Wisła zadowolona z bliskich wyjazdów w Eurolidze kobiet

Generalny menedżer drużyny koszykarek Wisły Can-Pack Kraków Piotr Dunin-Suligostowski nie kryje zadowolenia, że "Białej Gwieździe" w rozgrywkach Euroligi przyjdzie rywalizować m.in. z zespołami z Koszyc i Pragi, niezbyt odległych od stolicy Małopolski.
W wyniku niedzielnego losowania mistrzynie Polski w Eurolidze zagrają w gr. A z drużynami: Alba Iulia (Rumunia), BLMA Montpellier, Dynamo Kursk, Galatasaray Odeabank Stambuł, Good Angels Koszyce, UMMC Jekaterynburg, ZVVZ USK Praga.
- W nowej formule rozgrywek nie ma łatwej grupy. Na Starym Kontynencie najsilniejszymi zespołami są te z Rosji i Turcji. Sześć ekip z tych państw gra w Eurolidze, więc siłą rzeczy musimy obecnie rywalizować którąś z nich. Szukając pozytywów losowania, trzeba wspomnieć, że gramy z ekipami z Koszyc i Pragi. Poza tym wyjazdy do Rosji czekają nas dopiero w drugiej części fazy grupowej - powiedział PAP Dunin-Suligostowski.
Martwi się on już teraz jak jego koszykarki dostaną się do Kurska.
- Wyjazd ten z punktu widzenia logistycznego jest bardzo ciężki - zauważył przedstawiciel krakowskiego klubu.
W sezonie 2014/15 w Eurolidze koszykarek wystąpi 16 zespołów, które w pierwszej fazie rozgrywek będą rywalizować w dwóch grupach. Po cztery najlepsze z obydwu awansują do ćwierćfinałów rozgrywanych do dwóch zwycięstw. Ich zwycięzcy wywalczą prawo udziału w turnieju finałowym, ponownie w formule Final Four (a nie, jak było w ostatnich trzech sezonach, Final Eight).
Dunin-Suligostowski nie jest zwolennikiem tej ostatniej zmiany. Jego zdaniem już teraz można powiedzieć, że w turnieju finałowym najprawdopodobniej dojdzie do konfrontacji ekip rosyjskich i tureckich.
- Naszym celem w rozgrywkach europejskich na ten sezon jest zajęcie miejsca w pierwszej czwórce naszej grupy – dodał generalny menedżer Wisły Can-Pack.
Pierwsza kolejka sezonu regularnego zostanie rozegrana 5 listopada, a ostatnia 18 lutego 2015.
Komentarze