Mundial bramkarzy. Dowhań: Silne nerwy i pewność siebie to podstawa

Piłka nożna
Mundial bramkarzy. Dowhań: Silne nerwy i pewność siebie to podstawa
Guillermo Ochoa z Meksyku wielokrotnie bronił uderzenia z najbliższej odległości / fot. PAP/EPA

Gdyby nie Neuer, Niemcy mogliby nie być w ćwierćfinale. Wyobraźmy sobie, że Algieria pierwsza zdobywa bramkę i broni się tak skutecznie, jak to widzieliśmy podczas meczu. Grali jak równy z równym, a jeszcze kilka dni wcześniej nikt by nie pomyślał, że to realne

Łukasz Majchrzyk: Śledzi Pan grę bramkarzy na mistrzostwach świata? Rzuciło się Panu w oczy coś, czego wcześniej nie było widać na boiskach?

Krzysztof Dowhań, trener bramkarzy Legii Warszawy: W zasadzie, oprócz tego, co zrobił w spotkaniu z Algierią Manuel Neuer, nie ma żadnych nowinek. Gra Niemca była wydarzeniem, bo chociaż wcześniej bramkarze też wybiegali poza pole karne, to nikt nie robił tego tak często i tak skutecznie. Według mnie on jest lepszy niż stoperzy reprezentacji Niemiec: szybszy, zwrotniejszy, bardziej zdecydowany. Każda jego interwencja, gdy wyprzedzał napastników rywala była niesamowita. Właściwie wszyscy bramkarze w 1/8 finału zagrali znakomicie. Świetnie bronił Rais M'Bolhi z Algierii, znakomicie Tim Howard z USA i Guillermo Ochoa z Meksyku. Doskonały mecz rozegrał Kostarykańczyk Keylor Navas. Właściwie tylko Victor Enyeama popełnił spektakularny błąd. To jest zastanawiające, że wielu z tych bramkarzy wcale nie ma imponujących warunków fizycznych. Navas, czy Claudio Bravo są stosunkowo niscy, tylko Neuer jest wielkim chłopem.

Gdyby nie Neuer, drużyna Algierii miałaby kilka sytuacji sam na sam, bo obrońcy nie nadążali za rywalami.

Powiem więcej, gdyby nie Neuer, Niemcy mogliby tego spotkania nie wygrać. Wyobraźmy sobie, że Algieria pierwsza zdobywa bramkę i broni się tak skutecznie, jak to widzieliśmy podczas meczu. Grali jak równy z równym, a jeszcze kilka dni wcześniej nikt by nie pomyślał, że to realne i, że bramkarz Niemców będzie ich najlepszym zawodnikiem. Wydaje mi się, że takich interwencji jakie zaprezentował Neuer, będzie w światowym futbolu coraz więcej. Przez najbliższe lata ma dominować system gry z trójką obrońców. Będzie ich zbyt mało, żeby pokryć całą szerokość boiska.

Bramkarze będą musieli tak grać, ale czy każdy się tego nauczy?

To jest jeden z elementów gry na przedpolu, a tam najważniejsze jest tak zwane czucie wewnętrzne. Kiedy bramkarz wychodzi daleko z bramki, to musi być pewny, że zdąży interweniować, musi doskonale wyczuć moment. Neuer dopiero od niedawna gra w ten sposób. Pamiętam go z występów w Schalke Gelsenkirchen i czegoś takiego nie prezentował, na początku w Bayernie też nie wybiegał tak daleko. Pomogło mu chyba przyjście Josepa Guardioli, on od każdego wymaga doskonałej gry nogami, obrońcy u niego rozgrywają piłkę.

Korzysta z tego Joachim Loew. Gdyby Henning Berg chciał tak grających bramkarzy, to by ich Pan wyprodukował?

To pierwszy trener ustala taktykę i musi dostać piłkarzy, jakich potrzebuje. Nie wiadomo, czy inni bramkarze nie graliby tak samo na mundialu, bo nie mają tyle przestrzeni do interwencji. Niemcy grają agresywnie, bardzo wysoko. Jeśli bym musiał, to przystosowałbym bramkarza do gry w stylu Neuera. Ćwiczymy na treningach różne rzeczy, a Dusan Kuciak czasami wybiega za pole karne.

Jest jeszcze inny bramkarski bohater tego mundialu, Guillermo Ochoa z Meksyku. W kilku jego spektakularnych interwencjach pomogło mu chyba szczęście, bo napastnicy uderzali prosto w niego.

Zawsze można powiedzieć, że miał albo szczęście, albo znakomity refleks, bo błyskawicznie ruszył rękami. On, dla odmiany, był bardziej przyklejony do linii bramkowej w kluczowych sytuacjach meczu z Meksykiem został w bramce, nie wychodził w ciemno do dośrodkowań. To nie było tak spektakularne, jak obrona strzału w okienko bramki, kiedy bramkarz wyciąga się jak struna, ale też najwyższej klasy. Kiedy przeciwnik uderza z bliska najważniejsze jest wytrzymanie tej sytuacji nerwowo, bo jeśli bramkarz za wcześnie zareaguje, położy się na ziemię, to już przegrał. Ochoa spisał się tu znakomicie.

Igor Akinfiejew i Victor Enyeama ruszali z bramki i nie sięgali piłki, a ich drużyny w efekcie odpadały z turnieju.

Trzeba być jak Neuer. Kiedy idę do dośrodkowania muszę przewidzieć, gdzie piłka poleci, mieć doskonałe czucie. Tu się kłania umiejętność podejmowania decyzji: idę do końca, żeby sięgnąć piłki, niezależnie od tego, czy atakuję jedną ręką, żeby wypiąstkować, czy dwiem, żeby łapać. U Akinfiejewa i Enyeamy najgorsze było to, że oni strasznie chaotycznie się zbierali do dośrodkowań, do końca nie wiedzieli, co chcą zrobić.

Nie sposób nie zapytać jeszcze o Ikera Casillasa. Przykro było patrzeć, jak legenda puszcza pięć bramek.

To jest wielki bramkarz, o tym nie wolno zapomnieć. Sama gra zespołu też mu nie ułatwiała zadania, przecież do tych sytuacji dopuszczali obrońcy. A na formę Casillasa nałożyło się to, że nie grał w Realu, stracił pewność siebie, a nawet najlepszy bramkarz ma wtedy kłopoty. Kiedyś mówiłem swoim zawodnikom: patrzcie na Casillasa. Teraz trzeba mówić: patrzcie na Neuera.
Łukasz Majchrzyk, Polsat Sport

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze