Mueller - nazwisko, które zobowiązuje

Thomas Mueller - król strzelców i objawienie poprzednich mistrzostw świata, jest jedną z największych gwiazd brazylijskiego mundialu. O skuteczności piłkarza Bayernu Monachium przekonali się już bramkarze Portugalii i Stanów Zjednoczonych, a w kolejce czekają następni. Nazwisko Mueller zobowiązuje - nosiło je w przeszłości kilku znakomitych piłkarzy.
Najsłynniejszym z nich był bez wątpienia Gerd Mueller. W 62. meczach, które rozegrał w reprezentacji RFN zdobył 68 bramek. Czternaście z nich w finałach mistrzostw świata.
Thomas jak Gerd?
W 1970 roku w Meksyku, dzięki znakomitej współpracy z Uwe Seelerem, Gerd Mueller z 10. golami na koncie został królem strzelców turnieju. Analogia między Gerdem a Thomasem jest tu dosyć wyraźna: obaj jako piłkarze Bayernu Monachium, w swym mundialowym debiucie zdobyli koronę króla strzelców i III miejsce na świecie z niemiecką reprezentacją. Gerd Mueller cztery lata później trafił do siatki rywali zaledwie cztery razy, ale jeden z tych goli przesądził o sukcesie Niemców w półfinałowym meczu na wodzie z Polską, a kolejny zapewnił zwycięstwo w finale z Holandią. Czy Thomas pójdzie w jego ślady i również zdobędzie decydującą bramkę w finale mistrzostw świata?
Gerd Mueller - kolekcjoner snajperskich trofeów. / fot. PAP
Gerd Mueller był z pewnością innym typem zawodnika, niż Thomas. Choć miał przydomek Bomber der Nation, trudno w stogu jego goli znaleźć atomowe uderzenia z dalszej odległości. Był przede wszystkim królem pola karnego, przebiegłym lisem, który w odpowiednim momencie potrafił urwać się obrońcom, dostawić nogę i wepchnąć piłkę do siatki. Thomas jest z pewnością graczem bardziej wszechstronnym: oprócz dziewięciu trafień, w finałach mistrzostw świata zaliczył również pięć asyst.
Choć rekord mundialowych trafień Gerda Muellera został już pobity, wiele snajperskich sukcesów jednego z najlepszych napastników lat siedemdziesiątych wciąż może budzić podziw kibiców i zazdrość jego następców. "Bomber" był siedmiokrotnym królem strzelców Bundesligi. Wciąż dzierży rekord trafień w niemieckiej ekstraklasie: 365 goli, które zdobył w 427. grach. W sezonie 1971/72 pokonał 40. krotnie bramkarzy rywali, a dwa sezony wcześniej zapisał na swym koncie "zaledwie" 38 ligowych trafień. Był również królem strzelców mistrzostw Europy (1972) i zdobywcą Złotej Piłki (1970)... To oczywiście tylko sukcesy indywidualne, ale związane są z nimi również triumfy reprezentacji Niemiec i Bayernu Monachium.
Mueller zastąpił Muellera
Gerd Mueller - w wyniku kłótni z działaczami - pożegnał się z reprezentacją po zwycięskim finale MŚ w 1974, właściwie w kwiecie piłkarskiego wieku (miał zaledwie 29 lat). Swą decyzją zapewnił ówczesnemu selekcjonerowi Helmutowi Schoenowi wiele bezsennych nocy, spędzonych na rozwiązywaniu istotnej dla jego drużyny łamigłówki: kto zastąpi supersnajpera?
Następca pojawił się w najmniej oczekiwanym momencie. Była 79. minuta półfinału mistrzostw Europy 1976, piłkarze RFN przegrywali w Belgradzie z Jugosławią 1:2, gdy na boisko wszedł absolutny debiutant, piłkarz 1. FC Köln Dieter Mueller. Trzy minuty później po dośrodkowaniu Rainera Bonhofa z rzutu rożnego Mueller wpakował głową piłkę do siatki rywali i doprowadził do dogrywki, w której jeszcze dwukrotnie pokonał bramkarza gospodarzy.
Dieter Mueler trafia w meczu z Meksykiem (6:0). / fot. PAP
Uwieńczony hat-trickiem reprezentacyjny debiut w półfinale Euro, to wyczyn nie mający sobie równych w historii futbolu. W finale z Czechosłowacją nowy gwiazdor reprezentacji RFN dorzucił jeszcze jedno trafienie, które dało mu tytuł króla strzelców imprezy, ale nie zapewniło Niemcom trofeum... Dieter wystąpił jeszcze na mundialu w Argentynie, gdzie w czterech spotkaniach strzelił dwa gole (pokonał bramkarzy Meksyku i Holandii). Na tym turnieju, w wieku zaledwie 24. lat, w wyniku nieporozumień ze sztabem szkoleniowym, zakończył reprezentacyjną karierę, z ciekawym zresztą bilansem 12 spotkań - 9 goli.
