Superpuchar Polski dla Zawiszy! Legia przegrywa 2:3 po bramce w doliczonym czasie! Zapis relacji NA ŻYWO

Piłka nożna
Superpuchar Polski dla Zawiszy! Legia przegrywa 2:3 po bramce w doliczonym czasie! Zapis relacji NA ŻYWO
Zawisza z Superpucharem Polski/ fot.PAP

W meczu o Superpuchar Polski Legia Warszawa przegrywa ze zdobywcą Pucharu Polski - Zawiszą 2:3. W pierwszej połowie na listę strzelców wpisali się Luis Carlos, a także debiutant wśród legionistów 17-letni Adam Ryczkowski. Po przerwie prowadzenie bydgoszczanom dał Alvarinho, ale wyrównał niezawodny Marek Saganowski. Legię dobił w 91. minucie Wahan Geworgian. Zapis relacji NA ŻYWO.

Oglądaliśmy dobry mecz, w którym padło dużo bramek. Nie zabrakło ciekawych, ofensywnych akcji obu zespołów. Legia wyszła dzisiaj w eksperymentalnym młodym składem przez co była niepoukładana. Przede wszystkim raziła fatalna dyspozycja Bartosza Bereszyńskiego na lewej stronie obrony. Widać było, że czuł się niepewnie na tej pozycji. Zawisza stworzył sobie więcej okazji strzeleckich. Goście zagrali zdecydowanie mocniejszym, doświadczonym składem. Podopieczni Jorge Paixao czuli się swobodniej, lepiej operowali futbolówką, co przyniosło efekty w postaci trzech goli. Rezerwowy Wahan Geworgian przesądził losy spotkania w doliczonym czasie.

Legia Warszawa - Zawisza Bydgoszcz 2:3 (1:1)

Bramki: Adam Ryczkowski (44'), Marek Saganowski (71'-głową) - Luis Carlos (30'), Alvaro Gomes (54'), Vahan Gevorgyan (90+1')

Żółte kartki: Ivica Vrdoljak, Arkadiusz Piech - Piotr Petasz, Kamil Drygas, Bernardo Vasconcelos.

Legia Warszawa: Konrad Jałocha – Robert Bartczak, Igor Lewczuk, Mateusz Wieteska, Bartosz Bereszyński (90. Mateusz Hołownia) – Jakub Kosecki, Ivica Vrdoljak, Bartłomiej Kalinkowski (73. Kamil Kurowski), Adam Ryczkowski (74. Łukasz Moneta) – Arkadiusz Piech, Marek Saganowski.

Zawisza Bydgoszcz: Grzegorz Sandomierski – Sebastian Ziajka, Joshua Silva, Andre Micael, Piotr Petasz – Luis Carlos (78. Jorge Kadu), Kamil Drygas, Paweł Strąk (46. Korneliusz Sochań), Alvaro Gomes (55. Wagner) – Jakub Wójcicki (72. Wahan Gevorgyan), Bernardo Vasconcelos.

Sędzia: Bartosz Frankowski (Toruń). Widzów: ok. 12. tys.

Po meczu Legia - Zawisza (2:3) o piłkarski Superpuchar powiedzieli:

Jorge Paixao (trener Zawiszy Bydgoszcz): "To był dobry mecz. Kosztował dużo wysiłku moich piłkarzy, ale zrealizowali naszą strategię w stu procentach. Dla mnie Legia zagrała podstawowym składem, bo przeciwko takiemu zespołowi byliśmy przygotowani. Lepiej byłoby gdyby w meczu z nami wystawiono potencjalnie najmocniejszy skład, bo to by nas jeszcze bardziej zmotywowało. Jednak ci, którzy wystąpili pokazali, że są wartościowymi graczami. Chcieliśmy wygrać, aby przejść do historii. Zagraliśmy bardzo dobrze i nikt nie ma prawa powiedzieć, że nie zasłużyliśmy na zwycięstwo. Czuliśmy, że to jest nasz dzień i wygralibyśmy z każdym - również z pierwszym zespołem Legii".

