a Różewski nie miał pomysłu na zmianę pozycji. Zawodnik z Łęcznej skupił się na neutralizowaniu ataków przeciwnika.

23:37 Zawodnicy rozpoczęli walkę! Runda 1!

23:36 W klatce zameldowali się już obaj zawodnicy.

Największym atutem Grzegorza Lipskiego będzie doświadczenie. 39-letni zawodnik z Łęcznej na pewno zaimponuje przygotowaniem fizycznym i realizacją planu taktycznego. Na swoim koncie ma dziewięć zawodowych pojedynków, ale tylko cztery zakończyły się jego zwycięstwami. Występ w Lublinie może być jego pożegnaniem z zawodowym sportem i Lipski zrobi wszystko żeby godnie pożegnać się z publiką na Lubelszczyźnie.

Po drugiej stronie stanie przedstawiciel młodego frontu. Emil „Róża” Różewski uważany jest za jednego z najbardziej utalentowanych zawodników MMA w Polsce. W zawodowej karierze stoczył zaledwie dwa zwycięskie pojedynki, ale wcześniej odnosił sporo sukcesów na arenach amatorskich. Róża wygrał dwukrotnie Amatorski Puchar KSW i wystąpił w programie telewizyjnym MMASTER. Kto okaże się mocniejszy w starciu młodości z doświadczeniem?

23:34 Przed nami pojedynek w wadze półśredniej -77 kg: Grzegorz Lipski (4-5) – Emil Różewski (2-0)

23:27 Katarzyna Lubońska zwyciężyła przez jednogłośną decyzję sędziowską!


23:25 W trzecim starciu Roksana Prucnal walczyła o dotrwanie do końca walki. Katarzyna Lubońska chyba świadomie kontrolowała przebieg pojedynku doskonale zdając sobie sprawę z tego, że poprzednie dwie rundy wygrała. Roksana Prucnal w ostatniej minucie niesiona dopingiem miejscowej publiczności spróbowała swoich szans w klinczu, ale szybko została sprowadzona dosłownie do parteru. Chyba sędziowie nie będą mieli problemów ze wskazaniem zwyciężczyni...

23:18 W drugiej rundzie dziewczyny wyglądała na mocno wyeksploatowane. Nie było mocnego bicia od początku starcia, ale pierwsza swoich sił w wymianie stójkowej spróbowała Roksana Prucnal. Lubońska w drugiej części rundy przejęła inicjatywę, ale żadna zawodniczka nie była w stanie skończyć walki przed czasem. 

23:11 Katarzyna Lubońska lepiej wyglądała w stójce i również szybko pokazała dominację w zapasach. Wykorzystując swoje znakomite umiejętności z judo sprowadziła do parteru rzutem przez biodro rzuciła swoją rywalkę. Lubońska przeważała w parterze zyskując nawet pełny dosiad i zaatakowała dwukrotnie dźwignią na staw łokciowy. Kapitalnie broniła się przed skończeniem walki Roksana Prucnal wychodząc naprawdę z nie lada tarapatów. Roksana znajdowała się w głębokiej defensywie, ale udało się dotrwać do końca pierwszego starcia.

23:07 Sędzią pojedynku Łukasz Bosacki, a Panie już rozpoczęły rywalizację sportową.

23:06 Do swojej rywalki dołącza również Roksana Prucnal (0-0)

Roksana Prucnal na co dzień trenuje w klubie MKS Sambo Chełm i od dzieciństwa związana jest ze sportem. Mieszane sztuki walki trenuje od czterech lat i na swoim koncie ma jedno zwycięstwo w PLMMA, ale na zasadach amatorskich.

23:04 Do klatki zmierza już Katarzyna Lubońska (0-0)

Lubońska jeszcze przed oficjalnym debiutem otrzymała przydomek „Angeliny Jolie polskiego MMA”. Walka na PROMMAC będzie jej zawodowym debiutem i mimo, że przygodę z MMA rozpoczęła stosunkowo niedawno, zanotowała sporo amatorskich sukcesów. Jej mocną stroną są mocne zapasy oraz grappling i na pewno w tych płaszczyznach spróbuje poszukać zakończenia walki.

22:55 W studiu Mateusz Borek rozmawia z gwiazdą Bellatora Marcinem Heldem

- Zobaczymy czy zawalczę w Polsce. Jeśli będzie dobra oferta to chciałbym tutaj zawalczyć. Teraz zmienił się szef w Bellatorze, ale wcześniej nie byłoby problemu ze zorganizowaniem takiej walki w naszym kraju. Wszystko zależy od organizatorów i tego jak bardzo będą chcieli do niej doprowadzić.

Marcin opowiedział również o swoich planach na przyszłość.

- Celuję z najwyższą formą na 25 i 26 rok życia i wtedy chcę toczyć swoje największe boje. Możliwe, że już niedługo na dłużej przeniosę się do Stanów Zjednoczonych.

22:39 Będzie to pierwsza walka kobiet na gali PROMMAC. Starcie odbędzie się w kategorii - 57kg. Obie panie bez problemu spełniły limity wagowe, a na ważeniu prezentowały się tak:

22:36 W następnej walce w klatce zmierzą się debiutujące w zawodowym MMA: Katarzyna Lubońska (0-0) - Roksana Prucnal (0-0)

22:34 Przerwa ma potrwać jeszcze około 10 minut.