Dieter, mimo iż w kadrze okazał się zaledwie meteorem, potrafił nawiązać do sukcesów "Bombera". Dwukrotnie był królem strzelców Bundesligi (1977 oraz 1978 - wraz z Gerdem!); 17 sierpnia 1977 roku w meczu z Werderem Brema aż sześciokrotnie pokonał bramkarza rywali! Jest ponadto jednym z najskuteczniejszych piłkarzy w historii Pucharu UEFA, a z sukcesami grał również w barwach francuskiego Girondins Bordeaux.
Hans Peter III
W wygranym 6:0 meczu mistrzostw świata 1978 przeciwko Meksykowi swe trafienie dorzucił również kolejny z Müllerów: pomocnik VfB Stuttgart Hans Peter Mueller. Hansi miał 21 lat (najmłodszy snajper tamtego mundialu), debiutował w kadrze tuż przed turniejem i uznawany był wówczas za jednego z najprzystojniejszych zawodników Bundesligi. Z walorów czysto piłkarskich imponował znakomitą techniką, dokładnymi podaniami i świetnym przeglądem pola. W reprezentacji RFN rozegrał 42 spotkania, w których pięciokrotnie trafił do siatki rywali. Zdobył mistrzostwo Europy w 1980 i wicemistrzostwo świata w 1982 roku. Po mundialu w Hiszpanii jego kariera wyraźnie zwolniła, po niezbyt udanej próbie podbicia Serie A (Inter Mediolan, Como Calcio).
Hans Peter Müller (z prawej) z Hansem Kranklem po meczu RFN - Austria (2:3) w 1978 roku. / fot. PAP
Gerd, Dieter, Hans i Thomas - mundialowa czwórka Müllerów dała niemieckiej reprezentacji łącznie 33 mecze i 25 bramek w finałach mistrzostw świata!
Wśród reprezentantów Niemiec aż roi się od Müllerów, poza wymienioną czwórką, jeszcze sześciu piłkarzy o tym nazwisku reprezentowało barwy Niemiec. Ponadto siedmiu Müllerów występowało w reprezentacji NRD, najsłynniejszy z nich René Mueller (46 spotkań) był bramkarzem Lokomotive Lipsk, z którym dotarł do finału Pucharu Zdobywców Pucharów (1987).
Muellerowie wszystkich krajów łączcie się!
Piłkarze o nazwisku Mueller pojawiali się w finałach mistrzostw świata również w barwach innych krajów. Pomocnik Sándor Mueller, pod koniec kariery znalazł się w kadrze Węgier na MŚ 1982. 33. letni piłkarz hiszpańskiego Hérculesa Alicante wystąpił w meczach z Salwadorem i Belgią. Szwajcarski obrońca Patrick Mueller był podstawowym zawodnikiem swej reprezentacji podczas mundialu w 2006 roku.
Największe sukcesy spośród nieniemieckich Müllerów osiągnął jednak... Brazylijczyk Luiz Antonio Correia da Costa "Mueller". Swój boiskowy pseudonim zawdzięcza mamie i... Gerdowi Muellerowi. Pani da Costa zachwycona strzeleckimi popisami "Bombera" podczas mistrzostw świata w Meksyku zaczęła wołać Mueller na swojego czteroletniego syna, licząc, że w przyszłości zrobi karierę na miarę niemieckiego idola.
Brazylijski Mueller spełnił pokładane w nim nadzieje. W 1985 roku zdobył z Brazylią mistrzostwo świata U-20 i szybko trafił do dorosłej kadry. Był objawieniem mundialu w Meksyku, gdzie - jak to Muellerowie mają w zwyczaju - wdarł się przebojem do składu, kosztem niemrawego Casagrande. Imponował szybkością, znakomitą techniką i dokładnością podań, co sprawiało, że trenerzy ustawiali go zarówno w pomocy, jak i w ataku. Po mundialu znalazł się w orbicie zainteresowań klubów Serie A i trafił do Torino.
