Były mistrz świata aresztowany
Amir Khan, były mistrz świata wagi junior półśredniej, czeka na wielkie walki. Chce boksować z Mannym Pacquiao, w 2015 roku z Floydem Mayweatherem. W piątek bylo o nim głośno z innego powodu. Został aresztowany po ataku na dwóch nastolatków na jednej z ulic Boltonu. Po przesłuchaniu 27-letniego pięściarza zwolniono do domu.
Informacje "Bolton News" potwierdził rzecznik prasowy agencji reprezentującej byłego mistrza świata i mistrza olimpijskiego. "Khan został aresztowany jako podejrzany napaści. Następnie został zwolniony bez konieczności wpłaty kaucji" - poinformował. Dochodzenie będzie jednak dalej prowadzone, na razie nie wiadomo, co może grozić pięściarzowi.
A co się stało o godz. 1.30 po południu na Russel Street? Świadkowie twierdzą, że Khan podjechał swoim samochodem do grupy mężczyzn i zaatakował dwóch 19-latków. Powód? Jeden z nich miał spoliczkować przyjaciela pięściarza. Po przyjeździe policji okazało się, że jedna z ofiar ma uraz twarzy, druga - nogi. Obrażenia nie były jednak poważne, ale Khana aresztowano. Policja wezwała ambulans, ale żadna z osób nie potrzebowała pomocy.
To nie pierwszy przypadek, gdy Khan wpada w kłopoty. W 2006 roku został ukarany odebraniem prawa jazdy na pół roku po tym, gdy wjechał na czerwonym świetle na pasy, uderzył w 56-letniego Geoffreya Hattona i złamał mu nogę. Poszkodowany dwa lata później zmarł. Wypadek nie miał bezpośredniego wpływu na tę śmierć, choć rodzina Hattona twierdziła, że po wypadku nie był w stanie wrócić do pracy, wpadł w depresję i alkoholizm.
Khan sam padł też ofiarą napadu. W 2012 roku sześciu mężczyzn próbowało ukraść wartego 100 tysięcy funtów Range Rovera pięściarza. Zaatakowali Amira i jego brata Haroona pod barem z Birmingham, ale ostatecznie sami zostali znokautowani.
A co się stało o godz. 1.30 po południu na Russel Street? Świadkowie twierdzą, że Khan podjechał swoim samochodem do grupy mężczyzn i zaatakował dwóch 19-latków. Powód? Jeden z nich miał spoliczkować przyjaciela pięściarza. Po przyjeździe policji okazało się, że jedna z ofiar ma uraz twarzy, druga - nogi. Obrażenia nie były jednak poważne, ale Khana aresztowano. Policja wezwała ambulans, ale żadna z osób nie potrzebowała pomocy.
To nie pierwszy przypadek, gdy Khan wpada w kłopoty. W 2006 roku został ukarany odebraniem prawa jazdy na pół roku po tym, gdy wjechał na czerwonym świetle na pasy, uderzył w 56-letniego Geoffreya Hattona i złamał mu nogę. Poszkodowany dwa lata później zmarł. Wypadek nie miał bezpośredniego wpływu na tę śmierć, choć rodzina Hattona twierdziła, że po wypadku nie był w stanie wrócić do pracy, wpadł w depresję i alkoholizm.
Khan sam padł też ofiarą napadu. W 2012 roku sześciu mężczyzn próbowało ukraść wartego 100 tysięcy funtów Range Rovera pięściarza. Zaatakowali Amira i jego brata Haroona pod barem z Birmingham, ale ostatecznie sami zostali znokautowani.
Komentarze