22:24 Na gali doszło do awarii oświetlenia klatki. Zapaliły się przewody odpowiadające za jej oświetlenie i organizatorzy potrzebują kilkudziesięciu minut na naprawienie usterki!

22:10 Jednogłośną decyzją sędziów turniej wagi lekkiej zwyciężył... Adam Tokarski!

22:08 W trzecim starciu ponownie pozycję z góry zyskał Tokarski, który zdobył szybko pozycję boczną. Martys na chwilę odzyskał półgardę, ale chwilę później Adam Tokarski odzyskał korzystniejszą sytuację. Naprawdę zawodnik imponował w parterze ekwilibrystycznymi zmianami pozycji i z pewnością zaimponował wielu fachowcom!

- Magia parteru! - krzyczał komentujący Juras.

22:05 Tokarski szybko sprowadził walkę do parteru już w pierwszej minucie drugiej rundy. W połowie rundy dominującemu zawodnikowi udało się zdobyć plecy i Adam próbował zakończyć walkę duszeniem zza pleców. Martys umiejętnie uciekł z niekorzystnej pozycji i po nielegalnym kopnięciu w parterze sędzia przeniósł walkę do stójki. Pod koniec walki Martys zdobył dosiad, ale nie udało mu się zakończyć pojedynku przed końcem drugiej rundy. Znakomita druga runda!

22:00 Tokarski mocniej rozpoczął walkę kopnięciami, ale Matrys odpowiedział tym samym. Tokarski po niespełna dwóch minutach sprowadził walkę do parteru i w tej płaszczyźnie kontrolował walkę. Zawodnik znakomicie czuje się na ziemi!

21:55 Obaj zawodnicy mają po 20. lat i całe kariery przed sobą. Któremu z nich uda się zdobyć zawodowy kontrakt?

21:48 Za chwilę kolejna walka. W finale turnieju wagi lekkiej spotkają się Jakub Martys i Adam Tokarski.

21:46 Większościową decyzją zwyciężył walkę Michał Wiencek!

21:45 Zawodnicy w trzecim starciu wyglądali na mocno zmęczonych, ale po raz kolejny swojej szansy na sprowadzenie szukał Golasiński. Wiencek znakomicie uciekł z uchwytu rywala i wznowił walkę w stójce. Na dwie minuty przed końcem walki serią ciosów zaatakował Wiencek. Golasiński odpowiedział mocnym kopnięciem i ponownie spróbował zmienić płaszczyznę walki, ale znowu bez efektu. Wiencek przeszedł do kontry i walka skończyła się w klinczy przy siatce.

21:39 Ostatnia runda już w toku. Komentatorzy drugie starcie ponownie punktowali starcie dla Wiencka.

21:37 Golasiński konsekwentnie próbował w drugim starciu sprowadzić walkę do parteru, ale Wiencek zrywał klincz i uciekał do pełnego dystansu. Zawodnik z Kamiennej Góry w połowie trafił mocno niskim kopnięciem reprezentanta Berserkers Bielsko Biała, który stracił na chwilę równowagę. Na twarzy Wiencka widać pod okiem rozcięcie, które z czasem może przeszkadzać w walce. Golasiński pod koniec starcia wyglądał na mocno zmęczonego.

21:32 Komentujący walkę Łukasz Jurkowski i Tomasz Marciniak pierwsze starcie przyznali Wienckowi.

21:28  Golasiński wygląda na znacznie mocniejszego fizyczniie. Wiencel ma ogromną przewagę w zasięgu, ale w pierwszych minutach nie znalazł sposobu na dobry balans Golasińskiego, który kilkukrotnie próbował sprowadzić do parteru swojego rywala. Zawodnicy większą częśc rundy spędzili na wymianach stójkowych, ale niewiele ciosów dochodziło celu. 

21:25 Zawodnicy rozpoczęli pierwsze starcie!

21:20 Michał Golasiński (2-1) zameldował się w klatce.

Reprezentant Contender Kamienna Góra w swoim zawodowym debiucie przegrał w kwietniu ubiegłego roku z Rafałem Nowosielskim, ale potem było już tylko lepiej. Golasiński do walki przygotowywał się m.in. w Szkole Walki Drwala oraz klubie MMA Witkowo. Czy Michał znajdzie sposób na pokonanie nieprzeciętnej przewagi zasięgu rywala?

21:14 Do klatki zaraz wyjdą zawodnicy Michał Wiencek (3-1) i Michał Golasiński (2-1). Tak prezentowali się na wczorajszym ważeniu.

21:06 Jakub Martys stoczy finałową walkę w finale turnieju wagi lekkiej z Adamem Tokarskim.

W karcie wstępnej od godziny 19:00 zmagania toczyło ośmiu zawodników kategorii lekkiej. Finałowy pojedynek turnieju odbędzie się tuż po pierwszym starciu karty głównej lubelskiej gali.

Wyniki karty wstępnej:

Piotr Karnicki
pokonał Piotra Serma przez jednogłośną decyzję

Adam Tokarski pokonał Marcina Kołeka przez poddanie (duszenie zza pleców), Runda 1, (1:27)

Jakub Martys pokonał Ramiego Hamdana przez większościową decyzję

Igor Michaliszyn pokonał Sergiusza Uzarka przez jednogłośną decyzję

Maciej Turski, Polsat Sport

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze