Fogiel: Ranking L'Equipe 100 i olbrzymia wpadka
Dwa dni przed finałem mundialu, lider działu piłka nożna w L'Equipe, Vincent Duluc podjął się karkołomnej próby sklasyfikowania stu najlepszych piłkarzy MŚ, poczynając od roku 1930. Zapomniał jednak o Raymondzie Kopaszewskim!
Na początku sam zastrzegł, że wielokrotnie chciał dodawać, ucinać, mówił, że to prawdziwa łamigłówka. Zaznaczył, że nie zapomniał o takich piłkarzach jak: Moore, Boniek, Gasgoine, Bebeto, Rivera czy Carlos Alberto, ale to jest przecież ranking stu, a nie 119 czy 127.
O Kopie nie wspomniał jednak słowem. Ewidentna wpadka. A Francuz polskiego pochodzenia został przecież wybrany najlepszym piłkarzem mundialu 1958 i w tym samym roku, jako pierwszy Francuz, zdobył Złotą Piłkę! Znając dumę Raymonda, który przebywa teraz na Korsyce, na pewno bardzo się zdenerwował. Facet ma zepsute wakacje. Tym bardziej że jego kolega, z którym owocnie współpracował i z którym przeprowadziliśmy ostatnio wywiad, Just Fontaine, znalazł się na wysokim 14. miejscu...
Ranking otwiera Pele (uczestnik mundiali: 58, 62, 68, 70), drugi jest Maradona (86, 90, 94), trzeci – Ronaldo z Brazylii (98, 2002, 2006)), czwarty – Beckenbauer (66, 70, 74), piąty – Zidane (98, 2002, 2006). Można dodać, że taki Messi jest na przykład dopiero 65. Po finale powinien wskoczyć przynajmniej do pierwszej dziesiątki.
Nie zabrakło też polskich akcentów. Najwyżej (na 18. miejscu) jest Niemiec o polskich korzeniach – Klose (2002, 2006, 2010, 2014), Duluc pisze o nim tak: „Pobił rekord MŚ pod względem strzelonych goli. Przed niedzielnym finałem ma ich na liczniku 16 – o jednego więcej niż Ronaldo (15).”.
Na 50. pozycji sklasyfikowano supersnajpera turnieju w 1974 – Grzegorza Lato (74,78,82): „prawoskrzydłowy i strzelec wyborowy – zdobył siedem bramek na mundialu 1974 i został królem strzelców.”. A Kazimierz Deyna (74,78) wylądował na miejscu 76.: „kapitan i rozgrywający reprezentacji Polski, która zaskoczyła w 1974 roku, zajmując trzecie miejsce. Jego gra była bardzo natchniona, ale jego sylwetka zupełnie surowa...”.
Ponadto Cruyffa sklasyfikowano na miejscu 8., a Platiniego na 11. Natomiast z piłkarzy, którzy zagrali na mundialu w Brazylii, najwyżej jest właśnie Klose, potem Mueller (32.), Sneijder (33.) i Robben (34.)... Sneijder przed Robbenem? Dziwne.
O Kopie nie wspomniał jednak słowem. Ewidentna wpadka. A Francuz polskiego pochodzenia został przecież wybrany najlepszym piłkarzem mundialu 1958 i w tym samym roku, jako pierwszy Francuz, zdobył Złotą Piłkę! Znając dumę Raymonda, który przebywa teraz na Korsyce, na pewno bardzo się zdenerwował. Facet ma zepsute wakacje. Tym bardziej że jego kolega, z którym owocnie współpracował i z którym przeprowadziliśmy ostatnio wywiad, Just Fontaine, znalazł się na wysokim 14. miejscu...
Ranking otwiera Pele (uczestnik mundiali: 58, 62, 68, 70), drugi jest Maradona (86, 90, 94), trzeci – Ronaldo z Brazylii (98, 2002, 2006)), czwarty – Beckenbauer (66, 70, 74), piąty – Zidane (98, 2002, 2006). Można dodać, że taki Messi jest na przykład dopiero 65. Po finale powinien wskoczyć przynajmniej do pierwszej dziesiątki.
Nie zabrakło też polskich akcentów. Najwyżej (na 18. miejscu) jest Niemiec o polskich korzeniach – Klose (2002, 2006, 2010, 2014), Duluc pisze o nim tak: „Pobił rekord MŚ pod względem strzelonych goli. Przed niedzielnym finałem ma ich na liczniku 16 – o jednego więcej niż Ronaldo (15).”.
Na 50. pozycji sklasyfikowano supersnajpera turnieju w 1974 – Grzegorza Lato (74,78,82): „prawoskrzydłowy i strzelec wyborowy – zdobył siedem bramek na mundialu 1974 i został królem strzelców.”. A Kazimierz Deyna (74,78) wylądował na miejscu 76.: „kapitan i rozgrywający reprezentacji Polski, która zaskoczyła w 1974 roku, zajmując trzecie miejsce. Jego gra była bardzo natchniona, ale jego sylwetka zupełnie surowa...”.
Ponadto Cruyffa sklasyfikowano na miejscu 8., a Platiniego na 11. Natomiast z piłkarzy, którzy zagrali na mundialu w Brazylii, najwyżej jest właśnie Klose, potem Mueller (32.), Sneijder (33.) i Robben (34.)... Sneijder przed Robbenem? Dziwne.
Komentarze