Na turniej Italia '90 jechał jako podstawowy gracz Canarinhos, trafił do siatki w meczach ze Szkocją i Kostaryką, ale jego drużyna niespodziewanie zakończyła udział w imprezie na 1/8 finału. W mistrzostwach świata w USA był już piłkarzem rezerwowym, zagrał jedynie w meczu z Kamerunem, ale ten występ dał mu Puchar Świata. Jest więc jedynym, obok Gerda, Müllerem z tytułem mistrza globu. Co na to Thomas?
Thomas jak Gerd?
W 1970 roku w Meksyku, dzięki znakomitej współpracy z Uwe Seelerem, Gerd Mueller z 10. golami na koncie został królem strzelców turnieju. Analogia między Gerdem a Thomasem jest tu dosyć wyraźna: obaj jako piłkarze Bayernu Monachium, w swym mundialowym debiucie zdobyli koronę króla strzelców i III miejsce na świecie z niemiecką reprezentacją. Gerd Mueller cztery lata później trafił do siatki rywali zaledwie cztery razy, ale jeden z tych goli przesądził o sukcesie Niemców w półfinałowym meczu na wodzie z Polską, a kolejny zapewnił zwycięstwo w finale z Holandią. Czy Thomas pójdzie w jego ślady i również zdobędzie decydującą bramkę w finale mistrzostw świata?
Gerd Mueller - kolekcjoner snajperskich trofeów. / fot. PAP
Gerd Mueller był z pewnością innym typem zawodnika, niż Thomas. Choć miał przydomek Bomber der Nation, trudno w stogu jego goli znaleźć atomowe uderzenia z dalszej odległości. Był przede wszystkim królem pola karnego, przebiegłym lisem, który w odpowiednim momencie potrafił urwać się obrońcom, dostawić nogę i wepchnąć piłkę do siatki. Thomas jest z pewnością graczem bardziej wszechstronnym: oprócz dziewięciu trafień, w finałach mistrzostw świata zaliczył również pięć asyst.
Choć rekord mundialowych trafień Gerda Muellera został już pobity, wiele snajperskich sukcesów jednego z najlepszych napastników lat siedemdziesiątych wciąż może budzić podziw kibiców i zazdrość jego następców. "Bomber" był siedmiokrotnym królem strzelców Bundesligi. Wciąż dzierży rekord trafień w niemieckiej ekstraklasie: 365 goli, które zdobył w 427. grach. W sezonie 1971/72 pokonał 40. krotnie bramkarzy rywali, a dwa sezony wcześniej zapisał na swym koncie "zaledwie" 38 ligowych trafień. Był również królem strzelców mistrzostw Europy (1972) i zdobywcą Złotej Piłki (1970)... To oczywiście tylko sukcesy indywidualne, ale związane są z nimi również triumfy reprezentacji Niemiec i Bayernu Monachium.
Mueller zastąpił Muellera
Gerd Mueller - w wyniku kłótni z działaczami - pożegnał się z reprezentacją po zwycięskim finale MŚ w 1974, właściwie w kwiecie piłkarskiego wieku (miał zaledwie 29 lat). Swą decyzją zapewnił ówczesnemu selekcjonerowi Helmutowi Schoenowi wiele bezsennych nocy, spędzonych na rozwiązywaniu istotnej dla jego drużyny łamigłówki: kto zastąpi supersnajpera?
Następca pojawił się w najmniej oczekiwanym momencie. Była 79. minuta półfinału mistrzostw Europy 1976, piłkarze RFN przegrywali w Belgradzie z Jugosławią 1:2, gdy na boisko wszedł absolutny debiutant, piłkarz 1. FC Köln Dieter Mueller. Trzy minuty później po dośrodkowaniu Rainera Bonhofa z rzutu rożnego Mueller wpakował głową piłkę do siatki rywali i doprowadził do dogrywki, w której jeszcze dwukrotnie pokonał bramkarza gospodarzy.
Dieter Mueler trafia w meczu z Meksykiem (6:0). / fot. PAP
Uwieńczony hat-trickiem reprezentacyjny debiut w półfinale Euro, to wyczyn nie mający sobie równych w historii futbolu. W finale z Czechosłowacją nowy gwiazdor reprezentacji RFN dorzucił jeszcze jedno trafienie, które dało mu tytuł króla strzelców imprezy, ale nie zapewniło Niemcom trofeum... Dieter wystąpił jeszcze na mundialu w Argentynie, gdzie w czterech spotkaniach strzelił dwa gole (pokonał bramkarzy Meksyku i Holandii). Na tym turnieju, w wieku zaledwie 24. lat, w wyniku nieporozumień ze sztabem szkoleniowym, zakończył reprezentacyjną karierę, z ciekawym zresztą bilansem 12 spotkań - 9 goli.
Dieter, mimo iż w kadrze okazał się zaledwie meteorem, potrafił nawiązać do sukcesów "Bombera". Dwukrotnie był królem strzelców Bundesligi (1977 oraz 1978 - wraz z Gerdem!); 17 sierpnia 1977 roku w meczu z Werderem Brema aż sześciokrotnie pokonał bramkarza rywali! Jest ponadto jednym z najskuteczniejszych piłkarzy w historii Pucharu UEFA, a z sukcesami grał również w barwach francuskiego Girondins Bordeaux.
Hans Peter III
W wygranym 6:0 meczu mistrzostw świata 1978 przeciwko Meksykowi swe trafienie dorzucił również kolejny z Müllerów: pomocnik VfB Stuttgart Hans Peter Mueller. Hansi miał 21 lat (najmłodszy snajper tamtego mundialu), debiutował w kadrze tuż przed turniejem i uznawany był wówczas za jednego z najprzystojniejszych zawodników Bundesligi. Z walorów czysto piłkarskich imponował znakomitą techniką, dokładnymi podaniami i świetnym przeglądem pola. W reprezentacji RFN rozegrał 42 spotkania, w których pięciokrotnie trafił do siatki rywali. Zdobył mistrzostwo Europy w 1980 i wicemistrzostwo świata w 1982 roku. Po mundialu w Hiszpanii jego kariera wyraźnie zwolniła, po niezbyt udanej próbie podbicia Serie A (Inter Mediolan, Como Calcio).
Hans Peter Müller (z prawej) z Hansem Kranklem po meczu RFN - Austria (2:3) w 1978 roku. / fot. PAP
Gerd, Dieter, Hans i Thomas - mundialowa czwórka Müllerów dała niemieckiej reprezentacji łącznie 33 mecze i 25 bramek w finałach mistrzostw świata!
Wśród reprezentantów Niemiec aż roi się od Müllerów, poza wymienioną czwórką, jeszcze sześciu piłkarzy o tym nazwisku reprezentowało barwy Niemiec. Ponadto siedmiu Müllerów występowało w reprezentacji NRD, najsłynniejszy z nich René Mueller (46 spotkań) był bramkarzem Lokomotive Lipsk, z którym dotarł do finału Pucharu Zdobywców Pucharów (1987).
Muellerowie wszystkich krajów łączcie się!
Piłkarze o nazwisku Mueller pojawiali się w finałach mistrzostw świata również w barwach innych krajów. Pomocnik Sándor Mueller, pod koniec kariery znalazł się w kadrze Węgier na MŚ 1982. 33. letni piłkarz hiszpańskiego Hérculesa Alicante wystąpił w meczach z Salwadorem i Belgią. Szwajcarski obrońca Patrick Mueller był podstawowym zawodnikiem swej reprezentacji podczas mundialu w 2006 roku.
Największe sukcesy spośród nieniemieckich Müllerów osiągnął jednak... Brazylijczyk Luiz Antonio Correia da Costa "Mueller". Swój boiskowy pseudonim zawdzięcza mamie i... Gerdowi Muellerowi. Pani da Costa zachwycona strzeleckimi popisami "Bombera" podczas mistrzostw świata w Meksyku zaczęła wołać Mueller na swojego czteroletniego syna, licząc, że w przyszłości zrobi karierę na miarę niemieckiego idola.
Brazylijski Mueller spełnił pokładane w nim nadzieje. W 1985 roku zdobył z Brazylią mistrzostwo świata U-20 i szybko trafił do dorosłej kadry. Był objawieniem mundialu w Meksyku, gdzie - jak to Muellerowie mają w zwyczaju - wdarł się przebojem do składu, kosztem niemrawego Casagrande. Imponował szybkością, znakomitą techniką i dokładnością podań, co sprawiało, że trenerzy ustawiali go zarówno w pomocy, jak i w ataku. Po mundialu znalazł się w orbicie zainteresowań klubów Serie A i trafił do Torino.
Na turniej Italia '90 jechał jako podstawowy gracz Canarinhos, trafił do siatki w meczach ze Szkocją i Kostaryką, ale jego drużyna niespodziewanie zakończyła udział w imprezie na 1/8 finału. W mistrzostwach świata w USA był już piłkarzem rezerwowym, zagrał jedynie w meczu z Kamerunem, ale ten występ dał mu Puchar Świata. Jest więc jedynym, obok Gerda, Müllerem z tytułem mistrza globu. Co na to Thomas?
Komentarze