Wraca twardy dopingowicz! Kibice wygwiżdżą amerykańskiego sprintera?

Inne
Wraca twardy dopingowicz! Kibice wygwiżdżą amerykańskiego sprintera?
Tyson Gay /fot. omgghana.com

Dwoje Polaków wystartuje w siódmym w tym sezonie mityngu Diamentowej Ligi. Wydarzeniem zawodów w Lozannie będzie powrót po rocznej banicji za doping Tysona Gaya. Czy amerykański sprinter zostanie wygwizdany prze kibiców?

Znacząca część ekspertów jest oburzona – Gay stosował ciężki doping, wykpił się jednak od surowej kary, bo rozpoczął współpracę z organami śledczymi. Sypiąc organizatorów procederu mógł liczyć na szczególne traktowanie, co nie było zresztą jakąś wielką tajemnicą, a ogłoszoną światu strategię. W ubiegłoroczną aferę było bowiem zaangażowanych wielu czołowych biegaczy, jednak to Gay posunął się najdalej.

Za karę anulowano mu wszystkie wyniki od 15 lipca 2012 r., także ten, który dał mu medal igrzysk olimpijskich. Wydawało się, że konsekwencje będą o wiele poważniejsze niż wymierzone w niego niezbyt dotkliwe środki dyscyplinarne, bo początkowo środowisko zapowiadało obłożenie Gay’a infamią. Przed czwartkowym mityngiem w Lozannie o sprawie wszyscy zapomnieli, a bieg Amerykanina na 100 m traktuje się jak każdą inną konkurencję.

Dziwna to decyzja, zwłaszcza organizatorów Diamentowej Ligi, którzy przez pięć lat istnienia cyklu mocno dbali o swoją reputację. Dopuścili co prawda do startów innego amerykańskiego sprintera, który pokalał się dopingiem, Justina Gatlina (niepokonany w tym sezonie), ale ten przynajmniej dłużej cierpiał za swoje przewiny. Obaj zresztą zmierzą się w czwartek w Lozannie. Przypadek Gay’a jest jednak mocno wątpliwy i dyskusyjny. Zawodnik, jak i organizatorzy muszą się jednak liczyć się z tym, że kibice mogą wyrazić swój sprzeciw dopingowiczowi.

Lekkoatletyczni fani są wyrozumiali, ale do czasu. Zwłaszcza idole powinni być poza wszelkimi wątpliwościami. To ich przez lata stawiało się jako wzór, niejednokrotnie byli oni (Gay na pewno) twarzami wieku kampanii reklamowych.

To przecież bardzo wyrazista postać światowego sportu - czterokrotny mistrz USA na 100 m, srebrny medalista igrzysk olimpijskich w Londynie w sztafecie 4x100 m. Na mistrzostwach świata w Osace w 2007 r. sięgnął po dublet na dystansach sprinterskich, dwa lata później w Szanghaju osiągnął najlepszy wynik w karierze - 9.69 s., co daje mu drugi wynik w historii tej konkurencji.

Bieg na 100 metrów odbędzie się w połowie mityngu w Lozannie, o godz. 20.58 i tym razem jest konkurencją pokazową, poza punktacją Diamond Race.

Wydarzeniem mityngu powinna być jednak kolejna rywalizacja najlepszych od kilku dekad skoczków wzwyż – Ukraińca Bohdana Bondarenki i Katarczyka Mutaza Essy Barshima. Obaj mają na koncie tegoroczne rekordy życiowe na poziomie drugiego wyniku w historii tej konkurencji (2,42 m), obaj zmierzyli się już w tym sezonie z 21-letnim rekordem świata Kubańczyka Javiera Sotomayora (2,45 m). Na razie bezskutecznie. Ale są też inni zawodnicy, którzy weszli na niesamowity poziom. To Rosjanin Iwan Uchow (2,41 m z tego sezonu) i Kanadyjczyk Derek Drouin (2,40 m).

W mityngu wystąpi troje Polaków – Piotr Małachowski w rzucie dyskiem, debiutujący w Diamentowej Lidze Piotr Lisek w skoku o tyczce oraz Renata Pliś w biegu na 3000 m.

Małachowski to lider światowych list (69,28 m) i współlider klasyfikacji Diamond Race z Niemcem Robertem Hartingiem (po osiem punktów), którego zabraknie w Lozannie. Najgroźniejszym rywalem Polaka może być Szwed Daniel Stahl. Lisek z kolei (tegoroczna życiówka 5,82 m) dostanie szansę rywalizacji z rekordzistą świata w hali, Francuzem Renaud Lavillenie.

Mityng Diamentowej Ligi w Lozannie rozpoczną się dziś o godz. 20. Transmisja w Polsacie Sport Extra. Komentują: Przemysław Iwańczyk, Artur Partyka.

Przemyslaw Iwańczyk, Polsat Sport

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze