Formuła 1 wraca do domu. Do Wielkiej Brytanii

13 maja 1950 roku w Silverstone odbył się pierwszy wyścig w historii Formuły 1. Nikt wtedy nie spodziewał się, że kilkadziesiąt lat później ta seria wyścigowa stanie się królową sportów motorowych. Grand Prix Wielkiej Brytanii to szczególny wyścig dla kibiców, kierowców oraz zespołów. Tylko siedziby główne Ferrari, Toro Rosso i Saubera nie są zlokalizowane na wyspach. Miłość kibiców do Formuły 1 widać już podczas piątkowych treningów, podczas których trybuny są wypełnione po brzegi.
Wielka Brytania ma bogatą historię motosportową. Aż 9 mistrzów świata "reprezentowało" barwy "The Union Jack" a zespoły takie jak McLaren czy też Williams są prawdziwą dumą narodową. Wyścig w królestwie odbywał się na różnych torach ale obok Włoch to jedyny kraj, który Formułe 1 gości nieprzerwanie od 64 lat. Nitka toru Silverstone została zmieniona kilka lat temu wraz z modernizacją całego obiektu. Bez zmian pozostały jednak wymagania, które co roku stawiane są przed kierowcami i inżynierami. Balans i aerodynamika odgrywają tutaj kluczową rolę. Legendarne, bardzo szybkie zakręty Copse, Maggotts czy Becketts wymagają idealnego ustawienia bolidów.
Nie ma co ukrywać, że głównym faworytem do zwycięstwa będzie Lewis Hamilton. Brytyjczyk stracił ostatnio sporo punktów do swojego głównego rywala w walce o mistrzowska koronę, Nico Rosberga. Przed własną publicznością będzie chciał pokazać się z jak najlepszej strony, tak jak w 2008 roku gdy w trudnych warunkach atmosferycznych, w barwach McLarena odniósł jedno ze wspanialszych swoich zwycięstw. Rosberg z pewnością tego zadania nie będzie mu chciał ułatwić. Wygrana w jaskini lwa z pewnością dodałaby Niemcowi motywacji i pewności siebie przed dalszą częścią sezonu. Najpózniej od GP Austrii na scenie pojawili się kolejni groźni gracze. Valtteri Bottas i Felipe Massa na Red Bull Ringu pokazali, że można powalczyć z Mercedesem. Odbić się od dna chcą także mistrzowie świata, którzy dwa tygodnie temu nie oczarowali swojej publiczności. Wspomniana już konfiguracja toru powinna bardziej odpowiadać konstrukcjom Adriana Newey`a.
GP Wielkiej Brytanii to wielkie świeto motosportu nie tylko dla kibiców na torze Silverstone. Treningi, Kwalifkacje oraz wyścig od piątku w Polsacie sport Extra.
Nie ma co ukrywać, że głównym faworytem do zwycięstwa będzie Lewis Hamilton. Brytyjczyk stracił ostatnio sporo punktów do swojego głównego rywala w walce o mistrzowska koronę, Nico Rosberga. Przed własną publicznością będzie chciał pokazać się z jak najlepszej strony, tak jak w 2008 roku gdy w trudnych warunkach atmosferycznych, w barwach McLarena odniósł jedno ze wspanialszych swoich zwycięstw. Rosberg z pewnością tego zadania nie będzie mu chciał ułatwić. Wygrana w jaskini lwa z pewnością dodałaby Niemcowi motywacji i pewności siebie przed dalszą częścią sezonu. Najpózniej od GP Austrii na scenie pojawili się kolejni groźni gracze. Valtteri Bottas i Felipe Massa na Red Bull Ringu pokazali, że można powalczyć z Mercedesem. Odbić się od dna chcą także mistrzowie świata, którzy dwa tygodnie temu nie oczarowali swojej publiczności. Wspomniana już konfiguracja toru powinna bardziej odpowiadać konstrukcjom Adriana Newey`a.
GP Wielkiej Brytanii to wielkie świeto motosportu nie tylko dla kibiców na torze Silverstone. Treningi, Kwalifkacje oraz wyścig od piątku w Polsacie sport Extra.
Komentarze