Dramat Sereny. Wirus odebrał jej siły

Tenis
Dramat Sereny. Wirus odebrał jej siły
Serena Williams/ fot. PAP/EPA

Porażki Rafaela Nadala i Marii Szarapowej to z pewnością największe sensacje wtorkowych meczów Wimbledonu. Kibice szok przeżyli podczas meczu deblowego sióstr Williams. Serena nie była w stanie trafić piłką w kort, nie była w stanie biegać, nie była w stanie grać. Wszystko z powodu wirusa...

Siostry Williams grały mecz drugiej rundy debla z parą Kristina Barrios - Stefanie Voegle. Serena jeszcze na rozgrzewce zaczęła mieć poważne problemy. Nie z odbijaniem piłki. Nie była nawet w stanie złapać piłek podawanych przez młodych tenisistów stojących przy za kortem. Usiadła na ławce i... rozpłakała się. Lekarz zbadał jej ciśnienie krwi. Po kilkunastu minutach wróciła na kort, ale nie było mowy o grze.

Serwis Sereny był... Właściwie trudno to określić. Wyglądało to, jakby mistrzyni dopiero uczyła się tego elementu tenisowego rzemiosła. Nie wychodziło to dobrze. Piłka przelatywała wysoko nad siatką, daleko w aut albo w ogóle nie dolatywała do siatki! Popełniła cztery podwójne błędy. Rywalki były zdezorientowane, sędzia Kader Nouni pytał, czy Serena jest w stanie grać. Nie była. W końcu siostry zeszły z kortu przy stanie 0:3.

Nouni oznajmił: "Panie i Panowie, Panna Williams musi zrezygnować z gry".

Po meczu obie tenisistki wydały oświadczenie.

"Jestem zdruzgotana. Nie jestem w stanie kontynuować gry. Jeszcze rano myślałam, że dam radę, ale wirus odebrał mi to, co najlepsze. Chcę podziękować mojej siostrze, Kristinie i Stefani i mojemu zespołowi za wsparcie. Z całego serca dziękuję kibicom za wsparcie i zrozumienie. Chcę wrócić na Wimbledon w przyszłym roku."

"Niestety, Serena nie czuła się najlepiej już od kilku dni i nie mogła zagrać na miarę możliwości. Jestem z niej naprawdę dumna, że podjęła próbę, bo uwielbiamy grać razem debla."

Czy wielka Serena wróci na Wimbledon za rok? Czy jest w stanie wrócić do wielkiej formy? W tym orku strasznie się męczy na korcie. W Londynie w singlu odpadła w trzeciej rundzie. Nie była w stanie wyjaśnić, dlaczego przegrała z Alize Cornet. - Przeważnie wiem, dlaczego przegrywam. Teraz nie wiem - przyznała.

Jej trener Patrick Mouratoglou, przyznał, że wcale nie chodzi o wiek Sereny i początek końca mistrzyni.

- Generalnie zgadzam się, że wiek dopada każdego z mistrzów, ale w tej chwili nie o to tu chodzi. Serena to Serena. Po prostu mamy trudny moment, przez który musimy przejść. I wtedy znowu będzie na szczycie - powiedział Mouratoglou. I dodał, że... "nie wie, dlaczego Serena nie była w stanie grać debla, bo nie widział jej dwa dni."

Sascha Bajin, sparingpartner Sereny również nie ma pojęcia, co się właściwie stało...
Tomasz Kiryluk, Polsat Sport

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze