Polska Wielka Pętla. Lider Piasecki, brązowy Jaskuła i uciekinier Majka

Rafał Majka, który jako drugi Polak wygrał etap Tour de France, zameldował się na stałe w historii polskiego kolarstwa. Przed utalentowanym 23-latkiem tylko siedemnastu biało-czerwonych startowało w legendarnej Wielkiej Pętli – z kilkoma sukcesami. W spektakularny sposób w kronikach wyścigu zapisali się m.in. Lech Piasecki i Zenon Jaskuła.
Rafał Majka nie jest jedynym polskim kolarzem, który w Tour de France osiągnął sukces. Polskie kolarstwo ma na koncie żółtą koszulkę lidera, zwycięstwo etapowe a także podium całego wyścigu! W tegorocznym TdF eksperci co prawda zwracali uwagę tylko na jednego reprezentanta Polski – Michała Kwiatkowskiego – ale to Majka, kolarz rosyksiego teamu Tinkoff-Saxo, sprawił największą niespodziankę i zachwycił wszystkich widzów kapitalną ucieczką oraz zwycięstwem na 14. etapie Wielkiej Pętli.
W tym roku w Tour de France wystartowała rekordowa liczba Polaków – pięciu. Dotychczas najwięcej naszych reprezentantów w jednym wyścigu – trzech – ścigało się w 1993, 1996, 2011 i 2013 roku. Premierowy występ biało-czerwonego to start z 1984 roku Czesława Langa. Po nim Wielką Pętlę zdobyć próbowało jeszcze dziewiętnastu Polaków: Lech Piasecki, Zenon Jaskuła, Marek Szerszyński, Zbigniew Spruch, Cezary Zamana, Marek Leśniewski, Dariusz Baranowski, Grzegorz Gwiazdowski, Tomasz Brożyna, Piotr Wadecki, Sylwester Szmyd, Marcin Sapa, Maciej Bodnar, Maciej Paterski, Michał Kwiatkowski, Przemysław Niemiec, a także w tym roku: Michał Gołaś, Bartosz Huzarski i wreszcie Rafał Majka.

Zenon Jaskuła na trasie etapowego zwycięstwa w 1993 roku.
Maillot jaune na jeden dzień
Dla polskiego kolarstwa wyjątkowy był rok 1993. Zenon Jaskuła sprawił wówczas, że Polacy zwariowali na punkcie rowerów. Polak w przeszłości odnosił już wielkie sukcesy (był wicemistrzem olimpijskim w Seulu), ale dopiero podczas Wielkiej Pętli zapisał się na stałe w kronice światowego kolarstwa. Tuż przed TdF Polak był w znakomitej formie. Zajął dziesiąte miejsce w Giro d’Italia, wygrał też pięć etapów Tour de Suisse. Świetną dyspozycję potwierdził w Tourze wygrywając historyczny dla Polski, liczący 230 km. 16. etap górski z Andoray do Saint-Lary-Soulan. Wcześniej kolarz GB-MG Maglificio razem z zespołem wygrał jezdę na czas podczas czwartego odcinka TdF.
Jeszcze większym sukcesem niż zwycięstwo etapowe okazało się podium Polaka w klasyfikacji końcowej! 31-latka ze Śremu wyprzedzili tylko Hiszpan Miguel Indurain oraz Szwajcar Tony Romingerem, których od Polaka dzieliło kolejno 5 min. 48 s. i 49 s. Nigdy wcześniej, ani nigdy późnie Jaskuła nie zajął już tak wysokiego miejsca – w TdF startował łącznie pięć razy.

Lech Piasecki w koszulce Tour de France w 1987 roku.
W historii wyścigu zapisał się także inny Polak, Lech Piasecki. Jako pierwszy i do dziś jedyny Polak, a także jako pierwszy kolarz z bloku wschodniego dzierżył on żółtą koszulkę lidera! Tego zaszczytu kolarz z Poznania dostąpił w 1987 roku. Dwa lata wcześniej Piasecki zdobył złoto w mistrzostwach świata amatorów i jako drugi Polak po Czesławie Langu zdecydował się przejść na zawodowstwo. W 1987 roku był związany z włoską grupą Del Tongo. To w jej barwach 1 lipca 1987 roku zdobył żółtą koszulkę lidera!
Polak na otwarcie wyścigu, który z okazji 750-lecia Berlina rozpoczął się w Niemczech, zajął drugą lokatę w prologu, a podczas pierwszego etapu wjechał na metę na szóstym miejscu. To wystarczyło na objęcie pierwszej pozycji i założenie maillot jaune. Niestety Piasecki stracił prowadzenie już na trzecim etapie. Ostatecznie wycofał się z wyścigu po siódmym etapie i nie ukończył trasy Wielkiej Pętli. Nie tylko w 1987 roku, bo ten start był dla Polaka nie tylko pierwszym, ale i ostatnim.
Debiutant Kwiatek i awans Baranowskiego po latach
Kapitalnie w swoim debiucie na Tour de France w 2013 roku spisał się Michał Kwiatkowski, polska nadzieja na tegoroczny sukces w Wielkiej Pętli. 23-letni wówczas kolarz dwukrotnie zajął trzecie miejsce podczas drugiego etapu z Bastii do Ajaccio i dziewiątego z Saint-Girons do Bagneres-de-Bigorre kończąc łeb w łeb ze zwycięzcami. Polak na linię mety wjeżdżał jeszcze dwukrotnie na czwartej pozycji (trzeci i siódmy etap), a ostatecznie zajął w generalnej klasyfikacji bardzo wysokie jedenaste miejsce. W tegorocznym Tour de France Kwiatkowski radzi sobie ze zmiennymi szczęściem, ale zajął już trzecie miejsce podczas drugiego etapu w Sheffield, a w generalnej klasyfikacji zajmuje na ten moment siedemnastą lokatę.

Michał Kwiatkowski występ na TdF w 2013 roku może zaliczyć do udanych.
Świetne, dwunaste miejsce w 1998 roku zajął w klasyfikacji końcowej Dariusz Baranowski. Co ciekawe latem 2013 roku pojawiła się informacja, że ówczesny zawodnik US Postal Service – grupy Lance'a Armstronga – może zostać… piątym kolarzem TdF 98’. Francuscy śledczy opublikowali listę numerów indentyfikacyjnych kolarzy, który zostali przyłapani na dopingu. Aż siedmiu z nich znalazło się w klasyfikacji końcowej przed Polakiem (próbki Baranowskiego były czyste)! Znaczyło to ni mniej, ni więcej, że w razie dyskwalifikacji polski olimpijczyk przeskoczy z 12 na piąte miejsce! Niestety dla kolarza sprawa zakończyła się na medialnych doniesieniach.
W historii TdF nie brakowało także kolarzy polskiego pochodzenia. Najbardziej zasłużonym jest oczywiście Roger Walkowiak, zwycięzca Touru z 1956 roku. Walkowiak urodził się w centralnej Francji, ale jego ojciec był polskim przedwojennym imigrantem. Jako Jan Stablewski urodził się triumfator pięciu etapów TdF Jean Stablinski. Urodzony w polskiej rodzinie francuski paszport otrzymał dopiero w 1948 roku (w wieku 16 lat). Co ciekawe Stablewski vel Stablinski Polskę odwiedził cztery lata później aby wystartować w Wyścigu Pokoju w drużynie Polonii Francuskiej. Pięć etapów wygrał także Jean Graczyk. On tak samo jak Walkowiak i Stablewski urodził się w rodzinie polskich emigrantów i przez kilkanaście lat posiadał tylko polskie dokumenty. W Tourze startował trzykrotnie a w 1958 i 1960 roku zakładał zieloną koszulkę dla lidera klasyfikacji punktowej.
Komentarze