Henning Berg (trener Legii Warszawa): "Mamy zespół, który aspiruje do gry w Lidze Mistrzów. To jest nasze największe marzenie. Wszystko podporządkowujemy temu celowi. W meczu o Superpuchar od razu planowaliśmy dać szansę młodszym graczom i tym, którzy mniej grali. Być może gdybyśmy dokonali pewnych zmian, biorąc pod uwagę dzisiejszy mecz i wtorkowy z Hapoelem Beer Sheva, zdobyliśmy Superpuchar. Jednak w trakcie okresu przygotowawczego nie graliśmy z klasowym zespołem europejskim i ciężko jest zorganizować takie spotkanie. Dlatego podjąłem takie decyzje personalne. Według mnie to był bardzo dobry mecz. Należały nam się trzy rzuty karne, ale sędzia mógł ich nie dostrzec. Martwi jedynie sposób, w jaki traciliśmy bramki. Taka jest jednak piłka. Być może innego dnia byśmy wygrali. To było cenne doświadczenie dla tych młodych graczy. Jestem z nich bardzo zadowolony".

Roman Kosecki (gość Polsatu Sport)
: - Smuci mnie podejście niektórych do tego meczu. W poważnych krajach europejskich takie spotkania cieszą się poważaniem i należytą estymą. Mam na swoim koncie Superpuchar Polski, a także Turcji. Szczycę się tymi osiągnięciami. Chcąc podnieść rangę tego wydarzenia zespół mistrza Polski nie może w ten sposób podchodzić do meczu o Superpuchar Polski. Ja nie godzę się z takim podejściem! Trener Berg popełnił błąd. We wczorajszym sparingu z Hapoelem zagrali podstawowi zawodnicy, a dzisiaj zagrali rezerwami - powiedział były piłkarz warszawskiej Legii.

- Martwi mnie podejście niektórych ludzi do Jakuba Koseckiego. Kuba jest po ciężkiej kontuzji. Przeszedł poważne operacje, stracił większość sezonu i potrzebuje czasu, aby wrócić do formy. Jeśli ktoś tego nie rozumie, to może nadszedł czas na to, aby mój syn zmienił klub. Nie będę oceniał jego występu, ponieważ ktoś może zarzucić mi brak obiektywizmu - mówił w pomeczowym studio Roman Kosecki.

20:50
Jorge Paixao wyleciał na trybuny. Najpierw zbyt ekspresyjnie cieszył ze zdobycia gola przez swoich podopiecznych, a potem notorycznie przekraczał swoją strefę i pouczał sędziów. Portugalczyk w końcu się doigrał.

20:48 GOOOOOL 2:3! Wahan Geworgian zapewnia wygraną gościom z Bydgoszczy.
Niespełna 33-letni zawodnik kapitalnym dryblingiem zrobił sobie miejsce do oddania strzału, którego nie obronił Konrad Jałocha. Młody bramkarz Legii próbował interweniować, ale fatalnie się spisał i bramka obciąża jego konto. Nie popisał się, tak  Robert Bartczak, który nie wiedział co się dzieje, kiedy Ormianin z polskim paszportem wpadł w pole karne.

20:40
Marek Saganowski nie wykorzystał stuprocentowej sytuacji. Najbardziej doświadczony zawodnik Legii fatalnie spudłował mając przed sobą tylko pusta bramkę.

20:37
Jedni i drudzy robią wszystko, aby spotkanie zakończyło się w regulaminowych 90 minutach. Legioniści jak i Rycerze Pomorza chcą uniknąć rzutów karnych.

20:30 GOOOOL 2:2!
Niezawodny "Sagan" daje nadzieje na zdobycie Superpucharu Polski. Marek Saganowski doprowadza do wyrównania strzałem głową. Dla blisko 36-letniego Saganowskiego był to 174 gol w dotychczasowej karierze. 35-krotny reprezentant Polski ma na swoim koncie 98 trafień w polskiej ekstraklasie.


Marek Saganowski mimo zaawansowanego wieku nadal jest niebezpieczny w polu karnym/fot. PAP

20:23
Legii Warszawa należał się rzut karny, a tymczasem arbiter odgwizdał pozycję spaloną, której rzekomo znajdował się Igor Lewczuk. Olbrzymia sędziowska pomyłka...

20:19
Jakub Kosecki był bliski doprowadzenia do wyrównania, ale piłka ostatecznie zatrzymała się na słupku. W tej samej akcji sędzia powinien odgwizdać rzut karny za zagranie ręką przez Andreę Pereirę.

20:12 GOOOOOL! 1:2 dla Zawiszy.
Luis Carlos przeprowadził kapitalny rajd, a na listę strzelców wpisał się Alvarinho. Luis Carlos technicznie ośmieszył Bartosza Bereszyńskiego. Prosto ograł obrońcę z prawej strony pola karnego, tuż przy linii końcowej, a następnie odegrał na jedenasty metr do Alvarinho, który bez problemu pokonał Konrada Jałochę.

Prezes Zbigniew Boniek i patery - złota dla zwycięzcy Superpucharu, srebrna dla "uczestnika". Na razie bliżej tej złotej Zawisza...



20:09
Seria niecelnych podań w wykonaniu graczy Legii. Gospodarze mają spore problemy z dokładnym wymieniem kilku podań. Po młodych debiutantach widać, że brakuje im ogrania w takich meczach.

20:03
Piłkarze Zawiszy rozpoczęli drugą połową od wysokiego pressingu. Między ofensywnymi piłkarzami Legii brakuje współpracy. Zacząwszy od wyjścia na pozycję, a skończywszy na komunikacji.

19:45
Wynik w pierwszej połowie już nie ulegnie zmianie. Legia doszła do głosu w końcówce pierwszej odsłony, ale lepsze wrażenie sprawiają gracze z Bydgoszczy. Wojciech Kowalczyk uważa, że jest to efekt tego, że Legia gra w eksperymentalnym ustawieniu. Piłkarze Zawiszy są zgrani i widać to po płynności rozgrywania piłki.

19:43 GOOOOL 1:1!
Adam Ryczkowski po asyście Ivicy Vrdoljaka doprowadza do wyrównania. Grzegorz Sandomierski nie miał żadnych szans na skuteczną interwencję. Adam Ryczkowski został pozyskany do zespołu rezerw Legii w 2013 roku z Polonii Warszawa. 17-letni zawodnik urodził się w Węgrowie, a piłkarskie treningi
rozpoczął w Miedzance Miedzna.

17-letni Adam Ryczkowski w debiucie zdobył bramkę/fot. PAP

19:38 Podopieczni Henninga Berga z każdą chwilą są coraz groźniejsi. Czy goście przetrwają napór Legii?

19:34
Legia nie potrafi przeprowadzić składnej akcji, po której mogliby oddać celny strzał na bramkę Grzegorza Sandomierskiego.

19:30 GOOOOL 1:0 dla Zawiszy!
Wynik spotkania otworzył Luis Carlos, który wykorzystał sytuacje sam na sam z Konradem Jałochą. Kapitalnym podaniem popisał się Jakub Wójcicki, który idealnie obsłużył Brazylijczyka.


Luis Carlos pokonał Konrada Jałochę/fot. PAP

19:24
Dwójka napastników Legii jest niezwykle mobilna. Zarówno Marek Saganowski jak i Arkadiusz Piech szukają okazji do strzału. Zawodnicy obydwu drużyn rozgrywają piłkę w szybkim tempie. Widać, że traktują mecz całkowicie poważnie.

19:18
Jakub Kosecki i Arkadiusz Piech są w ekipie gospodarzy najbardziej dynamiczni i niebezpieczni. Natomiast w zespole Zawiszy najgroźniejsi są Luis Carlos i Jakub Wójcicki, ale póki co jednym i drugim brakuje dokładności przy wykończeniu akcji.


Arkadiusz Piech walczy o piłkę z Pawłem Strąkiem/fot. PAP

19:12
Jakub Kosecki uderzył kolanem Pawła Strąka, który leży na murawie. Potrzebna jest pomoc medyczna. Winowajca sam wstrzymał grę i szybko poprosił o pomoc. Kapitan Zawiszy po chwili wrócił na plac gry.

19:09
W odpowiedzi Piotr Petasza oddał uderzenie ze stałego fragmentu gry. Piłka skozłowała przed Konradem Jałochą, który jednak zdołał odbić ją w bok i zażegnał niebezpieczeństwo pod bramką gospodarzy.

19:07
Do rzutu wolnego podszedł Marek Saganowski, ale trafił w głowy ustawionych w murze zawodników. Dobijał jeszcze Arkadiusz Piech, ale także trafił w defensorów przyjezdnych.

19:06
W pierwszych fragmentach gry to Zawisza dłużej utrzymuje się przy piłce. Goście zaczęli bez przesadnego respektu dla bardziej utytułowanego rywala.

19:02
Najstarszy z młodych debiutantów w barwach Legii jest Bartłomiej Kalinkowski, który ma 19 lat i rozpoczął mecz na środku pomocy razem z kapitanem mistrza Polski Ivicą Vrdoljakiem. Robert Bartczak ma 18 lat i do juniorów Legii trafił wiosną 2011 roku. Pozostali nie są jeszcze pełnoletni. Adam Ryczkowski i Mateusz Wieteska mają po 17 lat.

18:45
Trener Jorge Paixao w przedmeczowym wywiadzie wyraził nadzieję, że w grze jego zespołu będzie widać jego koncepcję. Mimo, że miał mało czasu na przygotowanie drużyny to podczas treningów dało się zauważyć, że piłkarze doskonale rozumieją założenia portugalskiego szkoleniowca.

18:40
Trenerzy, którzy mają warsztat i chcą pracować z młodzieżą to robią. Co prawda większość szkoleniowców sprowadza zawodników zza granicy, po to aby mieć alibi. Dużo się mówi o transferze Michała Masłowskiego dla Legii, ale zapewniam, że póki co "Masło" musi wrócić do zdrowia. Nasz zawodnik przechodzi w ośrodku Legii rehabilitację, ale podkreślam to nadal nasz gracz - powiedział właściciel Zawiszy Bydgoszcz Radosław Osuch.

18:34
Kluczowe będą dla nas mecze trzeciej i czwartej rundy eliminacji Ligi Mistrzów. Poszliśmy drogą budowania jak najmocniejszej drużyny - powiedział prezes mistrza Polski. Na pytanie czy nie ma turbo ciśnienia na grę w Lidze Mistrzów prezes Bogusław Leśnodorski odparł: - Oczywiście, że nie ma, ale zrobimy wszystko, żebyśmy zagrali w elitarnych rozgrywkach Ligi Mistrzów. Zdecydowaliśmy się postawić na młodych zawodników w tym spotkaniu. Chcemy, aby nasza młodzież ogrywała się w spotkaniach o stawkę.

18:25
Oto składy, w których rozpoczną mecz obydwie drużyny. Oficjalny debiut w zespole mistrza Polski zaliczą Arkadiusz Piech i Igor Lewczuk, który w poprzednim sezonie występował w zespole bydgoskiego Zawiszy.



- Dzięki wprowadzonym przez nas zmianom ranga tego meczu wzrośnie. Zaczynamy już od tego roku. Myślę, że będziemy zadowoleni my, czyli PZPN, a także Ekstraklasa SA. Spotkanie o Superpuchar Polski ma stanowić oficjalną inaugurację sezonu i będzie rozgrywane zawsze pięć dni przed pierwszą kolejką, a w przypadku nałożenia się tego terminu z rozgrywkami UEFA - półtora tygodnia wcześniej - zapowiedział podczas zjazdu PZPN w Warszawie prezes związku Zbigniew Boniek.

Gospodarzem spotkań o Superpuchar mają być mistrzowie Polski. Mecz o to trofeum potrwa 90. minut. W przypadku remisu nie dojdzie do 30. minutowej dogrywki, od razu zostanie przeprowadzona seria rzutów karnych. Ostatni mecz o to trofeum rozegrano w 2012 roku. Legia Warszawa przegrała wówczas na Łazienkowskiej ze Śląskiem Wrocław po serii rzutów karnych.


Śląsk Wrocław - ostatni triumfator Superpucharu. / fot. Cyfra Sport

Sama idea rozgrywania meczu mistrza ze zdobywcą Pucharu Polski ma już 34 lata, dotychczas odbyły się zaledwie 22 finały. Aż cztery mecze odwołano, reszty w ogóle nie planowano.

Pierwszy mecz o Superpuchar Polski miał zostać rozegrany w 1980 roku. Konfrontację ówczesnych mistrzów Polski - Szombierek Bytom z warszawską Legią, która zdobyła Puchar Polski, planowano rozegrać 22 czerwca 1980 roku na Stadionie Dziesięciolecia. Spotkanie nie doszło jednak do skutku. W zamian kibice obejrzeli międzypaństwowy mecz Polska - Irak (3:0). Pierwszy finał rozegrano dopiero w 1983 roku, gdy drużyny walczyły o trofeum ufundowane przez redakcję katowickiego Sportu. Naprzeciw mistrza Polski - ekipy poznańskiego Lecha, stanęła Lechia Gdańsk - sensacyjny zdobywca Pucharu Polski - drużyna, która właśnie uzyskała awans z III do II ligi. Dla gdańszczan mecz na własnym boisku z silną drużyną był przetarciem przed rywalizacją z Juventusem Turyn w Pucharze Zdobywców Pucharów. Lech Poznań nie stanął jednak na wysokości zadania. Poznańskie gwiazdy wypadły blado, a trafienie Jerzego Kruszczyńskiego w końcówce meczu - pierwszy gol w historii Superpucharu Polski, dał Lechii trofeum.

Mecz nie spotkał się z wielkim zainteresowaniem kibiców i rozgrywanie spotkań o Superpuchar Polski zawieszono na kilka lat. Do pomysłu wrócono wiosną 1987 roku, gdy na wniosek członka Prezydium PZPN, legendarnego trenera Kazimierza Górskiego postanowiono, że spotkanie mistrza i zdobywcy pucharu będzie inaugurowało sezon ligowy w Polsce. Honorowy patronat nad imprezą objęła fundacja Gloria Victis, która zajmowała się m.in. wspieraniem byłych sportowców. Prowadził ją były szermierz, mecenas Ryszard Parulski. Lata współpracy z fundacją były, mimo wciąż umiarkowanego zainteresowania piłkarskich fanów, udanym okresem dla Superpucharu.

W latach 1987-2000 mecze organizowano regularnie (jedynie po aferze w 1993 roku spotkanie nie doszło do skutku), a Superpuchar powoli znajdował swe miejsce w piłkarskim kalendarzu. W 1989 roku Legia odniosła najwyższe zwycięstwo w historii imprezy, deklasując mistrza Polski - Ruch Chorzów 3:0. W 1994 roku padł rekord strzelecki tej imprezy: w Płocku Legia Warszawa pokonała 6:4 ŁKS Łódź, a jedynym hat-trickiem w historii finałów popisał się Jerzy Podbrożny.


Roman Kosecki z Superpucharem po wygranej z Ruchem (1989). / fot. PAP

Sposobem na zwiększenie frekwencji miało być rozgrywanie meczów w mniejszych miastach, często takich, w których kibice nie mieli na co dzień szansy oglądania meczów ekstraklasy i śledzenia z trybun popisów gwiazd polskiego futbolu. Kolejne finały gościły więc m.in: Piotrków trybunalski, Zamość, Włocławek, Radom, Rzeszów, Ostrowiec Świętokrzyski oraz Starachowice. Nie zawsze przynosiło to oczekiwany skutek: w 1992 roku finał w Lubinie oglądało zaledwie około 1000 widzów, w kilku przypadkach frekwencja na trybunach nie przekraczała 2000 osób...

Jeszcze w 2001 roku kibice w Starachowicach byli świadkami znakomitego widowiska, gdy Wisła Kraków pokonała 4:3 Polonię Warszawa. W kolejnych latach zaczęły się kłopoty. W 2002 roku odwołano finał Legia - Wisła, który miał odbyć się w Suwałkach. Rok później meczu o Superpuchar w ogóle nie zaplanowano, a w 2004 roku spotkanie o to trofeum rozegrano podczas... meczu ligowego. Spotkanie ostatniej, 26. kolejki ekstraklasy Lech Poznań - Wisła Kraków zakończyło się wynikiem 2:2, a o wygranej w Superpucharze zadecydowały rzuty karne, które lepiej egzekwowali piłkarze Lecha. Mimo wielu głosów bardzo krytycznie odnoszących się do pomysłu połączenia finału z meczem ligowym, spotkanie to wyróżniło się największą frekwencją spośród wszystkich dotychczasowych finałów: obejrzało je aż 25000 kibiców.


Maciej Szczęsny, bramkarz Polonii Warszawa po wygranym finale w 2000 roku. / fot. PAP

Finał Superpucharu 2005 nie doszedł do skutku, a od 2006 roku postanowiono odświeżyć formułę tej imprezy pod nazwą Superpucharu Ekstraklasy S.A. W finale rozegranym na stadionie Wojska Polskiego w Warszawie mistrzowie Polski - piłkarze Legii Warszawa przegrali niespodziewanie 1:2 z Wisłą Płock. W kolejnych latach finały odbywały się regularnie, chociaż w 2007 roku zdobywca PP Groclin Dyskobolia Grodzisk Wielkopolski zrezygnował z gry w finale, z powodu przygotowań do startu w Pucharze UEFA, a działacze Korony Kielce - finalisty Pucharu, również nie wyrazili zainteresowania walką o to trofeum. W szranki o Superpuchar stanęli w końcu wicemistrzowie Polski, piłkarze GKS Bełchatów.

Kolejny problem pojawił się w 2011 roku. Spotkanie Wisła Kraków - Legia Warszawa, miało być pierwszym meczem na Stadionie Narodowym w Warszawie. Finał, który zaplanowano na 11 lutego 2012 rok nie doszedł jednak do skutku: gotowość obiektu do przeprowadzenia takiej imprezy zakwestionowała policja, a żadna z drużyn nie była zainteresowana zmianą terminu rozegrania meczu. Brak finału Superpucharu Ekstraklasy w 2013 roku tłumaczono z kolei reformą rozgrywek ligowych.

Miejmy nadzieję, że nowe otwarcie Superpucharu Polski będzie szansą na zwiększenie rangi tego trofeum. Polsce daleko pod tym względem chociażby do Niemiec, Anglii, czy Hiszpanii, w których spotkania mistrza ze zdobywcą Pucharu cieszą się ogromnym zainteresowaniem kibiców, mają odpowiednią rangę i oprawę. Zeszłoroczny finał Superpucharu Niemiec Borussia Dortmund - Bayern Monachium, wygrany 4:2 przez podopiecznych Jürgena Kloppa, obejrzało na trybunach Signal Iduna Park ponad 80 tysięcy widzów. Jednym z triumfatorów został Robert Lewandowski, który kilka lat wcześniej, w 2009 roku zdobył z Lechem Poznań Superpuchar Polski.


Robert Lewandowski zdobył bramkę w finale Superpucharu Polski w 2009 roku; cztery lata później do kolekcji trofeów dorzucił również Superpuchar Niemiec. / fot. Cyfra Sport

Dwumecz FC Barcelona - Atlético Madryt (1-1 i 0-0) w sierpniu 2013 roku obejrzało łącznie blisko 130 tysięcy widzów (54000 w Madrycie + 75000 w Barcelonie)!  Mecz o Tarczę Wspólnoty, pomiędzy zwycięzcą Premier League i ekipą, która zdobyła Puchar Anglii, rozgrywany jest od 1908 roku, jako pierwszy mecz sezonu. Spotkanie  Manchester United - Wigan Athletic (2:0), rozegrane 11 sierpnia 2013 roku, z trybun Stadionu Wembley obejrzało ponad 80 tysięcy kibiców.

Spotkanie Legia Warszawa - Zawisza Bydgoszcz w środę 9 lipca w Polsacie Sport. Transmisja od godziny 18.00, mecz będą komentowali Bożydar Iwanow i Wojciech Kowalczyk.
Robert Murawski, Adrian Janiuk, Polsat Sport, PAP

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze